[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Takie rzeczy się nie zdarzają.Musibyć jakieś logiczne wyjaśnienie, tak jak jest na wszystko inne.Teraz obrączka spoczywa wszufladzie biurka.Mama nie żyje i to był tylko sen.Nie uwierzę w to.32AUTOBIOGRAFIA AGENTA SPECJALNEGO F.B.I.DALE A COOPERA MOJE %7łYCIE, MOJE TAZMY25 Maja g.7Obrączka pasuje na mój mały palec, tak jakby była na niego stworzona.Mimo to będzie leżećw biurku dopóki sobie nie przypomnę skąd się wzięła.26 Maja g.21Znalazłem w albumie starą fotografię mamy z czasów kiedy była jeszcze nastolatką.Na palcumiała obrączkę, którą znalazłem w mojej dłoni.Spytałem o nią tatę i powiedział mi, że mamają nosiła kiedy zaczęli się spotykać.Tata powiedział też, że należała do jej ojca i że jej mamadała ją jej, kiedy umarł jej ojciec.Spytałem tatę, czy wie co się stało z tą obrączką.Opowiedział mi, że nie widział jej odlat, bo mama przestała ją nosić kiedy się pobrali.Nie wiem co o tym myśleć.3 Czerwca g.17Powiedziałem dziś April, że muszę z nią porozmawiać o czymś, co mnie trapi.Zaprosiła mniedo swojego mieszkania.Mam tam być za godzinę.Wypiłem już siódmą filiżankę kawy.Czujęmdłości w żołądku.Mocno się staram nie myśleć o truskawkowej brandy.3 Czerwca g.17:30Zacząłem ziewać raz za razem.Wypiłem trzy kolejne filiżanki kawy, które mają mniepostawić na nogi.Mam wrażenie że stopy chcą mi wyjść uszami.3 Czerwca g.23:30Przyszedłem do mieszkania April trochę za wcześnie, więc zacząłem liczyć pęknięte płytki wchodniku.Doliczyłem do 207 kiedy April wyjrzała przez okno i spytała co robię.Odparłemże liczę pęknięte płytki w chodniku.Spytała po co.Odpowiedziałem, że nie jestem pewiendlaczego, bo niczego już nie jestem pewien.Potem, zanim zdążyłem się powstrzymaćpowiedziałem, że jeśli chce żebym został na zewnątrz i rozmawiał z nią przez okno to nie masprawy.Zeszłą na dół, otwarła okno i zaprosiła mnie do środka.Powiedziałem jej że wydajemi się, że w chodniku jest więcej niż 207 pękniętych płytek bo tylu się dotychczasdoliczyłem ale jeśli chce znać dokładną liczbę to mogę liczyć dalej.Powiedział że dziękuje,ale to nie jest konieczne.Powiedziałem więc w porządku i ona też powiedziała wporządku.Potem weszliśmy do środka i April zamknęła drzwi.Ma niewielkie mieszkanie: pokój dzienny, sypialnia, łazienka i kuchnia z wydzielonączęścią jadalną.Usiedliśmy w pokoju dziennym przy niewielkim stoliku.Spojrzała mi w oczyi spytała czego chcę.Opowiedziałem jej o śnie i pierścieniu.I o tym, że uważam ja za jedynaosobą, która może mi pomóc znalezć odpowiedz.Przez chwilę mi się przyglądała, potemwstała, poszła do kuchni i wróciła z butelką wina i panem Hordem naszym nauczycielemHistorii Ameryki, który kroił ser. Masz ciekawy problem powiedział pan Hord.Opowiedziałem April jak pani Lauddner potknęła się na pękniętym chodniku przedswoim domem i uderzyła nosem we własny policzek i teraz zawsze wygląda jakby chodziła wbok.Wyszedłem kilka minut pózniej, kiedy pan Hord zaczął opowiadać o drewnianym zębie33AUTOBIOGRAFIA AGENTA SPECJALNEGO F.B.I.DALE A COOPERA MOJE %7łYCIE, MOJE TAZMYGeorge a Waszyngtona który po jego śmierci zaginął, a potem po 30 latach niespodziewaniezostał znaleziony pod łóżkiem przez służącą szukającą upuszczonego napiwku.Wciąż nie mam odpowiedzi i raczej niewielkie szanse u April, która zasugerował, żemoże ktoś w moim wieku byłby bardziej pomocny.10 Czerwca g.17Koniec roku szkolnego.Przede mną lato.Tata przez cały czas jest potwornie zajęty przymapach księżyca.April z panem Hordem jedzie na zjazd w Colorado.Zdążyłem się z niąjeszcze zobaczyć przed wyjazdem.%7łyczyła mi powodzenia, a potem postawiła dostateczny zangielskiego.Mam nadzieję, że uda mi się szybciej uczyć, tak bym mógł wcześniej skończyćedukację i wynieść się w trzy diabły.1 Lipca g.11Właśnie się dowiedziałem, że tata zgodził się jechać na wyprawę do Poconos zeSchlurmanami.Próbowałem się z tego wykręcić na wiele sposobów, ale wszystkie wydają sięteraz nieefektowne.Tata zapakował już grę Scrabble.Marie spakowała swoją Biblię.Upupilimnie.4 Lipca g.15Przyjechaliśmy nad jezioro Promised Land (Ziemi Obiecanej).Schlurmanowie kręcą siępowoli po jeziorze.Tata śpi na leżaku na werandzie.Marie jak sądzę usiłuje nawrócić nachrześcijaństwo leśne stworzenia.Na pózniej zaplanowano posiłek, wyścigi w workach isztuczne ognie.To więcej niż bym śmiał marzyć.4 Lipca g.16Marie leży w swoim stroju kąpielowym na tratwie i czyta wodoodporną Biblię.Przyglądałemsię jej kiedy nurkowała w mojej masce i z moją rurką do oddychania.Miałem wielką ochotęzłapać ją za nogi w wytarzać w mule.4 Lipca g.19Skończyliśmy jeść i teraz czekamy na sztuczne ognie.Zauważyłem że kiedy Marie robiłasobie hot-doga i wbijała patyk w parówkę, cały czas patrzyła na mnie.To musiała być tylkomoja wyobraznia.Zbyt długo przebywałem w odosobnieniu.5 Lipca g.1Poniższa relacja jest na tyle bliska faktom, na ile jestem w stanie sobie to teraz przypomnieć.34AUTOBIOGRAFIA AGENTA SPECJALNEGO F.B.I.DALE A COOPERA MOJE %7łYCIE, MOJE TAZMYOkoło godziny 21-ej Schlurmanowie i tata weszli na łódkę i wypłynęli na otwartąwodę by stamtąd oglądać sztuczne ognie.Właśnie odcumowywałem łódkę, kiedy usłyszałemjak Marie mówi: My, małolaty zostaniemy na brzegu.Rozejrzałem się i szybkozrozumiałem, że nie ma żadnych nas z wyjątkiem Marie i mnie.Rodzinki odpłynęły.Spojrzałem na Marie.Ona spojrzała na mnie i pobiegła w las.Są tacy skauci którzy twierdzą, że umiejętność tropienia to przeżytek.Nie zgadzam siętym
[ Pobierz całość w formacie PDF ]