[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.- Madame Felice! - wykrzyknął Marcus.- Ona jest przyjaciółkąAteny! W jaki sposób ją poznała? - Otóż to - odparł Jackson.- Widzi pan, panna Filmer, obecnapani Cameron, twierdzi, że nie ma pojęcia, gdzie markiza możeprzebywać w tej chwili, ale ja nie bardzo wierzę jej słowom.Toprzebiegła kobieta.- To prawda - przyznał Marcus z uśmiechem.- Co jednak wcalenie świadczy o tym, że panna Filmer wie, w którym miejscu żonaSywella ukryła się po ucieczce ze Steepwood.- Ta sprawazaintrygowała Marcusa i ciekaw był, co Jackson może mu na tentemat powiedzieć.Detektyw jednak zmienił taktykę w sposób niepokojący.Była tojego ulubiona metoda.- Przypuszczam, że jest panu wiadome, jak bardzo pański ojciecnie znosił Sywella.- Wszyscy, którzy znali Sywella, nie cierpieli go serdecznie -odrzekł sucho Marcus.- Każdy powtarza to samo.Jednak im więcej dowiaduję się oSywellu, tym oczywistsze stają się dla mnie związki rodzinyYardleyów z markizem.Zacznijmy od początku.Do tej porywiedzieliśmy, że Edmund Cleeve, zrozpaczony po śmierci jedynegosyna, pojechał do Londynu i tu spotkał Sywella.Zasiedli do kart i wciągu jednego wieczoru hrabia Yardley przegrał cały majątek, poczym się zastrzelił.Okazało się jednak, że zginął w pojedynku zaaranżowanym przezSywella.Zeznanie Solomona Burnecka potwierdziło, że pojedynek ryłukartowany, czyli, innymi słowy, popełnione zostało morderstwo. Sywell zamordował pańskiego krewnego i w konsekwencji wszedł wposiadanie opactwa Steepwood - on, a nie pański ojciec.Wydawałosię, że Yardleyowie już na zawsze stracili rodzinną posiadłość.Ach, więc to tak.Jackson wyraznie sugeruje, że jego ojciec miałuzasadniony powód, aby zamordować Sywella.A ponieważ zeznaniaBurnecka obciążające Sywella zostały złożone już po śmierci markiza,podejrzenie o morderstwo przede wszystkim musi paść na jego ojca.Zarzucą mu, że chciał tą drogą odzyskać opactwo.- Pańskie rozumowanie jest całkowicie błędne - oświadczył zimnoMarcus.- Opactwo jest niewiele warte.To ruina.Trzeba wielkichnakładów pieniężnych, aby zaczęło przynosić dochód.Mój ojciecrzeczywiście wszedł ponownie w posiadanie tego majątku poujawnieniu przez Burnecka faktu, że Sywell zdobył go w sposóboszukańczy i na dodatek zamordował mego kuzyna.Jednak długo niebędzie miał z niego korzyści.Trzeba być głupcem, aby zabijać kogośdla takiej ruiny.- To prawda, a pański ojciec z pewnością nim nie jest - przyznałJackson.- Całkowicie się z panem zgadzam.Szkoda, że musimyfatygować i przepytywać tylu zacnych ludzi, aby odnalezć osobę,która zabiła takiego nędznika jak Sywell, ale, rozumie pan,sprawiedliwości musi stać się zadość.Nie możemy pozwolić, abyzbrodniarze, którzy mordują markizów, uniknęli kary.- W pełni popieram pańską pierwszą tezę - odpowiedział Marcus zuśmiechem - ale mam zastrzeżenia co do drogiej.Skoro wymiarsprawiedliwości nie był w stanie rozprawić się z Sywellem, powinniśmy być wdzięczni człowiekowi, który go wreszcie usunął ztego świata.Przecież ten łotr był wrzodem na ciele społeczeństwa, niemówiąc już o tym, że kompromitował naszą sferę, nie sądzi pan?Jackson skinął głową twierdząco.- Można tak powiedzieć.Dziękuję, że poświęcił mi pan czas,milordzie.Rozmowa z panem dużo mi dała.- Zawrócił w stronędrzwi.- To nic wielkiego - rzucił za nim Marcus wesołym tonem.Byłrad, że detektyw wreszcie sobie idzie.Za wcześnie się jednakucieszył.Jackson doszedł do drzwi, otworzył je, ale na proguprzystanął i odwracając się w stronę Marcusa, powiedział:- A przy okazji, jeżeli przypomni pan sobie więcej szczegółów natemat wyglądu przyjaciółki panny Filmer - która może być żonąSywella - proszę mnie o tym łaskawie powiadomić.Pan wie, gdziemnie szukać.Bardzo bym chciał ją przesłuchać.Marcus patrzył w bezruchu na zamknięte drzwi.Co to wszystkoma znaczyć? A madame Felice, jak to się stało, że jej imię padło wtrakcie tej rozmowy? Co ją łączy z tajemnicą opactwa Steepwood -poza tym, że ryła przyjaciółką Ateny Filmer? Rzecz dziwna, detektywJackson nie uznał za stosowne poinformować mnie o tym fakcie, gdyangażowałem go do zbierania informacji na temat madame, pomyślał.Ten szczwany lis widocznie odgadł, że wiedziałem coś więcej omałej przyjaciółce Ateny, niż zapamiętałem, snuł domysły Marcus,ale żeby mnie kto zabił, nie mogę sobie przypomnieć, co takiegoszczególnego uderzyło mnie w niej przed laty. Marcus się nie zdziwił, kiedy usłyszał, że Jackson złożył wizytęmadame Felice w poniedziałek rano.Okazało się, że zaszedł tego dniado jej pracowni i oznajmił dziewczynie za ladą, że pragnie widzieć sięz właścicielką.Louise poinformowała Marcusa o tej wizycie, gdyodwiedził ją w jej domku w Chelsea wczesnym rankiem następnejsoboty.Poleciła służącej wprowadzić go do środka, ale kiedy przekroczyłpróg uroczego saloniku, przywitała go zimnym jak lód spojrzeniem [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • ciaglawalka.htw.pl