[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Powiedziała, Ŝe nie mogłaby tego znieść.Minęło dziesięć minut, zanim znaleźli inną taksówkę.— Potrząsnął głową na to wspomnienie.— Śmiali się z tego.Ukłonił się Lashowi i Mauchly'emu, po czym opuścił pokój.Mauchly odwrócił się, przypominał zjawę w padającej z dol-nych pomieszczeń poświacie, i podniósł grubą brązową kopertę.— To wyniki testów skojarzeniowych Thorpe'ów, przeprowadzonych podczas oceny.To jedyny wykonywany test, który nie jest opracowany przez naszą firmę, dlatego mogę go udostępnić.— Ładnie z pańskiej strony.Zniechęcenie sprawiło, Ŝe Lash powiedział to nieco ostrzejszym tonem, niŜ zamierzał.Mauchly przypomniał mu łagodnie:— Musi pan zrozumieć, doktorze Lash.Nasze zainteresowanie tym, co przydarzyło się Thorpe'om, jest czysto formalne.To tragiczne wydarzenie jest dla nas szczególnie bolesne, poniewaŜ przytrafiło się superparze.Jednak to pojedynczy przypadek.— Podał Lashowi kopertę.— Proszę spokojnie to przejrzeć.Mamy nadzieję, Ŝe będzie pan nadal prowadziłdochodzenie, szukał takich cech osobowości, na które w przyszłości powinniśmy zwrócić uwagę przy dokonywaniu oceny.Jeśli jednak zechce pan zrezygnować, zaakceptujemy sporzą-dzony przez pana raport.W obu wypadkach proszę zatrzymać pieniądze.— Wskazał drzwi.— A teraz, jeśli pan pozwoli, odprowadzę pana do holu.8Popołudniowe cienie wydłuŜały się, gdy Lash zajechał do Greenwich Audubon Center, zaparkował i poszedł usłaną su-chymi gałązkami ścieŜką, wiodącą do jeziora Mead.Miał całe to miejsce dla siebie: szkoląc wycieczki odjechały kilka godzin wcześniej, a weekendowi obserwatorzy ptaków i fotografowie przyrody mieli pojawić się dopiero pod koniec tygodnia.Wil-gotny ranek zaowocował parnym dniem.Lasy wokół Lasha stapiały się w oddali w zielono-brązowe smugi.W powietrzu unosił się zapach mchu.W miarę jak oddalał się od Riversville Road, odgłosy ulicznego ruchu cichły.Po kilku minutach zastąpił je śpiew ptaków.Opuścił wieŜowiec Eden Incorporated, zamierzając pojechać prosto do swojego gabinetu w Stamford.Tydzień, który przeznaczył na dochodzenie, juŜ się kończył i Lash powinien zdecydować, co — jeśli w ogóle — zrobić ze spotkaniami wyznaczonymi na następny tydzień.Jednak w połowie drogi do domu nieoczekiwanie zjechał z New England Thruway i pojechał, niemal bez celu, cienistymi drogami Darien, Sil-vermine, New Canaan, przez krainę swojej młodości.Testy skojarzeniowe Thorpe'ów leŜały nietknięte w kopercie na siedzeniu pasaŜera.Jechał przed siebie, pozwalając, by prowadziła go droga.Ta doprowadziła go tutaj, do rezerwatu przyrody.58Równie dobre miejsce jak kaŜde inne.