[ Pobierz całość w formacie PDF ]
. Dobra, wrzuć to, spodoba ci się.Quinn włożył taśmę do magnetofonu.Z głośników ryknęło  MetalFirecracker , wypełniając dzwiękiem całe auto. Zajebisty kawałek  stwierdził Quinn. O tak, Lucinda to umie.Quinn spojrzał przed siebie i zachichotał. Derek nawoskował tenswój wóz, aż lśni.Dałbym głowę, że facet kocha tego swojego cadillaca. Co w tym złego? Nie, nic.Mówię, że po prostu jest z niego dumny, i tyle.W jegogrupie wiekowej cadillac to symbol sukcesu.Wiesz, o co mi chodzi. No.chyba tak.Juana we wczesnym dzieciństwie usłyszała, jak biały chłopczyk z jejklasy w podstawówce na widok cadillaca zawołał  bryka dlaczarnuchów.Od początku mówiła sobie, że  Terry nie jest taki , podżadnym względem.Skąd jednak można wiedzieć, co naprawdę kryjesię w cudzym sercu? Quinn wypił dziś ładnych kilka piw, więc możeteraz ujawnił się do końca, rozluznił, po raz pierwszy mówił szczerze.Może nie potrafił zapanować nad własnymi przekonaniami, bonauczono go tego, nieodwracalnie, bardzo dawno temu.A może poprostu była przeczulona.Kiedy już zaczęło się drążyć w tym kierunku,można było wpędzić siebie samego w obłęd na tle czegoś, co mogło wogóle nic nie znaczyć. Coś nie tak?  zapytał Quinn, patrząc na jej twarz. Nic, Terry  odparła, odnajdując jego dłoń i ściskając ją lekko. Tak tylko, myślałam o tobie.21.Strange uskuteczniał coś, co nazywał  kurzym chodem , a Janinetańczyła obok niego.Z głośników w salonie dudnił  Night Train.Quinn stał nieopodal, pokrzykując dla dodania im animuszu ipociągając piwo z puszki.152 Juana siedziała na kanapie i skręcała jointa z zioła i bibułki, którewykopała z torebki.Greco leżał na podłodze z łbem między łapami.Jego ogon co jakiś czas tłukł w dywan._ Sonny Liston przy tym ćwiczył ciosy  powiedział Strange nakoniec piosenki. Jak ty przed chwilą?  zażartował Quinn. Oj, facet, to taki nasz taniec z dawnych lat.Lepiej popatrz na to Strange podniósł płytę CD z fotografią białej dziewczyny w stylu z latsześćdziesiątych na okładce. Wielki Otis Redding. Otis Blue. A przedtem puściłeś tego, no, Solomona Burke'a.Co jest, krokpo kroku do muzyki współczesnej? Tutaj masz mistrza  oznajmił Strange, gdy bluesowa gitaraSteve'a Croppera odpaliła kawałek  Ole Man Trouble , a zaraz po niejweszły dęciaki i głos Otisa. Masz też coś z Motown? Kurna, Terry, Motown to szajs, soul dla białasów, facet. A co ja, ekspert? Kiedy to tutaj grali w radio, mnie jeszcze niebyło na świecie. A ja wciąż biegałam w falbaneczkach  dodała Janine.Zupełne dziecko. Ale ja to pamiętam  odparł Strange. I było super.Juana podeszła do nich z jointem w dłoni. Ma ktoś ochotę? Ja tak  zgłosił się Quinn. Dawno nie próbowałem  przyznał się Strange. Zmiało  zachęciła Juana. %7łebyście tylko teraz nie zaczęli się wydurniać  zastrzegłaJanine. A wy to co?  odciął się Derek.Stanęli we czwórkę pośrodku salonu i wypalili blanta.Strangezassał dym od Quinna, ale Juana odmówiła.Janine tylko zamachałaręką, śmiejąc się.Kiedy z jointa została już tylko resztka, wszyscyczworo, rozchichotani, spierali się o następne płyty do puszczenia.W końcu Strange włączył z kompaktu  Motor Booty Affair ipodkręcił dzwięk. Teraz Parliament.Obłęd.No, towarzystwo,ruszamy!Całą czwórką zaczęli tańczyć, z początku nieśmiało, do złożonych,rozbudowanych piosenek.Linia basu wiła się, napierała, wyłaniały sięz niej melodie.Kiedy rytm wpełzł w ich ciała, rozluznili się i weszli wklimat.Przy piątym kawałku byli już spoceni.Strange przyćmił światła i włączył  The Belle Album Ala Greena.153  Przypominają mi się rozbierane imprezki z dawnych lat powiedział. Na to też byłam za młoda  Janine ucałowała go w usta.Powoli krążyli przy utworze tytułowym.Janine oparła policzek otors Strange'a, drobiąc kroki stopami odzianymi tylko w pończochy.Quinn i Juana w tańcu obcałowywali się jak licealiści.Kiedy piosenkasię skończyła, Janine zerknęła na zegarek i powiedziała Derekowi, żejuż na nią pora. Lionel powinien niedługo wrócić do domu  stwierdziła.Chcę być na miejscu, kiedy przyjdzie [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • ciaglawalka.htw.pl