[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Miała w sobie cośniezwykłego, była pociągła, ascetyczna i pięknie opalona.- W czym więc problem? - spytał zniecierpliwiony Vic.- Peter Allison nazywał się naprawdę Alison Peters.Okazał się kobietą.- Mina Vica wyrażała osłu-pienie.- Panna Peters zmieniła sobie papiery, kiedy wyrzucono ją z posady w banku w Romford zaprzychodzenie w męskich strojach.I nikt nie skojarzył sobie tego bysiora Petera Allisona zekscentryczną Alison Peters.Oczywiście naszym klientom niezbyt się ta historia spodobała, tymbardziej że władowali mnóstwo pieniędzy w kampanię.Straciliśmy więc robotę i musieliśmy wdodatku pokryć koszty.- Nie mogliście jakoś przekonać klientów?- Nie żartuj, Vic.Ramm miał być następcą Bruta, najlepszym i jedynym przyjacielemstuprocentowych mężczyzn.A my zamiast trzymać się pewniaków, wziąć kogoś takiego jak HenryCooper, postanowiliśmy wykreować nową twarz.Szkoda tylko, że jej posiadacz nie mial pewności,czy nie jest jednak posiadaczką.Takie wątpliwości nie są w męskim guście, Vic, i sprzedaży też by sięnie przysłużyły.- Francesca przyglądała się przez chwilę rozmówcy, zaskoczona, że tenegocentryczny, gruboskórny półgłówek osiągnął tak wysoką pozycję w jednej z najlepszychbrytyjskich agencji.Musiał być cholernie mocny w gębie.- A przecież - podjęła - nasz przyjacielLucas może być na przykład notowany albo może kiedyś handlował kokainą, opiekował siężigolakami czy coś takiego.Matthias ma bogatą przeszłość, więc to prawdopodobne.A jeśli naszgwiazdor jest poważnie zainteresowany swym nowym obliczem, musi być czysty i tak muszą gowidzieć ludzie.To samo odnosi się do jego prawej ręki, bo inaczej stracimy tylko czas.- W porządku.Naukę pojąłem, sprawdzę - powiedział znękanym głosem Vic.- Czy nie możemyporozmawiać o samej kampanii? - Starannie dobierał słowa, żeby podkreślały jego znudzenie.Co dopłci prezes Gaetini nie było najmniejszych wątpliwości, tylko głupia baba może czepiać się dupereli,kiedy grozi gigantyczna wpadka przy pierwszym spotkaniu.- Myślę, że musisz zintensyfikować swe działania- powiedziała cicho, świadoma jego irytacji.- Zdjąłem Garetha Jonesa, teraz sprawę ciągnie Nick Keogh, ten od kampanii Baronet".W zeszłymroku, tuż przed przyjściem do nas, dostał nagrodę za najlepiej wylansowany nowy produkt i srebrnymedal za kolorową reklamę.Jest dobry, nawet bardzo dobry.- Miał ochotę dodać W tym nadzieja",ale ugryzł się w język.- Chcę, żeby spotkanie z Matthiasem odbyło się z samego rana.- Już zamówiłem dużą salę konferencyjną na dziesiątą rano.- Zwietnie.- Nagle poczuła się bardzo zmęczona, zanosiło się na to, że dzień będzie piekielny.-Wobec tego czekam na piątek.- Oznaczało to, że rozmowa skończona.- Gdyby coś się zdarzyło, zawiadomię - kulawo podsumował Vic.Nie był przyzwyczajony do jej bez-pośredniości, wciąż nie mógł się pogodzić z faktem, że to ona zajmuje fotel prezesa, na który liczył.Zledwie skrywanym wzruszeniem ramion wyszedł.Francesca odprowadzała go spojrzeniem, zastanawiając się, czy Vic wie, że jego niechęć do niej rzucasię w oczy.Biedak.%7łycie czasem daje mocno w kość.- W piątek?! Przecież na dobrą sprawę jeszcze nie miałem czasu zabrać się do konspektu scenariusza!-jęknął Nick.Chciał, żeby było to zrobione, jak należy, nie na chybcika, a tu nagle wymaga się odniego, żeby wyczarował na następny dzień coś wspaniałego, na czym będzie się można oprzećpodczas piątkowego spotkania.Ktoś tu oszalał.- Nie mam czasu się z tobą pieprzyć, Nick.Jeśli nie dasz rady, to muszę znalezć kogoś innego.- VicBrunning stanął nad nim, oczy mu pociemniały,a w jego słowach wyraznie zabrzmiała wrogość.Wiedział, że Nick zrobi to, bo bardziej zależy mu nawyrobieniu sobie marki niż na przespaniu dwóch najbliższych nocy.- W porządku, Vic.- Podniósł głowę i spojrzał w bezlitosną twarz naczelnego.Wiedział, że nie mawyboru.Wpadł.- To rozumiem - rzucił Vic łagodniej, odnajdując w sobie szczyptę wyrozumiałości.- Duża salakonferencyjna ma być wytapetowana fotkami i plakatami Mat-thiasa.Mają też być gotowe dopokazania taśmy z jego ostatnich koncertów oraz z podróży do Bejrutu i Nikaragui.W dziale projekcjijuż o tym wiedzą.Wykorzystaj pomysł, o którym rozmawialiśmy: drugi plan rozsypuje się na kilkaujęć, a Matthias niezmiennie trwa na pierwszym.Rozpracuj to i przedstaw jako konspekt scenariusza.Jutro rano wszyscy mają go dostać.Wykorzystamy technikę burzy mózgów, potem pozostanie tylkokwestia wyważenia proporcji.Nie życzę sobie żadnych efektownych błyskotek ani nic z przeszłościMatthiasa.Chyba że on sam to wywlecze.Publiczność ma z reguły krótką pamięć, dla nas to dobrze,więc powinniśmy się tego trzymać.- Urwał, jakby chciał zaczerpnąć powietrza, i dodał: - Wszystkojasne?- Widzimy się jutro rano - rzucił Nick w odpowiedzi i stwierdził, że gapi się w pustą przestrzeń, którąprzed chwilą zajmował Vic Brunning.Postawna, wystudiowana sylwetka szefa mignęła mu jeszczeprzy drzwiach.- Słyszę i słucham, mistrzu
[ Pobierz całość w formacie PDF ]