[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.-Geofrrey - powital Ripon mlodszego brata, ktory pochylil sie w drwiacym uklonie.-Myslalem, ze dwor udal sie do Londynu.-Dwor tak.Ale mlody ksiaze pozostal w Szkocji.Z jakichs Powodow nie jest zadowolony ze swoich dunskich zareczyn.- Geoffrey wzruszyl ramionami podkreslajac swoj brak zainteresowania problemami ksiecia.- Jeszcze mniej cieszy go, ze malzenstwo planowane jest na jesien.A jak sie ma nasza mala Madonna?-Nie bluznij - powiedzial odruchowo Ripon i dodal w mysleniu: - Nie sadzilem, ze slub odbedzie sie tak szybko.-Nasz zwycieski krol potrzebuje dunskich portow dla swojej floty i dunskich wojsk w polu.Nie wspominajac juz o dunskiej matce dla dziedzica tronu.chociaz jesli chodzi o to os nie, i tak pozostalo jeszcze sporo protestanckich domow.-Heretyckich domow - poprawil Ripon i wyrecytowal: Potomkow pogan, odstepcow i szatana.-.chociaz krol nie ma zamiaru polaczyc sie drugi raz w pokoleniu z domem niemieckim - zakonczyl Geoffrey.- Tak wiec, jesli traktat.a raczej jesli malzenstwo ma dojsc do skutku, nalezy sie z nim spieszyc, zanim Bonaparte ponownie zmieni mape Europy.Wszedl do pokoju sciagajac czarne rekawice.Nie pytajac brata, podszedl do stojacego pod oknem stolu i nalal sobie szklanke whisky ze stojacej tam butelki.Zimny, metaliczny blask wiosennego slonca Konwalii oblal jego twarz, nadajac mu iscie diabelski wyglad.-W kazdym razie skoro Jakub jest w Holyrood, mnie takze tam znajdziesz.Przynajmniej dopoki nie zdecyduje sie zaszczycic swoja obecnoscia Buck House.Nie jestesmy niestety na tyle zaprzyjaznieni, abym mogl kierowac jego krokami.Bardziej slucha uwag tego przekletego lokaja Brumella - dodal Geoflrey.-Bedziesz musial sie mocno postarac, aby wkrasc sie w jego laski - powiedzial cicho Ripon.Mowil do Geoffreya, ale bezwiednie skierowal wzrok na siostrzenice.Byl rok tysiac osiemset piaty, ale pamiec o wielkich i dawnych czasow pozostawala wciaz zywa.Ci, ktorzy nie zmienili religii po zaprzanstwie krola Henryka VIII, byli w mniejszosci w dosc tolerancyjnym krolestwie, jakie stworzyl po Restauracji Karol II.Tak, Anglia byla tolerancyjna, ale przede wszystkim protestancka, a potega katolickich lordow, ktorej szczyt przypadal na czasy Krwawej Marii, nalezala juz do przeszlosci.-Ksiaze Jakub nie ma zbyt silnej woli - powiedzial Ripon patrzac na Meriel.- Latwo nim pokierowac.-Skoro tak twierdzisz, bracie.- wymamrotal Geofrrey do szklanki.Ignorujac obecnosc brata Ripon kontynuowal przemowe do milczacej siostrzenicy:-A kiedy ksiaze poslubi juz swoja malzonke, ona na pewno sie postara wyeliminowac z dworu niepozadane wplywy i przywrocic Anglie starej religii Swietej Matki Kosciola.Meriel starala sie wytrzymac wzrok wuja Richarda, ale szybko opuscila oczy na splecione dlonie.Wiedziala, ze wuj przygotowuje cos niezwyklego - w ciagu ostatnich dwunastu miesiecy zachowywal sie co najmniej dziwnie.Ale nigdy, przenigdy nie przypuszczala, ze stanie sie przyneta w intrydze takich rozmiarow! Highclere'owie