[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Jeśli MacAndrew tam był, być mo\e ujawniłasię teraz jakaś dawno uśpiona ofiara.To mógł być motyw jego dymisji.St.Claire nie spuszczał Parysa z oczu.Wyjaśnienie naukowca sprawiło mu wielką ulgę.- Czy mo\e istnieć związek między tym i jego śmiercią na Hawajach? - spytał Krzysztof.Gdymówił te słowa, jego starcze ręce zadr\ały.- Nie - powoli odpowiedział Bravo.- MacAndrewazastrzelił Longworth.- To znaczy Varak? - z niedowierzaniem spytał Wells.- Nie - odrzekł Bravo.- Prawdziwy Longworth.Na Hawajach.Zabrzmiało to jak hukwystrzału.Wszystkie oczy wbiły się w St.Claire'a.- Jak? Dlaczego? - Wenecja nie ukrywał złości.Daniel Sutherland był oburzony.- To było nie do przewidzenia, wobec tego nie do opanowania.Jak wiecie, Varak wobecChancellora u\ywał nazwiska Longworth.Było to zródło, o którym mógł zebrać informacje.Chancellor powtórzył to nazwisko MacAndrewowi i powiedział mu, \e Longworth miałdostęp do teczek.Po śmierci \ony generał przeleciał przez połowę kuli ziemskiej, by odnalezćLongwortha.I odnalazł.- Wobec tego MacAndrew przypuszczał, \e tylko Longworthwiedział, co wydarzyło się w Chasongu - z namysłem powiedział Frederick Wells.-Informacja znajdowała się w teczkach Hoovera i nigdzie indziej.- To zaś prowadzi nas znowu do teczek - w głosie Krzysztofa ponownie słychać byłoniezadowolenie.- A jednak ma to wartość - sprzeciwił się Sztandar patrząc na Bravo.- Potwierdza to, copowiedziałeś.śe Chasong to dywersja.- Dlaczego? - spytał Wenecja.Wells zwrócił się do sędziego.- Bo to nie miało innego sensu.Po co w ogóle byłoby wspominać o Chasongu?- Zgadzam się z tym.- St.Claire, znów opanowany, pochylił się do przodu.Pierwsza częśćpułapki Varaka nie doprowadziła do niczego.Był więc czas na następną, na dwa nazwiska.-Jak wam wspomniałem poprzedniego wieczoru, powieść Chancellora znacznie posunęła się203naprzód.Varakowi udało się przeczytać rękopis.W powieści pojawiły się dwa naderzaskakujące wydarzenia.Powinienem raczej powiedzieć, \e znalazły się tam dwie postacie, zktórych \adna wcześniej nie była planowana.Pierwszą jest publicystka Phyllis Maxwell.Drugą - księgowy nazwiskiem Bromley, Paul Bromley.Poprzednio pracował w AdministracjiSił Zbrojnych.Czy macie jakieś bli\sze informacje o którejś z tych osób? Nikt nie miał.Alenazwiska podrzucono, pułapkę zastawiono.St.Claire rozwa\ał, kto zostanie złapany, jeślipodejrzenia Varaka były uzasadnione.Sztandar czy Parys? Frederick Wells czy CarlosMontelan?Rozmowa przygasała.Bravo zasygnalizował, \e spotkanie Inver Brass ma się ku końcowi.Odsuwał właśnie swój fotel, gdy zatrzymał go głos Wellsa.- Czy Varak jest w holu?- Tak, oczywiście - odrzekł dyplomata.- Przygotował jak zwykle nasz odjazd.- Chciałbym, zadać mu pytanie.Najpierw jednak skieruję je do was wszystkich.Wewnątrzdomu w Rockville były mikrofony.Była mowa o odgłosach włamywania się ludzi iplądrowania gabinetu MacAndrewa.Ale tym dzwiękom nie towarzyszyły \adne słowa.Nazewnątrz kamera była uruchamiana, ale nie ukazała niczego, bo intruzi znajdowali się pozajej zasięgiem.Wygląda to prawie tak, jakby wiedzieli o tym sprzęcie.- Jakie masz pytanie? -spytał Montelan ostrym głosem.- Nie jestem pewien, czy podoba mi się to, co dajesz dozrozumienia.Sztandar spojrzał na Parysa."Nie ma \adnych wątpliwości" pomyślał St.Claire."Kości zostały rzucone.A mo\e raczej kły obna\one.Młodzi rzucający wyzwaniezarówno starym, jak sobie wzajemnie, warcząc, zaczynają walkę o miejsce przewodnikastada".- Uwa\am to za interesujące.Teczki zostały zabrane w taki sposób i w takim momencie, jakbyzłodzieje spodziewali się śmierci Hoovera.Miesiące śledztwa bez rezultatów.Jeden znajwybitniejszych specjalistów wywiadu w tym kraju melduje, \e nie osiągnął \adnegopostępu.Bravo wpada na pomysł, by u\yć tego pisarza, Chancellora, jako sondy.Nasz aswywiadu urzeczywistnia plan, pisarz zostaje zaprogramowany i zaczyna pracę.Zgodnie zprzewidywaniami zaczyna te\ sprawiać kłopoty.Posiadacze teczek Hoovera zostajązaalarmowani i podejmują kroki przeciw Chancellorowi.Kroki, które - co poddaję podrozwagę - powinny wystarczyć do ich schwytania.Ale nie mamy nikogo na filmie, \adnychgłosów na taśmie.- A więc sugerujesz.? - Montelan pochylił się do przodu.- Sugeruję - przerwał mu Sztandar -\e chocia\ nasz specjalista jest znany ze swej sumienności, wczoraj jawnie mu jej zabrakło.204- Dosyć! - wybuchnął Krzysztof.Jego wychudła twarz skurczyła się, kościste palce dr\ały.-Czy masz jakiekolwiek pojęcie, kim jest Varak? Co on w i d z i a ł w swym \yciu? Czym się k ie r u j e? - Wiem, \e przepełnia go nienawiść - odrzekł cicho Sztandar.I to mnie przera\a.Zapanowało milczenie.Nieodparta prawda, zawarta w wypowiedzi Fredericka Wellsa,wywarła wra\enie.Było mo\liwe, \e Stefan Varak miał inne motywy działania ni\ oni, \epowodowała nim nienawiść nie znana nikomu w tym pokoju.St.Claire'owi przypomniały się słowa Varaka: "Odnajdę nazistę, w jakiejkolwiek postaci sięodrodzi, i będę go ścigał.Jeśli pan sądzi, \e istnieje ró\nica między tym, co reprezentująteczki, i celami Trzeciej Rzeszy, jest pan w bardzo grubym błędzie"
[ Pobierz całość w formacie PDF ]