[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.A mo\e po prostu próbuję przemienić w \art coś koszmarnego? Tak samojak to zrobiłem z całą tą ksią\ką?Tak czy inaczej wolałbym, byście po prostu tego nie czytali.Dotyczy to zwłaszcza kobiet.Bo z pewnością całkowicie się do mnie zrazicie.Wiem, \e po lekturze tych słów moja \ona te\ się do mnie zrazi.A było to tak.Vc -A- *VMomencik.Zapomnijcie o tych trzech gwiazdkach, które wystukałem powy\ej.Najpierwmuszę dokonać małego sprostowania.Powinniście wiedzieć, co się wydarzyło między moimepizodem z Maura a tym, o czym zamierzam opowiedzieć.Chciałbym umieścić tę \enującąhistorię w pewnym kontekście i choć trochę uratować swoje dobre imię.222Paul F e i gPrzede wszystkim w czasie, gdy to się wydarzyło, ju\ skończyłem szkołę filmową.Zajęło mito dwa i pół roku, bo nie zaliczyli mi niektórych zajęć z college'u stanowego, ale udało się idostałem stopień naukowy (z wyró\nieniem).Podczas studiów na USC durzyłem się wmiriadach ładnych dziewcząt z kampusu i akademika, ale nie umawiałem się na randki, stającsię w ten sposób jedną z niewielu osób na świecie, które skończyły uczelnię, nie tracącdziewictwa.Z powodu tego, co prze\yłem w Michigan, byłem tak nieśmiały wobecdziewcząt, \e w akcie desperacji postanowiłem uchronić kolejny stan przed zaśmieceniemprzez kobiety, przed którymi uciekałem, albo te - co bardziej prawdopodobne - które uciekałyprzede mną.Krótko mówiąc, nie miałem odwagi chodzić na randki, uprawiać seksu ianga\ować się w związki, więc zaszyłem się w platonicznym zaciszu nauki i przyjazni, a wdniu skończenia studiów odebrałem dyplom niewinny jak nowo narodzone dziecię.Ale w moim wnętrzu stłumiony ocean libido szalał niczym podczas sztormu.Przeprowadziłem się do mieszkania z kolegą z filmówki i od razu rzuciłem się w wirpierwszej prawdziwej pracy w przemyśle filmowym: jako recenzent scenariuszy uhollywoodzkiego producenta.Zajmowało mnie to w takim stopniu, \e nadal odruchowounikałem randek, bo zawsze czekała na mnie sterta scenariuszy do przeczytania i streszczeńdo napisania.W chwilach wyjątkowej samotności i desperacji wydawało mi się, \e w ciąguostatnich lat tyle energii wło\yłem we wmawianie sobie, \e randki nie są mi potrzebne, i\ ju\nie potrafiłem przestawić się na inny tryb i zmusić do jakiejś aktywności na tym polu.Alepotrzeba rozpoczęcia aktywnego \ycia seksualnego łomotała do moich drzwi niczym policjaLos Angeles.Nagle wszystkie kobiety zaczęły wydawać mi się atrakcyjne i nie do zdobycia.Mój stan jeszcze pogarszał fakt, \e chocia\ mieszkałem w południowej Kalifornii ipracowałem w przemyśle rozrywkowym, byłem ofermowatym dwudziestodwuletnimprawiczkiem w mieście, w którym istnieje wy\szy odsetek pięknych ludzi ni\ w nocnymkinie na kanale Fox.Nie wiedziałem, jak i gdzie się poznaje dziewczyny, nie miałemśmiałości z nimiFAJTAAPA NA BEZDROśACH MIAOZCI 223rozmawiać, nawet je\eli trafiła mi się taka okazja.Przera\ała mnie perspektywa odrzucenia.Byłem pewien, \e moja rosnąca desperacja jest tak widoczna, i\ próba zwykłego przywitaniasię spowodowałaby, \e kobieta z wrzaskiem zaczęłaby wzywać pomocy.Krótko