[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Koncerny takie, jak: Facebook, MySpace czy inne serwisy społecznościoweprzesyłają dane do swoich partnerów reklamowych.Ci ostatni dzięki tym informacjom74P.Stolarski, Korporacje międzynarodowe, czyli pieniądz bez ojczyzny, za:http://www.globgov.collegium.edu.pl, z dnia 19 kwietnia 2013.75E.M.Cenker, Public relations, Poznań 2002, s.208.76Ibidem, s.208 - 209.77P.Stolarski, op.cit., s.2.37 zyskują łatwy dostęp do prywatnych danych o użytkownikach tych serwisów.W efekciefirmy reklamowe zyskują wiedzę o tym, jaki użytkownik serwisu społecznościowegokliknął na daną reklamę.Dzięki danym demograficzno-społecznym, jego zachowaniu wsieci i wobec innych reklam  mogą przypisać go do określonej grupy i dostosowaćkomunikację marketingową.Reklamodawcy otrzymują dzięki tej strategii adres strony,a dzięki współpracy z serwisami społecznościowymi także: nick lub pełne imię i nazwiskoużytkownika za sprawą powiązania jego profilem umieszczonym w danym serwisie.W efekcie reklamodawca zyskuje możliwość stworzenia profilu użytkownika, któryobejmuje: imię, nazwisko, wiek, zawód, adres itd.Google, DoubleClick, Yahoo to tylkonieliczne firmy, które posługują się takimi algorytmami powiązanymi z różnymi zródłamiinternetowymi, które pozwalają na wierne stworzenie portretu użytkowanika.Praktyka tatrwa, chociaż Facebook, MySpace czy inne serwisy społecznościowe deklarują, że niepraktykują tego bez uzyskania zgody użytkowników78.yródłem zagrożeń dla prawa do prywatności internautów jest rozwój usługe-commerce, czyli handel elektroniczny/handel internetowy79.Sklep internetowy jestaplikacją informatyczną pozwalającą na sprzedaż towarów z wykorzystaniem sieciInternet.Firmy hostingowe często posiadają własne, autorskie rozwiązania, na rynkudostępne są też płatne aplikacje, za pomocą których szybko i łatwo można uruchomićsprzedaż w Internecie80.Stosunkowo łatwo jest w sieci prowadzić dialog z klientem,dlatego jest możliwość poznania go bliżej w celu ustalenia jego potrzeb, opinii na tematnaszej działalności czy też produktów które sprzedajemy.Lojalny użytkownik będzieo wiele bardziej skłonny do wyrażenia swojego zdania na temat produktu, będzie teżzapewne bardziej szczery w swojej opinii.Najprostszą formą działań lojalnościowych jestumieszczenie na serwisie różnego rodzaju interaktywnych gadżetów takich jak tapety,wygaszacze ekranu, kalkulatory czy gry interaktywne81.Elementy te, jeśli będą ciekawe,często modyfikowane mogą zapewnić nam zwiększenie oglądalności.Jednak za pomocątego typu elementów na pewno nie zbuduje się długotrwałej lojalności.Pozwala to nawybranie użytkowników najbardziej wartościowych i skierowania właśnie do nich78WSJ: Facebook i MySpace łamały własne zasady prywatności, za: http://wyborcza.biz, z dnia 19kwietnia 2013.79M.Trusewicz, Sklepik internetowy: od A do Z, Warszawa 2000, s.12.80P.Adamczewski, Internet w praktyce biznesu, Poznań 2000, s.76.81T.Maciejowski, Firma w Internecie: budowanie przewagi konkurencyjnej, Kraków 2004, op.cit., s.102.38 działań82.Bardzo przydatne bywa zastosowanie elementów marketingu wirusowego,dzięki któremu uczestnicy mogliby sobie polecać serwis i przesyłać interaktywneciekawostki.Pośrednicy działający w Internecie pełnią też rolę zródła danych o internautach dlarządów: demokratycznych i niedemokratycznych.4.Skala naruszania prawa prywatności w InternecieW 2000 roku, według raportu Consumers International, zdecydowana większośćeuropejskich serwisów internetowych łamało prawo do prywatności klientów.W kolejnychlatach praktyka ta nie uległa zmianie, może została bardziej zamaskowana.W 2001 rokuKomisja Europejska przedstawiła propozycje związane z podniesieniem bezpieczeństwaprywatności internautów.Dążono do uzyskania zharmonizowanego prawa, które bychroniło prywatność we wszystkich państwach członkowskich, ponieważ w Europieprywatność była naruszana częściej niż gdzieindziej na świecie.W efekcie praktyką byłosprzedawanie danych o klientach bez uzyskania zgody zainteresowanych, zalewanychniechcianą pocztą.W 2001 roku Consumers International sprawdził 750 stronkomercyjnych działających w Europie i w Stanach Zjednoczonych, aż dwie trzecie z nichpozwalało na gromadzenia danych osobowych o swoich klientach.Ponadto aż 60% tych,europejskich stron nie było w stanie wyjaśnić, co zrobi z tak uzyskanymi informacjami [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • ciaglawalka.htw.pl