[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Zmień klimat.Zmień nazwisko.Wiejkażdego dnia, uciekaj także nocą.Dobrze schowaj swoje obleśne pragnienia.Ajeśli znów uwiodłeś czyjąś kobietę, zaparkuj samochód tam, gdzie nie znajdziecię jej mąż.bo mogę szepnąć mu stówko, a wówczas wrócisz do mamusi wplastikowym worku!Tymczasem siedzę w bunkrze tuż za moim murem i czekamna wszystkie zimne dziwki, żeby je wypieprzyć (zadrzwi).Dość!!!Muszę wrócić do domu.Zerwać z tym wszystkim.Wypisać się z tej imprezy.Odsunąć się na ubocze.Ale przedtem chcę wiedzieć,czy sam jestem sobie winien?OSKARŻYCIEL: Witaj Robaku, NajwyższySędzio! Tego oto więźnia schwytano na gorącym uczynku, kiedy przejawiał conajmniej ludzkie uczucia! A tak nie wolno! Wzywam świadkówoskarżenia!DYREKTOR: Od początku wiedziałem, że nic dobrego zniego nie wyrośnie.Mogłem go wziąć w obroty, ale to syn artysty, więc wszystkomu uchodziło na sucho.NARZECZONA: Ty egoisto! Celowomanifestowałeś swoją odrębność popartą niechęcią do wszystkiego i wiele rzeczydoprowadzało cię do szału, który mnie przerażał.Chciałeś mnie zamknąć wgrobowcu rodzinnym i pokazywać filmy! Kochałeś ty mnie wogóle?MATKA: Chodź do mamy, malutki, wezmę cię w ramiona.Mamazawsze dobrze ci życzyła, a ty odsunąłeś się od rodziny.Chciałeś być"niezależny".I co z tego masz?SĘDZIA: Dowody są wystarczające!Nigdy nie spotkałem kogoś, kto bardziej zasługiwałby na pełny wymiar kary! Przeztwój idealizm, nadwrażliwość i felietony ucierpieli wszyscy! Rzygać mi się chce!Czy chcesz coś powiedzieć, nim wydam wyrok?Gdy bytem dzieckiem,zauważyłem coś kątem oka.Odwróciłem się; chciałem spojrzeć dokładniej.ale tomi się wymknęło, żeby nigdy już nie powrócić.Dziecko dorosło.Sen się skończył.Ogarnęło mnie wygodne odrętwienie.SĘDZIA: Wiemy już, czego się boisz,więc wyśmiejemy twój idealistyczny świat! Zburzyć mur!Chyba jestemszalony.Mimo że konstrukcja runęła, wszyscy są jak za niewidzialną szybą.Moiprzyjaciele, wrogowie, byłe i potencjalne ukochane.Jedni są sami, innispacerują grupami.Czasem próbują do mnie dotrzeć, ale ja już tego nie chcę.Teraz ich kolej przekonać się, jak to miło rozbijać sobie serce o mur.TOMASZ BEKSIŃSKIPS.Niniejszy tekst jest bardzo osobistą wersjąThe Wall by Roger Waters i powstał w ramach uhonorowania 20.rocznicywydania tej nadzwyczajnej płyty Pink Floyd."Tylko Rock" nr 12 (100) grudzień1999© Faith Design inc
[ Pobierz całość w formacie PDF ]