[ Pobierz całość w formacie PDF ]
. Potrząsnął nią lekko, jakby chcąc zwiększyć siłę swej argumentacji.Wyprowadziłem się, bo tego chciałaś.Nie było dla mnie miejsca w twoim odizolowanymświecie.Nie chciałaś słuchać żadnych tłumaczeń, po prostu odgrodziłaś się ode mnie.A ja niepotrafiłem w żaden sposób do ciebie dotrzeć.Oswobodziła się z uścisku, jakby jego dłonie ją parzyły, i znów spojrzała mu w głębokow oczy. Czego ode mnie oczekiwałeś, Sam? Przebaczenia? Patrzył na nią przez dłuższą chwilętakim wzrokiem, jakby była zupełnie obcą osobą. Gdyby to mogło doprowadzić do naszego pojednania, to owszem odparł w końcu,wyraznie wymawiając słowa. Wszyscy popełniamy błędy.To nie znaczy, że małżeństwomusi się rozpaść.Mogliśmy razem to wszystko rozważyć. Sam, wiesz dobrze, że powiedzieliśmy sobie wszystko, co było do powiedzenia przerwała mu lodowatym tonem.Potem podeszła do drzwi.Nie chciała, by zauważył, że drżyna całym ciele, że nadal jest wobec niego bezbronna. Ile razy już w ten sposób odchodziłaś, Ali? spytał tak cicho, że zaledwie godosłyszała. Czy chcesz to zrobić ponownie? No dobrze, mogę pogodzić się z twojądezaprobatą na grancie zawodowym.nie mam prawa liczyć na twoje poparcie.Myliłem się.Ale pomyśl o naszym życiu prywatnym.Musimy myśleć o nas dwojgu i o Gemmie.Mamyjeszcze przed sobą długie lata życia.Ali, musisz się z tym pogodzić.Jej serce biło tak mocno, że słyszała jego każde uderzenie.Chciała coś powiedzieć, ale wtym momencie zadzwonił telefon.Kiedy Sam do niego podszedł, wymknęła się z pokoju.Hector był nieobecny w pracy do końca tygodnia.Alison zdziwiła się więc, gdy wniedzielę wczesnym popołudniem ujrzała przed swoim domem jego samochód.Położyławłaśnie Gemmę do łóżka na poobiednią drzemkę i zamierzała zająć się sprzątaniem, miaławięc na sobie tylko sportową koszulkę i szorty. Co za miła niespodzianka! zawołała, otwierając mu drzwi. Czy już dobrze sięczujesz? Doskonale odparł z uśmiechem. To było tylko zaziębienie. Wejdz poprosiła, cofając się, by zrobić mu miejsce. Jest u mnie Clare.Ona teżucieszy się na twój widok. Nie.Nie chcę wam przeszkadzać. Podał jej beżową kopertę, na której wypisane byłojej imię i nazwisko. Co to jest, Hector? spytała, marszcząc brwi. Jestem tylko posłańcem wyjaśnił z tajemniczym uśmiechem. Annie umiera zniepokoju.To chyba moja wina.Powinienem był wcześniej wyjaśnić jej całą sytuację. Hector, nadal nie rozumiem, o co chodzi. Więc przeczytaj to i zastanów się.Wybacz staremu człowiekowi jego błąd.Pozdrówode mnie Clare i Gem. Hector, poczekaj.Ale on szedł już szybkim krokiem w kierunku furtki. Do zobaczenia jutro! zawołał na pożegnanie, wsiadając do samochodu.Alison wróciła do domu, usiadła Obok siostry i zaczęła otwierać kopertę. Ciekawa jestem, co tym razem knuje Hector mruknęła z uśmiechem rozbawienia. Jaki wytworny papier zauważyła Clare. To jest list od Anabelle Reid stwierdziła Alison z zaskoczeniem. Narzeczonej Hectora?Potwierdziła ruchem głowy i zaczęła czytać. Przeprasza za to, że postawiła mnie i Sama w tak krępującej sytuacji.Hector niewyjaśnił jej, że postanowiliśmy żyć w separacji.pyta, czy moglibyśmy przyjechać z Gemmądo Glencourt.podczas sierpniowego długiego weekendu. Podniosła wzrok znad listu idodała z rozbawieniem: Każe nam przygotować oddzielne pokoje. Ali, to wspaniale! zawołała Clare z entuzjazmem. Glencourt? To przecież ta rezydencja, o której pisały w zeszłym roku wszystkie gazety? Chyba tak mruknęła bez przekonania Alison. Pojedziesz, prawda? Nie jestem pewna. Alison wzruszyła ramionami. To wszystko wygląda na dziwny zbieg okoliczności.Hector boi się zapewne, żeodmówimy. I co z tego? Potrzebuje waszego poparcia.Będziesz mogła spędzić z Gemmą i Samemcałe dwa dni. I to właśnie mnie niepokoi.Nie chcę przebywać z nim tak długo pod jednym dachem. Przecież będzie tam mnóstwo innych ludzi przypomniała jej Clare. Mówiłaś, żezaprosili też Petera z narzeczoną. To prawda.Czy myślisz, że będą tam inni goście? Z pewnością
[ Pobierz całość w formacie PDF ]