[ Pobierz całość w formacie PDF ]
. Kochany poeto odezwał się cicho mam ważny powód, dla którego chciałbym wiedzić koniecznie, jak wygląda taniby artystka tragiczna.Nie chcę się o to dopytywać tego pana, którego znam mało.może będziesz łaskaw.Emil Marya musiał być rad z tego, że hr.Filip go zapotrzebował, i rozpoczął opis twarzy, ubioru, wyrazu nieznajomj jaknajbardzij szczegółowy.Filip, zmarszczony, słuchał z zajęciem wielkim. Chcę być dokładnym dokończył poeta. Przypatrzyłem się tj twarzy, chcąc ją sobie narysować w albumie, mogęwięc, jak w pasporcie, na końcu znak szczególny dodać, że na lewym policzku ma czarną plamkę.Spojrzał na Filipa: stał niemy i jak osłupiały; dopiro po chwilce, wracając do przytomności, podziękował zimno i poszedłzająć swe miejsce u stołu, nie mieszając się już wcale do rozmowy. Mów że nam pan co więcj o tj artystce wyzywała księżna Teresa Wiktora. Jestem ciekawa, gdzie ją spotkaćmożna. Sądzę że w galeryi, w którj kopiuje rzekł Wiktor zimno. Jest-że piękna wistocie? dodała gospodyni.Wiktor poruszył ramionami, a poeta pośpieszył z odpowiedzią: Piękną, w zwykłm znaczeniu tego wyrazu, nie jest wcale.Twarz niepospolita, rysy regularne, ale zmęczone i zwiędłe.Wypiętnowało się na nich cierpienie, a jednak czuć, że tam pozostała niewykwitła młodość, któraby za pirwszym słońcapromieniem odżyła.Ahaswera uderzyła poetę po ramieniu. Z wielkim zapałem mówisz pan o nij i odczuwasz cudownie jj dzieje.Miałżebyś być zakochanym? Niestety! zawołał poeta chociażbym chciał, nie mogę się zakochać. Dlaczego? spytała księżna Teresa. Może dlatego, iż na dwie miłości jedno serce nie starczy!Półżartem powiedział to Emil, a wyrazem twarzy zakłopotanym pobudził wszystkich do śmichu, nawet Ahaswerę.Tylko hr.Filip, oparty o poręcz jego krzesła, pozostał z twarzą znudzoną i kwaśną. Teorya fałszywa! odezwał się hrabia August. Wprawdzie powszechnie jest przyjętą, lecz warto żeby ją krytykaobaliła.Hrabio Filipie!Zagadnięty tak, nie raczył odpowiedzić; patrzył w ziemię.Wszyscy uważali, iż nagle zaszła w nim jakaś zmiana, którą nie wiedziano czemu przypisać. Herezye! zawołała Ahaswera a głosi je, kto?.hrabia August! Ledwie uszom wierzę! Tak jest, śmiem twierdzić dodał hrabia że miłość czysta, niecielesna, duchowa, może się na kilka ideałów podzielić.Ahaswera gorąco wystąpiła do walki. Dziękuję panu za taką miłość poczęła która w jednj uwielbianj istocie nie znajduje wszystkich możliwychdoskonałości.To co hrabia tak niewłaściwie miłością nazywasz, już nią być nie może, bo ma w sobie robaka analizy: rozbira,sądzi, a miłość powinna być ślepą szaloną, bezgraniczną! Pfe! pfe! dokończyła miłość pokrajana na kawałki. L e s mo r c e a u x e n s o n t b o ns! Szepnął francuzkim wyrażeniem Wiktor pocichu. Ja zaraz jutro zwracając rozmowę, odezwała się księżna Ahaswera lecę do Doriów i muszę widzić tę.Nie wiszpan jak się zowie? spytała Wiktora. Nie mogłem, anim chciał jj pytać o to rzekł zimno Wiktor. Ani czy jest panną, wdową, lub mężatką?Wiktor odpowiedział milczeniem. Sądzę z tragicznego wyrazu twarzy dodał Emil iż wdową, albo.istotą opuszczoną być musi. Ale żeby się tż można nagle tak zająć niewiedzić kim z przekąsem rzekł hr.Filip. Może jakaś awanturnica.Surowy ten sąd zahuczano protestacyami; hrabia umilkł. Hrabia śmiejąc się i zwracając ku niemu, dorzuciła Ahaswera zamiast tak okrutnym być dla tj nieznajomj,powinienbyś owszem starać się do nij zbliżyć i bodaj zakochać.Nie takbyś się nudził w Rzymie. Księżnęby to bawiło, gdybym ja, zamiast czasem się nudzić trochę, męczył się i trapił? odparł Filip. Nie wiem co hrabia woli. Ja bo nie nudzę się nigdy rzekł kwaśno hrabia. Niecierpliwię się tylko czasami, a to wcale coinnego. I tm nima się co chwalić szepnął August. Aby się nie nudzić, na to jest jeden sposób odezwała się księżna Teresa. Potrzeba koniecznie mić cel jakiś wżyciu.Jeżeli losy go nie nastręczają, człowiek sam stworzyć go sobie powinien. Tak jest rzekł Wiktor
[ Pobierz całość w formacie PDF ]