[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Ramona poślubiła księcia Kasinov ponad dziesięć lat temu.Po wojnie wróciłado Hollywood z planu zdjęciowego w Wiedniu razem z niepozornie wyglądającymmężczyzną.W Hollywood kłaniano się uniżenie obojgu i zabiegano o znajomość znimi.To, że Ramona weszła do rodziny książęcej robiło na wszystkich wielkiewrażenie.Królowała w Hollywood przez kilka lat, kiedy to książę, nie wyjaśniającpowodów decyzji, postanowił przenieść się do Meksyku.Także tu, wśród ludzi zwyższych sfer, Ramona stała się wielce szanowaną damą, i znów zabiegano ozaproszenie na wydawane przez nią przyjęcia.Na cześć filmu Cortez", wprzyszłym tygodniu miała wydać wielki bal, na który wybierało się wielu znanychludzi z Hollywoodu, a także dziennikarze z całego świata.Wszyscy, oprócz najbliższych a tych było niewielu zwracali się doRamony używając zwrotu księżno.Dopiero, gdy grała w filmie, pozwalała byużywano jej imienia.Postanowiła teraz, że organizowane przez nią przyjęcieprzyćmi blaskiem inne wydarzenia, a wszyscy będą je długo pamiętać.Zack spojrzał na zegarek firmy Cartier, stojący na nocnym stoliku przy łóżku,był już czas, by wrócił do siebie.O dziesiątej cała ekipa realizacyjna i odtwórcy głównych ról zebrali się w salikonferencyjnej hotelu Villa Vera, na próbie czytania dialogów.Wszyscy przyszlipunktualnie, nie pojawił się jednak Zack, co było sprawą niezwykłą, jako żezawsze przychodził pierwszy.W pokoju stał olbrzymi dębowy stół, dookołaktórego wszyscy mogli wygodnie usiąść.W srebrnych dzbankach podano kawę, nastole stary popielniczki i woda mineralna.Nick spoglądał nerwowo na zegarek było już prawie piętnaście po dziesiątej.Chciał wygłosić do wszystkich krótkąmowę, ale potrzebował poparcia Zacka.Gdzie on się podziewa? Chyba zadzwonię do niego powiedział Nick do Blueya. Nigdy się niespóznia.Pewnie zaspał.W pokoju Zacka nikt nie odbierał telefonu.Zatroskany Nick popatrzył naBlueya.- Nic nie rozumiem mruknął. To do niego nie podobne.- Przestańcie gadać.Zaczynajmy czytanie zaskrzeczała Shirley. Niemusimy na niego czekać.No, chodzcie, napisaliśmy z Irvingiem kilka nowych sceni chcemy je wam przedstawić.- Nie, nie zaczniemy bez niego, jest nam potrzebny odpowiedział Nick.Popatrzył na Shirley, której przepełniona złością twarz była spuchnięta i błyszczącaod potu.Co za odpychająca dziwka, a na dodatek pijaczka zabójcza kombinacja.Julian rozmawiał z Agatą.Nie spuszczała z niego ani na chwilę czarnych oczu,a chociaż lekko zaczerwieniona, wyglądała chłodno i odpychająco.Dominika też podeszła do Juliana, jej zielone oczy błyszczały, a pięknieukształtowane piersi prowokowały. Dobrze spałeś, Julianie? spytałauśmiechając się figlarnie.- Jak kłoda. Uśmiechnął się.W tej chwili jeszcze bardziej przypominała muInes.Doprawdy, co za uderzające podobieństwo.Są tego samego wzrostu, majątakie same owalne twarze, małe noski i zmysłowe usta tyle, że ta dziewczynabyła znacznie młodsza. Julianie, nawet nie myśl o tym zakazanym owocu podpowiadało mu sumienie. Może się okazać, że nie jest warta grzechu.- Jestem taka podniecona westchnęła Dominika. To będzie przejmującyfilm, prawda? Jestem zaszczycona mogąc grać z tobą, Julianie. Wyrazniezachęcała go erotycznie.Nigdy nie mylił się co do sygnałów wysyłanych przezkobiety, a ta była zaledwie nastolatką! Ale jaką nastolatką! Myślał o jej rozkoszniesłodkim ciele, które ujrzał w basenie, patrzył z uznaniem na jej piersi, ledwieprzykryte cienką różową bluzką. Tak, to z pewnością będzie doskonały film powiedział.Znów pomyślał o niej z pożądaniem, bojąc się własnych myśli odsunąłsię w kierunku dzbanka z kawą.- Ja też cieszę się, że zagramy razem powiedział nalewając sobie kawy.Dziewczyna uśmiechnęła się tajemniczo, a Agata spojrzała na nią z zazdrością.- Pójdę do pokoju Zacka, dowiem się, co się stało. Nick położył słuchawkętelefonu. Zaraz wracam mówiąc to, oddalił się.Ekipa techniczna i aktorzy zaczęli plotkować.Dominika rozmawiała z Julianemo scenariuszu.Agata nie mogąc już z nim porozmawiać, podeszła do okna,wściekła patrzyła na zatokę i rozmyślała o ostatniej nocy i chwilach spędzonych zJulianem na łodzi.Nagle zadzwonił telefon.Odebrał go Bluey.- O, Boże, nie, nie wierzę jego twarz spochmurniała.Oparł się o ścianę, bynie upaść.Ludzie uciszali jedni drugich. Zaraz tam będę.Czy wezwałeślekarza?- Co się stało, stary? spytał Julian.- Zachary.no.niezbyt dobrze się czuje.Pójdę zobaczyć, czy mogę w czymśpomóc.- Co masz na myśli, mówiąc że niezbyt dobrze się czuje? Co się stało?- Nie wiem.Pójdę zobaczyć.Nie martwcie się, zaraz wrócę dodałwybiegając.Rozległy się złowieszcze szepty.Ekipa ma szósty zmysł wobec własnychczłonków, szybko zrozumieli, że Zacharemu musiało się przytrafić coś strasznego.Coś, co może zle wpłynąć na losy filmu.Zachary Domino leżał na łóżku.Miał pobladłą twarz i otwarte nieruchome oczybez wyrazu.Sądząc z ułożenia ciała, pewnie usiłował wstać, ale nie mógł już tegozrobić.- Nie żyje powiedział głucho Nick.- O Jezu! Jak to się stało westchnął Bluey. Nie wiem.Pewnie serce nie wytrzymało odezwał się Nick.UjąłZacharego za rękę, nie wyczuwał pulsu, a ciało pomimo upału było zimne.Nie żyłjuż od kilku godzin.Wszedł Julian, a za nim przerażony dyrektor hotelu, który przeżegnał się iwzniósł oczy do nieba widząc ciało.Zmierć w hotelu psuje interesy.Zastanawiałsię, czy będą to mogli zatuszować.Był pewien, że przez jakiś czas nie uda im sięwynająć tego pokoju. Boże, co za nieszczęście jęknął Julian widząc ciało Zacka.Nick wolno kiwał głową, a w oczach miał łzy.Widział zmarłą matkę, ojca,siostry i braci, prawie całą rodzinę i zawsze starał się powstrzymywać łzy, alewidok tego dzielnego starszego mężczyzny, przyjaciela, który znaczył dla niegotak wiele, pomógł i prowadził, poruszył go do głębi.Azy pociekły mu popoliczkach, gdy usłyszał głos Blueya. O Jezu Chryste
[ Pobierz całość w formacie PDF ]