[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.- To ciekawe!- Mnie to też nie pasowaÅ‚o do hipotezy fanatycznychterrorystów samobójców, ale raczej wrobionych frajerów, którzynie zdawali sobie sprawy z tego, co robiÄ….Zapewne ichzleceniodawcy wspominali wyÅ‚Ä…cznie o Å‚adunkukonwencjonalnym, który mieli dostarczyć jak najbliżej placuZwiÄ™tego Piotra, a potem bezpiecznie siÄ™ oddalić.Wiemy wkażdym razie, że wjechali od strony Via San Pio, na sygnale.WczeÅ›niej, już bez sygnaÅ‚u, posuwali siÄ™ bulwarem wzdÅ‚użTybru, na który skrÄ™cili z Viale di Trastevere.KameryzarejestrowaÅ‚y ich w tunelu przy stacji Zatybrze i jeszcze wparu miejscach wczeÅ›niej.Wiemy też z caÅ‚Ä… pewnoÅ›ciÄ…, że nieprzybyli z autostrady od strony Fiumicino.Nikt nie widziaÅ‚ ichna obwodnicy ani poza niÄ….- Mogli przedostać siÄ™ jakimiÅ› bocznymi uliczkami?- Mogli.Ale nie ma na to najmniejszych dowodów.- Czyli chcesz powiedzieć, że musieli mieć kryjówkÄ™wewnÄ…trz autostradowej pÄ™tli!- Idziesz dokÅ‚adnie tokiem mego rozumowania.Przez kilkadni w promieniu dwóch kilometrów od miejsca, gdzie widzianojÄ… najdalej, penetrowaliÅ›my okolice i w koÅ„cu znalezliÅ›my wrejonie Corviale dom na uboczu, gdzie musiano dokonać owejdość precyzyjnej charakteryzacji.- UrwaÅ‚, widzÄ…c, żeordynans wnosi dwa talerze z apetycznie wyglÄ…dajÄ…cymmakaronem w sosie holognese.- WyglÄ…da na domowy, alepochodzi z najlepszej restauracji w EUR - skomentowaÅ‚Rinaldo.- CzÄ™stuj siÄ™.Ale Joe byÅ‚ głównie gÅ‚odny informacji, dlatego poprzeÅ‚kniÄ™ciu paru kÄ™sów zapytaÅ‚ o bliższe szczegóły dotyczÄ…cekryjówki domniemanych spiskowców.- To byÅ‚a zapuszczona, od lat niezamieszkana ruderaotoczona murem, ze starym warsztatem samochodowym nazapleczu.WydaÅ‚em rozkaz zajÄ™cia jej grupie naszychnajlepszych antyterrorystów.- I okazaÅ‚a siÄ™ pusta?- Nie caÅ‚kiem.Napastnicy pozostawili po sobie mnóstwoÅ›ladów, a także trzy ciaÅ‚a w pÅ‚ytkim grobie wykopanym wpiwnicy.Trójka mężczyzn od dwudziestu czterech dopięćdziesiÄ™ciu piÄ™ciu lat zginęła z powodu trucizny,prawdopodobnie w tym samym czasie, kiedy ich dwaj kompanipodążali z nuklearnym Å‚adunkiem w stronÄ™ Cittä del Vatica-no.Wedle naszego laboratorium truciznÄ™ podano w koniaku,którym raczyli siÄ™ po rozpoczÄ™ciu akcji.- TerroryÅ›ci rzadko posÅ‚ugujÄ… siÄ™ truciznÄ… - zauważyÅ‚ Joe,delektujÄ…c siÄ™ winem podanym do posiÅ‚ku.- Chyba że planujÄ…c likwidacjÄ™ wspólników, znajdujÄ… siÄ™ wsytuacji jeden na trzech i wolÄ… nie ryzykować bezpoÅ›redniegostarcia.- MyÅ›lisz, że oprócz nich byÅ‚ tam tylko sam szef operacji?Bez obstawy? - W oczach Carpentera pojawiÅ‚o siÄ™ zaintereso-wanie.- Opieram siÄ™ na dowodach.W dniach poprzedzajÄ…cychakcjÄ™ używano w domu szeÅ›ciu łóżek.Chyba tym szóstym niebyÅ‚ żaden zabÅ‚Ä…kany turysta!- Rozumiem, że zidentyfikowano caÅ‚Ä… grupÄ™?- Nie sprawiÅ‚o to szczególnej trudnoÅ›ci, mieliÅ›my wszystkichw ewidencji.To drobni opryszkowie, ludzie do wynajÄ™cia.Dwóch starszych miaÅ‚o w mÅ‚odoÅ›ci pewne zwiÄ…zki zCzerwonymi Brygadami, ale pózniej nie mieszali siÄ™ dopolityki.Nie interesowaÅ‚y ich nawet uliczne zadymy.Ichrodziny i kumple byli zdumieni, gdy pojÄ™li, że wziÄ™to ich naspytki w kontekÅ›cie zamachu. To do nich niepodobne! -twierdzili zgodnie.Podobno mniej wiÄ™cej tydzieÅ„ przedtragediÄ… przechwalali siÄ™, że wkrótce zarobiÄ… dużą kasÄ™, choćnie mówili za co.Potem jakby zapadli siÄ™ pod ziemiÄ™.- Nie mieli komórek?- Mieli, ale wszystkie przez ten tydzieÅ„ pozostawaÅ‚ywyÅ‚Ä…czone.Dopiero w czasie akcji kierowca i jego towarzyszprzeprowadzili parÄ™ rozmów.WedÅ‚ug tego, co ustalono, nieprzypominaÅ‚y pożegnalnych dialogów samobójców.StarszyobiecywaÅ‚ wpaść do domu na kolacjÄ™, mÅ‚odszy umówiÅ‚ siÄ™ nawieczór z dziewczynÄ….OstatniÄ… rozmowÄ™ odbyli trzydzieÅ›cisekund przed katastrofÄ….- Meldowali, że sÄ… na miejscu?- Zapewne.Nie mamy zapisu nagraÅ„, a znamy jedynie czaspoÅ‚Ä…czenia.UstaliliÅ›my też, że telefon, z którym siÄ™ Å‚Ä…czyli,należaÅ‚ do najstarszego z nich, Antonia Fordiniego.Nieznaleziono go w domu ani w grobie przy ciele.Ciekawe, że ztego samego telefonu prawie natychmiast po odebraniumeldunku zadzwoniono raz jeszcze, na numer telefonu nakartÄ™.Jednorazowego użytku.PoÅ‚Ä…czenie trwaÅ‚o sekundÄ™.Jeden impuls.Być może w ten sposób uruchomiono detonator.Rozumiem, że nikt z zabitych nie miaÅ‚ wczeÅ›niej nicwspólnego z broniÄ… jÄ…drowÄ…?- OczywiÅ›cie.Natomiast nie najgorzej znali siÄ™ nasamochodach.Rozbieranie kradzionych wozów na części od latbyÅ‚o ich specjalnoÅ›ciÄ….- A wspomniany Szef nie zostawiÅ‚ żadnego Å›ladu? Nikt gonie widziaÅ‚? MusiaÅ‚ przecież wynająć dom, zaÅ‚atwićfurgonetkÄ™.- Wszystko to zorganizowaÅ‚a kobieta w Å›rednim wieku.Jasna peruka, ciemne szkÅ‚a, pÅ‚aciÅ‚a gotówkÄ….Nikt jej o nic niepytaÅ‚
[ Pobierz całość w formacie PDF ]