ŚcieŜka rozgałęziała się, prowadząc do szeregu stanowisk z widokiem na jezioro.Lash na chybił trafił wybrał jedno i wdrapał się po krótkiej drabinie na pudełkowatą ambonę.Wśrodku było ciepło i ciemno.Długa pozioma szczelina w tylnej ścianie pozwalała z ukrycia obserwować jezioro.Lash popatrzył na ptaki wodne, nurkujące i wyskakujące na powierzchnię, nieświadome jego obecności.Potem usiadł na drewnianej ławeczce i połoŜył obok siebie pękatą brązową kopertę.Nie otworzył jej od razu.Zamiast tego sięgnął do kieszeni marynarki i wyjął cienki tomik: Wąska droga do środka, napisany przez Matsuo Basho.ZauwaŜył egzemplarze wystawione na kontuarze restauracji Starbucks w Sky Harbor International i ten zbieg okoliczności wydawał się zbyt niezwykły, Ŝeby jej nie kupić.Pominął wstęp tłumacza, znalazł pierwsze zdania.KsięŜyc i słońce to wieczni wędrowcy.Nawet lata odchodzą w dal.Całe Ŝycie dryfując z prądem, czy w podeszłym wieku wiodąc zmęczonego wierzchowca w kolejne lata, kaŜdy dzień jest podróŜą, a sama podróŜ jest domem.OdłoŜył ksiąŜkę.Co Thorpe powiedział o poezji Basho?Tak treściwa, a jednocześnie taka prosta? Coś w tym rodzaju.Lash miał wiele zawodowych zasad, ale najwaŜniejsza brzmiała następująco: zachowaj dystans w stosunku do pacjentów.Nauczyło go tego doświadczenie nabyte w FBI.Dlaczego więc pozwolił sobie na taką fascynację Lewisem i Lindsay Thorpe'ami? Czy tylko z powodu ich tajemniczej śmierci? A moŜe urzekł go ich perfekcyjny związek małŜeński? PoniewaŜwszystkie dowody, jakie zdołał zgromadzić, świadczyły o tym, Ŝe ich małŜeństwo istotnie było idealne, aŜ do chwili gdy załoŜyli sobie na głowy worki na śmieci, objęli się i powoli umarli na oczach ich maleńkiej córeczki.59Zazwyczaj Lash nie pozwalał sobie na osobiste introspekcje.Do niczego nie prowadziły, tylko negatywnie wpływały na obiektywizm.Jednak postanowił pozwolić sobie na jeszcze jedną taką uwagę.Nie wybrał tego miejsca przypadkowo.Wtym rezerwacie, na tej ścieŜce — a nawet dokładnie w tej am-bonie — przed trzema laty Shirley powiedziała, Ŝe nie chce go więcej widzieć.KaŜdy dzień jest podróŜą, a sama podróŜ jest domem.Lash zastanawiał się, w jaką podróŜ wyruszyli Thorpe'owie.Albo, skoro o tym mowa, w jaką podróŜ on sam się wybrał, próbując odkryć ich tajemnicę.Była to podróŜ, którą odradzał mu zdrowy rozsądek, chociaŜ nogi same go niosły.Ze znuŜeniem przetarł dłonią oczy, sięgnął po pękatą kopertę i rozerwał ją wskazującym palcem.W środku było ponad sto kartek: wyniki testów skojarzeniowych Lewisa i Lindsay Thorpe'ów, przeprowadzonych w Edenie w ramach oceny kandydatów.JuŜ w szkole średniej Lasha fascynowały testy atramentowe, myśl, Ŝe dostrzeganie jakichś obiektów w zwykłych kleksach moŜe powiedzieć coś o człowieku.Dopiero na studiach, kiedy poznał zastosowanie tego testu — i sam mu się poddał, co było obowiązkiem kaŜdego studenta psychologii — zrozumiał, jak uŜytecznym narzędziem diagnostycznym moŜe być.Tego rodzaju test uwaŜano za „projekcyjny”, poniewaŜ — w przeciwieństwie do skomplikowanych, przedmiotowych testów pisem-nych, takich jak WAIS czy MMPI — koncepcja dobra i zła była niejednoznaczna.Wyszukiwanie obrazów w plamach wymagało zaangaŜowania głębszych, bardziej złoŜonych obszarów osobowości.W Edenie stosowano test Hirschfeldta — wybór, który Lash gorąco aprobował.ChociaŜ pośrednio oparty na zmodyfikowa-nym przez Exnera teście Rorschacha, test Hirschfeldta pod kilkoma względami miał przewagę nad oryginałem
[ Pobierz całość w formacie PDF ]