mówiąc, u\ywając barwnego języka pospólstwa, byłem bardziej napalony ni\marynarz po dziesięciu latach spędzonych na morzu.Mój jedyny sposób na rozładowanie napięcia seksualnego ju\ nie działał.Potrzebowałem dotyku kobiety, innego dotyku, a niewiedziałem, jak go sobie zapewnić.A teraz zmiłujcie się i przestańcie to czytać.Przejdzcie od razu do następnego rozdziału,który równie\ jest \enujący, choć nawet nie w połowie jak to, co zaraz zamierzam opisać.To wasza ostatnia szansa.Zrobię przerwę na jedną stronę i ułatwię wam zadanie:Proszę przejść do strony 235.Dziękuję za współpracę!224 P a u 1 F e i gWcią\ tu jesteście, co? No to czytajcie, ale na własne ryzyko.Ostrzegałem.W okresie dorastania słyszałem wiele pogłosek o mę\czyznach, którzy potrafili zadowolićsamych siebie oralnie.Początkowo były to historie o ludziach gumach i joginach z Indii ociałach tak giętkich, \e umieli zgiąć się wpół, a ustami sięgnąć do genitaliów.Kędy pierwszyraz o tym usłyszałem, nawet nie wiedziałem, czym jest seks oralny, zakładałem więc, \echodzi o umiejętność obejrzenia siebie samego z mniejszej odległości, je\eli pojawiła siępotrzeba baczniejszej inspekcji części intymnych, gdy lekarz był niedostępny.W miaręupływu lat dowiadywałem się coraz więcej na temat seksualności człowieka i zacząłemzdawać sobie sprawę z tytanicznych mo\liwości, jakie oferuje ta umiejętność.W tym samym czasie mój kuzyn Philip opowiedział mi historię faceta, który tak bardzo chciałposiąść ten talent, \e namówił \onę, by usiadła mu na plecach, a sam pochylił się do przodu,próbując dosięgnąć ustami swej męskości.Owi otwarci na wszelkie nowości mał\onkowiećwiczyli tę pozycję przez parę miesięcy, a\ mę\czyzna tak wytrenował sobie kręgosłup imięśnie pleców, \e ju\ nie potrzebował obcią\enia w postaci cię\aru \ony.Nigdy niedowiedziałem się, z jakiego powodu szanująca się kobieta miałaby pomagać mę\owi wpodobnych praktykach - mo\e sama nie przepadała za miłością francuską i doszła downiosku, \e je\eli nauczy mę\a zaspokajać się samodzielnie, zyska czas na inne, bardziejinteresujące zajęcia.Tak czy inaczej opowieść ta o dwojgu przera\ających ludziach, którzypoświęcili wszystko dla seksu, wydała mi się dziwaczna i zboczona.W połączeniu zwiecznym lękiem przed gniewem Boga, wywołanym moją niewinną masturbacją, sprawiła, \enawet mi do głowy nie przyszło, by wypróbować tę technikę.Kiedy skończyłem liceum, opowieści te zaczęły \yć własnym \yciem.Krą\yły pogłoski omę\czyznie, który tak rozpaczliwie pragnął zaspokoić samego siebie, \e kazał sobie usunąćdwa \ebra ze środkowej części klatki piersiowej, by zyskać większą elastyczność (nie mampojęcia, w jaki sposób namówił na to chirurga).Był te\ facet,FAJTAAPA NA BEZDROśACH MIAOZCI 225który sypiał na krześle ze sztangą na karku.Jeden nawet poprosił przyjaciela o złamanie mukręgosłupa, by móc cały dzień tkwić w pozycji zło\onego omleta i oddawać się nieustannemuautoerotyzmowi.Wszystkie te opowieści przera\ały mnie i wywarły na mnie niezatartewra\enie.Ale wróciły dopiero w tych desperackich czasach, gdy zostałem recenzentem scenariuszy.A było to tak
[ Pobierz całość w formacie PDF ]