[ Pobierz całość w formacie PDF ]
. Chcę&  Słowa uwięzły jej w gardle, milczała zażenowana. Nie kryj się przede mną, agape.Albo mnie chcesz, albo nie.Ale musisz mitopowiedzieć. Wzmocnił pieszczotę, trzymając ją mocno. Chcę& Chcę, żebyś był we mnie.Uśmiechnął się, dwuznacznie i podniecająco.Pocałował ją mocno, wycofującpalcez jej pochwy.Wziął ją na ręce, zaniósł do sypialni i położył na środku łóżka,ściągnąłbielizną i położył się obok.Rozwarł jej uda i wbił się w nią.Wygięła się,wydającochrypły krzyk, kiedy ją wypełnił.Cała była pragnieniem, nie mogła się nimnasycić.Czekała na to, na niego, całe życie.Odsunęła tę barierę, którą odgradzała sięodświata.Zapomniała o wstydzie.O szacowności i dystynkcji.Zamiast tegoprzywarłado niego, wbiła paznokcie w jego ramiona i objęła nogami jego biodra.Trzymał jąmocno w ramionach, dopóki nie zesztywniał z chrapliwym okrzykiem naustach,kiedy znalazł swoją rozkosz.Leżała obok drżąca, bezbronna i obnażona, jak zwierzę wyciągnięte siłą zgłębi jaskini na światło słoneczne.Chciała się szybko wycofać, odbudować swójsystemsamoobrony.Ale obejmowały ją jego ramiona, całował jej kark, krągłości jejpiersi.Trzymał ją mocno przy sobie jak niewolnicę. Chyba nie chcesz robić tego znowu? Jestem wyczerpana. To jeden z atutów młodszych mężczyzn. Uszczypnął ją delikatnie wsutek.Możemy tak całą noc. Ja nie mogę.Jestem wykończona. Fizycznie była do tego zdolna, zaczęłajuż gona nowo pragnąć.Jak mogłaby kiedykolwiek znudzić się takim mężczyzną?Aleemocjonalnie nie miała tyle sił.To było więcej niż tylko seks.Spojrzała naniego, byłtaki piękny.Był ojcem jej dziecka.Poczuła szarpnięcie w brzuchu.Och, todziecko&Zadygotała, suchy szloch uwiązł jej w gardle.Ale nadal nie było łez. Co się stało?  spytał. Nie wiem.Pomyślałam& o dziecku.Zamarł, a potem przeniósł dłoń z jej piersi na brzuch. A co czujesz w związku z tym?Strach, pomyślała. Muszę się z tym uporać. Naturalnie.Więc co planujesz? Skoro nie chcesz wyjść za mnie, to corobimy? Nie chcę teraz o tym mówić. A kiedy, Rachel? Jesteś ze mną w ciąży.Wylądowałaś znowu w moimłóżku.Małżeństwo to& To o to chodzi? Uwodzisz mnie po to, żebym się zgodziła na to całemałżeństwo? To całe małżeństwo  powiedział, odsuwając się i wstając z łóżka  toszansa nato, żeby nasze dziecko miało normalne życie. Och, więc jesteśmy normalni? Co, u diabła, skłania cię, żeby tak myśleć?Chceszcoś udowodnić Yannisowi? To nie ma z nim nic wspólnego! Kiedy przyszedłem na ślub, przyszedłemdla ciebie.Nawet gdybyś miała poślubić mojego najlepszego przyjaciela, to i takbymprzyszedł, żeby cię zabrać.Bo jesteś moja.To proste. Jestem twoja? Dlaczego? Ponieważ nosisz moje dziecko. Nie wiedziałeś wtedy, że jestem w ciąży. Ale cię pragnę. %7łebym była tym, kim chcesz, i robiła to, co chcesz. Pytałem cię, czego chcesz.A ty mi powiedziałaś. Zamknij się. Powoli zaczynał się przyzwyczajać do tych słów. Nadal chcesz udawać, że jesteś cyborgiem? Nie mogę dać sobie rady z tym wszystkim w tej chwili  wybuchła.Z dzieckiem.Z tobą& i moją rodziną& Nie mogę. Wyszła z łóżka izaczęła szukaćswoich rzeczy. Kiedyś będziesz musiała. Nie w tej chwili. Rozejrzała się, ale jej ubrania zostały w salonie.Cholera.Zciągnęła z łóżka prześcieradło i owinęła się nim. Idę się położyć. Zwietnie. I nie wychodzę za ciebie. Jeszcze nie. Patrzył na nią świdrującym wzrokiem.Och, te jego oczy& Dlaczego ci na tym zależy? Nie wiesz nic o normalności.Sampowiedziałeś, żetwoje rodzinne doświadczenia były straszne. Dlatego swojemu dziecku chcę dać coś lepszego niż tamto.Nie mogęnaprawićtego, co mnie spotkało.Nie mogę tego& wymazać.Ale mogę dopilnować,żeby mójsyn albo córka nie byli narażeni na to, na co ja byłem.Zawsze będą wiedzieć,ktojest ich ojcem i matką.Zawsze będziemy przy nich.Jeśli ty tego nie chcesz,to możepowinnaś przyznać mnie opiekę nad dzieckiem? Nie, nigdy nie oddam dziecka. Sama powiedziałaś, że nie jesteś pewna swoich uczuć. Bo się boję.Wiem, czym jest ogromna odpowiedzialność.Nie chcę, byrosło takjak ja i nie wiem, jak temu zapobiec.Jak kochać je i nie tłamsić [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • ciaglawalka.htw.pl