[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.JeÅ›li ten trend miaÅ‚ siÄ™utrzymać, to mógÅ‚ stanowić zagrożenie dla Yasmin.Do diabÅ‚a, dla mnie też mógÅ‚ stanowić zagrożenie.PowiedziaÅ‚em, że moim zdaniem Selima nadmiernie siÄ™ tym eks-cytowaÅ‚a.To byÅ‚o kÅ‚amstwo.Podczas gdy Selima opowiadaÅ‚a miswojÄ… historiÄ™, przypomniaÅ‚em sobie ten krótki, gorÄ…czkowy telefondo mnie: Marîd? Musisz..WczeÅ›niej nie byÅ‚em pewien, że dzwo-niÅ‚a Nikki, ale teraz nie ulegaÅ‚o to wÄ…tpliwoÅ›ci, no i czuÅ‚em siÄ™ winny,bo na niego nie zareagowaÅ‚em.Gdyby Nikki cokolwiek siÄ™ staÅ‚o,musiaÅ‚bym do koÅ„ca życia dzwigać brzemiÄ™ winy.ZaÅ‚ożyÅ‚em biaÅ‚Ä… baweÅ‚nianÄ… galabijÄ™ i typowe arabskie nakryciegÅ‚owy, biaÅ‚Ä… kefiÄ™, którÄ… docisnÄ…Å‚em pÄ™tlÄ… akal.Stopy wsunÄ…Å‚em wsandaÅ‚y.Teraz wyglÄ…daÅ‚em jak przeciÄ™tny, biedny, zaniedbany ArabpojawiajÄ…cy siÄ™ w mieÅ›cie, jeden z fellachów, chÅ‚opów.Chyba nieubraÅ‚em siÄ™ w ten sposób częściej niż dziesięć razy w ciÄ…gu tychwszystkich lat, które spÄ™dziÅ‚em w Budajin.Zawsze gustowaÅ‚em weuropejskich ubraniach: w czasach mÅ‚odoÅ›ci, w Algierii i pózniej,kiedy wyruszyÅ‚em na wschód.Nie wyglÄ…daÅ‚em teraz jak Algierczyk;chciaÅ‚em, żeby wziÄ™to mnie za miejscowego fellacha.Chyba tylkomoja rudawa broda nie pasowaÅ‚a do tego obrazu, ale Niemiec i tak bysiÄ™ nie zorientowaÅ‚.Kiedy wyszedÅ‚em z mieszkania i ruszyÅ‚em UlicÄ…w kierunku bramy, ani razu nie usÅ‚yszaÅ‚em, by ktoÅ› zawoÅ‚aÅ‚ mnie poimieniu, nie widziaÅ‚em, żeby ktoÅ› pozdrowiÅ‚ spojrzeniem.SzedÅ‚emmiÄ™dzy moimi przyjaciółmi, a oni mnie nie rozpoznawali, tak niety-powe ubranie miaÅ‚em na sobie.CzuÅ‚em siÄ™, jakbym byÅ‚ niewidzialny,a niewidzialność daje swoistÄ… siÅ‚Ä™.Moje wÄ…tpliwoÅ›ci sprzed kilkuminut wyparowaÅ‚y, zastÄ…pione przez starÄ…, znanÄ… pewność siebie.Znów byÅ‚em niebezpieczny.Zaraz za bramÄ… wschodniÄ… byÅ‚ szeroki bulwar il-Dżamil, z obustron obsadzony palmami.Szeroka strefa neutralna, poroÅ›niÄ™taróżnymi rodzajami kwitnÄ…cych krzewów, odgradzaÅ‚a ruch kierujÄ…cysiÄ™ na poÅ‚udnie od tego, który zmierzaÅ‚ na północ.W każdym mie-siÄ…cu roku kwitÅ‚o co innego, wypeÅ‚niajÄ…c powietrze bulwaru sÅ‚odkimizapachami i przyciÄ…gajÄ…c wzrok przechodniów olÅ›niewajÄ…cymikolorami: sÅ‚odkim różem, pÅ‚omiennym karminem, intensywnymfioletem, żółciÄ… szafranu i nieskazitelnÄ… bielÄ…, bÅ‚Ä™kitami różnorod-nymi jak niespokojne morze i jeszcze innymi barwami.Na drzewach ina dachach wysoko ponad ulicÄ… Å›piewaÅ‚o mnóstwo gajówek, skow-ronków i synogarlic.To poÅ‚Ä…czenie piÄ™kna budziÅ‚o wdziÄ™czność dlaAllaha za tak hojne dary.ZatrzymaÅ‚em siÄ™ na chwilÄ™ pomiÄ™dzyjezdniami; wyÅ‚oniÅ‚em siÄ™ z Budajin jako ktoÅ›, kim naprawdÄ™ byÅ‚em -Arab z majÄ…tkiem wartym kilka kiamów, bez dobrego wyksztaÅ‚cenia iz niewidoma perspektywami przed sobÄ….Nie przewidziaÅ‚em, żewywoÅ‚a to we mnie tak silne, radosne podniecenie.PoczuÅ‚em wiÄ™z zinnymi fellachami mknÄ…cymi wokół mnie, wiÄ™z, która w tym mo-mencie siÄ™gnęła religijnej części mojego codziennego życia, od takdawna przeze mnie zaniedbywanej.ObiecaÅ‚em sobie, że wkrótce przypierwszej sposobnoÅ›ci zajmÄ™ siÄ™ tymi obowiÄ…zkami - najpierw mu-siaÅ‚em znalezć Nikki.Za drugÄ… przecznicÄ… na północ od wschodniej bramy Budajin, idÄ…cw kierunku meczetu Szimaal, znalazÅ‚em Bilia.WiedziaÅ‚em, że bÄ™dziesiedziaÅ‚ blisko ogrodzonej dzielnicy, cierpliwie, z miÅ‚oÅ›ciÄ…, zacieka-wieniem i z zimnym strachem obserwujÄ…c przechodniów zza kółkaswojej taksówki.Bill prawie dorównywaÅ‚ mi wzrostem, ale bylbardziej muskularny.Jego rÄ™ce pokrywaÅ‚y niebieskozielone tatuaże,tak stare, że staÅ‚y siÄ™ zamazane i nieostre; nie byÅ‚em nawet pewien, cokiedyÅ› przedstawiaÅ‚y.Od wielu, wielu lat nie strzygÅ‚ swoich ruda-wozÅ‚otych wÅ‚osów ani brody; wyglÄ…daÅ‚ jak hebrajski patriarcha.Wmiejscach, w których jego skóra byÅ‚a wystawiona na dziaÅ‚anie sÅ‚oÅ„capodczas jazdy po mieÅ›cie, miaÅ‚a jaskrawoczerwony kolor jak goto-wany rak, którego zresztÄ… nam nie wolno jeść
[ Pobierz całość w formacie PDF ]