[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Wobec obcych, którzy odwiedzają ich wcelach handlowych, zachowują się serdecznie, zapraszając do domówbardzo gościnnie,użyczając im wszelkiej pomocy i rady w sprawach, dla których przybyli.Natomiast nie znoszą widoku żołnierzy ani tych ze straży WielkiegoChana, ze względu na to, że przez nich zostali pozbawieni swego prawo-witego króla i władcy.| Musicie wiedzieć, że każdy z dwunastu tysięcymostów strzeżony jest dniem i nocą przez dziesięciu ludzi.|Straże te stojąpod daszkiem, pięciu w dzień, a pięciu w nocy.Wszystkich tych straży wkażdej chwili jest sześćdziesiąt tysięcy.| Obowiązkiem ich jest strzecmiasta od złoczyńców, a także przeszkodzić jakimś zuchwalcom wzniecićbunt w mieście.|Na każdej strażnicy znajduje się* wielka szafkadrewniana z dużą tarczą oraz zegarem, który wskazuje godziny dnia inocy.I zawsze, zwłaszcza w nocy, gdy pierwsza godzina przeminie,jeden ze strażników uderza raz w drewnianą skrzynkę, a raz w metalowątarczę i cała dzielnica wie, że jest godzina pierwsza.O drugiej godziniewybija dwa razy, i tak o każdej godzinie coraz to mnoży uderzenia.A nieśpią nigdy, lecz ciągle czuwają.Rankiem, skoro tylko słońce się pokaże,zaczynają znów wybijać, podobnie jak wieczorem, pierwszą godzinę  itak co godziny.Niektórzy strażnicy przeciągają przez dzielnice, dającbaczenie, czy ktoś po godzinie przepisanej nie świeci światła lub nie paliognia; i jeśli to zobaczą, znaczą bramę i rankiem pozywają właścicieladomu przed urzędnika; jeżeli nie przedstawi wystarczającegousprawiedliwienia, zostaje ukarany.Kiedy spotykają kogoś na ulicy pogodzinie przepisanej, zabierają go z sobą i rankiem stawiają go przed tymsamym urzędnikiem.Jeśli w ciągu dnia spotkają jakiegoś żebraka, który zpowodu kalectwa jest niezdolny do pracy, prowadzą go do przytułku,których wiele znajduje się w mieście, założonych przez dawnego króla ihojnie wyposażonych.Jeżeli jest zdrów, zmuszają go do podjęcia jakiejśpracy.Skoro tylko wybuchnie pożarw jakim domu, strażnicy na alarm biją w ową skrzynkę  i na ten znakzbiegają się strażnicy z innych mostów, aby gasić ogień i dlabezpieczeństwa wynieść do wspomnianych wież mienie kupców czyinnych ludzi, a także aby je przewiezć łodziami na wyspy jeziora, gdyżżaden mieszkaniec miasta nie odważyłby się w godzinach nocnychwybiec z domu do pożaru, i tylko ci idą na ratunek, do których to mienienależy, oraz strażnicy, którzy w liczbie tysiąca lub dwóch tysięcy biegnąna pomoc.| Dodajmy jeszcze coś.Oto w mieście są wzgórza, |a raczej kopce w odległości mili jeden od drugiego|, na nich stoi wieża, a nawieży znajduje się tablica drewniana.Jeden człowiek przytrzymuje ją rę-ką, zaś w drugiej ręce ma młot, którym uderza w nią, co słychać bardzodaleko.W tablicę tę biją, ilekroć wybuchnie pożar w mieście albowybuchną jakieś rozruchy, i skoro tylko to się zdarzy, natychmiast tablicasłyszeć się daje.Wielki Chan każe bardzo pilnie strzec tego miasta i utrzymuje tamznaczną siłę zbrojną jazdy i piechoty, zarówno w obrębie miasta, jak wokolicy, i wysyła tam najzdolniejszych i najwierniejszych swychwodzów, gdyż jest to stolica i głowa całej prowincji Mandżi, a takżeponieważ są tam takie skarby i takie wielkie dochody z tego miastaciągnie, że i wypowiedzieć to, i uwierzyć w to trudno.A także WielkiChan każe tak dobrze i tak wielkim wojskom jej pilnować, gdyż lęka siępowstania.I to wiedzcie, że w owym mieście wszystkie ulice sąbrukowane kamieniem i paloną cegłą; w ten sam sposób brukowane sąwszystkie drogi i gościńce całej prowincji Mandżi; tak że możnaprzemierzyć cały kraj konno lub pieszo nie zabłociwszy się wcale.|Leczponieważ gońcy Wielkiego Chana konno nie mogliby tak chyżo pędzićpo drogach brukowanych, jedna część gościńca dla nich przeznaczonazostawionajest bez bruku.Zaś ulica główna, o której mówiliśmy wyżej, jest równieżwybrukowana kamieniem i cegłą po obu stronach na dziesięć krokówszerokości, lecz środkiem wysypana jest drobniusieńkim piaskiem i opa-trzona rynienkami, którymi ścieka woda deszczowa do pobliskichkanałów, tak że stale jest sucha.Po tej ulicy jeżdżą ustawicznie tam i samdługie wozy kryte i opatrzone zasłonami i poduszkami jedwabnymi  ipomieścić mogą pół tuzina osób; wynajmowane są co dzień przezmężczyzn i kobiety, którzy chcą użyć przejażdżki.I widzieć można okażdej porze mnóstwo takich wozów jadących środkiem owej ulicy.Kierują się do ogrodów, gdzie przyjmują ich ogrodnicy w cieniu drzew wtym celu zasadzonych [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • ciaglawalka.htw.pl