[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Chocia\ w ich postępowaniu \al jest mocno zaakcentowany, to jednak stratęuznają oni za stan wyjątkowy, który nale\y jak najbardziej minimalizować.U Kwakiutlów, bez względu na to, czyodczuwają czy nie szczery smutek, zwyczaje \ałobne stanowią szczególny przykład paranoi kulturowej, czują się zhańbieniśmiercią krewnych i budzi się w nich chęć zemsty.U Dobuańczyków zwyczaje \ałobne mają te\ z tym wiele wspólnego, alezasadniczo są to kary nało\one przez pokrewny ród na mał\onka, który spowodował śmierć jednego z ich grona.Oznacza to,\e zwyczaje związane z \ałobą to jeszcze jedna z niezliczonych okazji, które Dobu interpretują jako zdradę i reagują na to,wybierając sobie ofiarę, którą mogą ukarać.Dla tradycji jest sprawą nadzwyczaj prostą wykorzystanie ka\dej okazji, którą nastręcza środowisko lub cykl \yciowy, dlarealizacji celów na ogół nie związanych wcale z tą okazją.Szczególny charakter wydarzenia mo\e być bez znaczenia, tak \ena przykład śmierć dziecka na świnkę staje się przyczyną zabicia człowieka nie mającego z tym nic wspólnego.A pierwszamiesiączka dziewczyny mo\e spowodować podzielenie od nowa prawie całego majątku plemienia.śałoba, mał\eństwo,rytuały okresu dojrzewania czy gospodarka nie są specjalnymi składnikami ludzkiego zachowania, z właściwymi imtendencjami i motywacjami, które zdeterminowały ich przeszłość i będą determinować przyszłość, lecz stanowią określoneokazje, które ka\de społeczeństwo mo\e wykorzystać, aby dać wyraz swoim istotnym intencjom kulturowym.Z tego punktu widzenia wa\ną jednostką socjologiczną jest więc nie zwyczaj, lecz konfiguracja kulturowa.Badania nadrodziną, gospodarką pierwotną czy nad pojęciami moralnymi powinny ulec podziałowi na badania, które uwypuklają ró\nekonfiguracje, jakie kolejno w ka\dym przypadku opanowały te cechy.Szczególny charakter \ycia Kwakiutlów nigdy niestanie się zrozumiały, jeśli z \ycia tego wydzielimy i będziemy omawiać samą tylko rodzinę, a zachowania Kwakiutlówbędziemy wywodzić z samej sytuacji mał\eńskiej.Podobnie mał\eństwo w naszej cywilizacji stanowi sytuację, którejniepodobna zrozumieć, jeśli traktować ją jako zwykły przypadek dobierania partnera i stwarzania \ycia rodzinnego.Bezklucza, jakim jest fakt, \e w naszej cywilizacji najwa\niejszym celem mę\czyzny jest gromadzenie prywatnej własności imno\enie okazji do popisania się, współczesna pozycja \ony i uczucia zazdrości są równie\ niezrozumiałe.Nasz stosunek dodzieci tak\e wskazuje na istnienie tego samego celu kulturowego.Dzieci nie są ludzmi, których prawa i gusty respektujemydoraznie ju\ od pierwszych lat ich \ycia, jak to ma miejsce w niektórych społeczeństwach pierwotnych, lecz stanowią,podobnie jak własność, przedmiot naszej specjalnej odpowiedzialności, któremu słu\ymy lub którym się szczycimy, zale\nieod przypadku.Są one zasadniczo przedłu\eniem naszego własnego ja i dają szczególną sposobność do okazania naszegoautorytetu.Wzór ten nie jest nieodłączny od stosunków rodzice-dzieci Jak to łatwo, lecz niezbyt szczerze zakładamy.Totylko główne tendencje naszej kultury narzucają go sytuacji, będącej tylko jedną z okazji, w których folgujemy naszymuświęconym przez tradycję obsesjom.Stając się coraz bardziej świadomi własnej kultury, będziemy w stanie wydzielić z sytuacji charakterystyczne dla niejmaleńkie jądro oraz rozległe dodatki obce, o charakterze lokalnym, związane z daną kulturą i wytworzone przez człowieka.To, \e dodatki te nie są nieuchronną konsekwencją sytuacji jako takiej, nie czyni ich ani bardziej podatnymi na przemiany,ani nie umniejsza wagi ich istotnej roli w naszym zachowaniu.W rzeczywistości prawdopodobnie trudniej jest je zmienić,ni\ nam się wydaje.Drobne odmiany w zachowaniu matki wobec małego dziecka mogą być zupełnie niewystarczające, abyuratować nerwowe dziecko, kiedy znajdzie się w przykrej sytuacji, którą pogarszać będzie ka\dy kontakt z innymi ludzmi iktóra, mimo wpływu matki, oddziała na stosunki w szkole, pracy i mał\eństwie.Całe \ycie, przed którym stanie, narzuci mukult rywalizacji i prawa własności.Istnieje du\e prawdopodobieństwo, \e \ycie dziecka upłynie w szczęściu albo woderwaniu od powy\szych konieczności.W ka\dym razie w rozwiązaniu tego problemu znacznie mniejszy nacisk spoczniena trudnościach zawartych w stosunku rodzice-dziecko, a znacznie większy na formach, jakie przybrało w zachowaniu właś-132E.A.Westermarck, History of Human Marriage, 3 t., London 1921.70 ciwym kulturze zachodniej poszerzenie własnej osobowości i wyzyskanie stosunku pokrewieństwa.Problem wartości społecznej jest jak najściślej związany z istnieniem ró\nych sposobów kształtowania się wzoru kultury.Opracowania dotyczące wartości społecznej poprzestawały zazwyczaj na charakteryzowaniu pewnych cech człowieka jakopo\ądanych i wskazywaniem społecznego celu, którego dotyczyć będą te cnoty.Oczywiście wyzyskiwanie bliznich wstosunkach osobistych i aroganckie pretensje są złe, podczas gdy zajęcie się działaniem grupowym jest dobre; dobre jesttakie usposobienie, które nie szuka zadowolenia ani w sadyzmie, ani w masochizmie, a \yjąc samemu, daje \yć innym.Jednak\e porządek społeczny - którego ucieleśnieniem jest Indianin Zuni - czyni z tego  dobra" wzór bardzo matoprzypominający obywatela Utopii.Ujawnia równie\ wady swoich cnót.Nie ma w nim na przykład miejsca dla cech, któreprzyzwyczajeni jesteśmy wysoko cenić, takich jak siła woli, inicjatywa osobista czy wytrzymałość na niezliczone troski.Jeston niepoprawnie łagodny [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • ciaglawalka.htw.pl