[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Ta metoda uważana była za przełomową w terapii, a skuteczność jej określano na 95%.Musimy jednak zapytać, co w ten sposób zostaje wyleczone.Powiedzmy, że para boryka się z problemem: żadne z partnerów nie lubi miłości fizycznej.Jeśli odbędą szkolenie u seksuologa, ich umiejęt­ności techniczne wzrosną i będą czerpać więcej zadowolenia ze współży­cia, ale czy ich problem zostaje przez to rozwiązany? Prawdopodobnie nie.Rozważmy następujące porównanie.Johnny, dziesięciolatek, czuje się niedostosowany.Ma niewielu przy­jaciół, a dzieci z sąsiedztwa nie chcą się z nim bawić.Johnny bardzo chciałby grać w osiedlowej drużynie baseballowej, która właśnie się two­rzy, ale nie czuje się wystarczająco dobry.Mówi swojemu ojcu, że nie będzie chodził na treningi, bo tak naprawdę nie lubi baseballu.Ojciec — wyczuwając, że Johnny lubiłby grę, gdyby był lepszym graczem — uczy go i ćwiczy razem z nim.Chłopiec nabiera biegłości, przyznaje, że lubi baseball i decyduje się iść na egzaminy sprawnościowe.Ale czy wszystko jest w porządku? Jeśli według ciebie jego kłopot polegał na tym, że niepotrafił i nie lubił grać w piłkę, to tak.Jeśli jednak uważasz, że jego problemem był brak zaufania do siebie, to nie został on rozwiązany.Tak samo jest z terapią seksualną.Jeśli sądzisz, że przyczyną twoich kłopotów jest nieodpowiednia i nieefektywna technika miłosna, terapia, która koncentruje się na podniesieniu umiejętności w tym zakresie, nie­wątpliwie będzie skuteczna w 95% przypadków.Podstawowym założe­niem technicznie zorientowanej terapii jest to, że para uprawia seks, by doświadczać przyjemności.Uczenie więc partnerów technik seksual­nych, które pomnożą tę przyjemność, jest logiczną konsekwencją takiego założenia.Jednak w większości przypadków braku satysfakcji nie można przypi­sywać jedynie niedostatecznym umiejętnościom.Zmiana postawy jest prawie zawsze bardziej efektywna niż tylko zmiana procedury.Roz­ważmy następujące porównanie.Roger nie może zaspokoić głodu.Narzeka, że nigdy nie czuje się syty i że jedzenie nie daje mu zadowolenia.Spróbujmy zastosować tu argumen­tację „techniczną".Ludzie jedzą, ponieważ są głodni i lubią jeść.Roger nie może zaspokoić głodu i jedzenie go nie cieszy.Zapewne nie wie, jak jeść prawidłowo.Trzeba nauczyć go jeść! Wysyłamy go do terapeuty.Terapeuta radzi Rogerowi zapisać się na kurs wykwintnego gotowania, do Szkoły Dobrych Manier Emily Post oraz do grupy Prymitywnego Jedzenia, gdzie uczy się gwałtownie rzucać na posiłek i jeść rękami czy nogami, jak tylko mu się podoba.I rzeczywiście, Roger zauważa, że jedzenie daje mu więcej zadowolenia.Posiłki bardziej mu smakują (przy­najmniej kiedy nie używa stóp).Ale niestety! W kilka miesięcypo terapii znów zaczyna tracić zainteresowanie odżywianiem się.Jego konto kur­czy się gwałtownie z powodu wysokich cen wykwintnego pożywienia.Grozi mu utrata posady, ponieważ zamiast pracować, spędza całe godziny na przygotowywaniu swych posiłków.Co gorsza, nie lubi sprzątać po obiedzie.Biedny Roger! Jest dokładnie w tym samym miejscu, co na początku, tylko jeszcze bardziej godny pożałowania.Roger mógłby też udać się do spostrzegawczego psychologa kliniczne­go, który rozpoznałby rzeczywisty problem — Roger przeżywa depresję i ucieka się do jedzenia, by zaspokoić zupełnie inne potrzeby niż głód.Dowiedziawszy się, jak działa ten mechanizm, mógłby w ciągu trzech do sześciu miesięcy rozwiązać swoje problemy.Nie tylko czerpałby więcej208 17 NIESEKSUALNYCH POWODÓW, DLA KTÓRYCH LUDZIE UPRAWIAJĄ SEKSradości z jedzenia, ale znajdowałby więcej satysfakcji we wszystkich dziedzinach swego życia.Jego lepsze przystosowanie emocjonalne spra­wiłoby, że byłby on bardziej produktywny w pracy, atrakcyjniejsze stało­by się też jego życie towarzyskie.Ten przykład jest oczywiście uproszczony i przerysowany.Chodziło nam jednak o to, by pokazać, że „leczenie" problemów seksualnych jedynie na poziomie technicznym zazwyczaj tylko łagodzi ogólne proble­my.Nader często uważamy, iż miłość fizyczna zawsze ma na celu zaspo­kojenie potrzeb seksualnych, a to nie jest prawdą.Nieadekwatny, niesa-tysfakcjonujący seks wskazuje na istnienie pobudek nieseksualnych.Istotą nieseksualnej terapii seksu jest określenie, które potrzeby i mo­tywy kolidują z przyjemnością i satysfakcją seksualną.Dlaczego jest to ważne? Dlaczego nie pracować bezpośrednio nad doskonaleniem techni­ki miłosnej i nie zadowolić się pewnym postępem? Są dwie przyczyny, dla których warto wytropić ukryte motywy naszych zachowań seksual­nych.Po pierwsze, jak powiedzieliśmy, właśnie konieczność zaspokoje­nia potrzeb emocjonalnych ogranicza zadowolenie ze współżycia.Po drugie, owe ukryte motywy odzwierciedlają braki w innych sferach życia pary.Jeśli ktoś traktuje seks jako sposób na doprowadzenie do kontaktu emocjonalnego, można mieć pewność, że w jego związku mało jest bli­skości poza sypialnią.Jeżeli ktoś używa seksu po to, by poczuć się uprzywilejowanym i ważnym, wiadomo, że ta potrzeba nie jest zaspoka­jana w innych sferach jego życia [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • ciaglawalka.htw.pl