zawsze byli nietolerancyjni dla wyznawcow Nowej Wiary, jak kiedys nazywano protestantow.Meriel nauczono pogardy dla pogan i heretykow w sposob tak samo oczywisty jak laciny, greki i katechizmu.Ale za poprzedniego earla rozumiano te wrogosc jak sprawe prywatna i nie obnoszono sie z nia w miejscach publicznych.W tamtych czasach Meriel poslubilaby po prostu czlonka jednego z katolickich rodow angielskich; spedzalaby zycie opiekujac sie dziecmi i czytajac ksiazki.Ale kiedy jej ojciec umarl, a wuj Richard stal sie earlem Ripon i glowa rodziny, okazalo sie, ze nie potrafi - tak jak brat -pogodzic sie ze zmierzchem rodu.Nagle uroda Meriel - ktora wczesniej nauczono ja ignorowac, bo samouwielbienie bylo powaznym grzechem - stala sie niezwykle istotnym atutem: miala posluzyc do wciagniecia w pulapke ksiecia Jakuba.-Nie zawiedziesz mnie, dziecko, prawda? - nalegal Ripon.- Kiedy na twoim palcu znajdzie sie krolewski pierscien, zakonczymy te bezsensowna wojne z Francja.Krol jest stary, a jego syn to nieodpowiedzialny smarkacz i zamiast niego dojda do wladzy lepsi.Katolicka Anglia nie bedzie zagrozeniem dla imperialnej Francji, ale jej naturalnym sojusznikiem.-Jeszcze ktos pomysli, ze ona rozumie, o czym mowisz.Naprawde az tak bardzo brak ci sluchaczy, bracie? - zadrwil Geofrrey.- Rownie dobrze mozna przemawiac do dziewczyny, jak do papugi.Ona w ogole nie pojmuje twoich planow.Prawda, dziecko? - zapytal slodko.-Tak, wuju Geoffrey - wyszeptala Meriel.-Ale i tak wykonasz swoje zadanie- skwitowal Ripon.- Jesli mam cie zabrac do Londynu i postawic na drodze ksiecia, musze byc pewien, ze przez twoje tchorzostwo nie legna w gruzach plany, nad ktorymi pracowalem od tylu lat.-Och, zrobi, co jej sie kaze - powiedzial Geoffrey odwracajac sie od okna i uderzajac znaczaco szpicruta o but.Spojrzal jeszcze raz na siostrzenice i usmiechnal sie.-Osobiscie tego dopilnuje.Wiosna tylko glupiec podrozowalby angielskimi drogami liczac na to, ze gdziekolwiek uda mu sie dotrzec.Nawet bowiem glowne trakty skladaly sie wylacznie z glazow, na ktorych latwo bylo zlamac os, i blota, w ktorym tonely konie.Przejazd czegokolwiek wiekszego niz jezdziec stanowil olbrzymi problem.Bylo to jednak mozliwe, jesli mialo sie dosc cierpliwosci, dobrze zaplanowalo wyprawe i dysponowalo sie wieloma dobrymi, ciezkimi powozami.Jocasta Sybella Honoria Masham Dyer Dowager ksiezna Wessex, babka obecnego diuka, nie byla specjalnie zainteresowana pieknem angielskiego krajobrazu.Kiedy jej syn Andrew jeszcze zyl, znosila zycie na wsi ze wzgledu na niego, ale odkad zaginal we Francji trzynascie lat temu, zamknela dwor w Wessex i zaczela dzielic czas pomiedzy Londyn a Bath.Wieloletnia praktyka pozwalala Dowager dokladnie okreslic najwczesniejsza pore wiosny, kiedy drogi mogly byc juz przejezdne.Gdy tylko jej powiernica wrocila z wyprawy do Wiltshire, jej milosc ksiezna Wessex zdecydowala sie wyruszyc do Londynu.Po tygodniu trudnej podrozy znalazla sie w rodzinnym, ciasnym wiekowym domu przy Knightrider Street, stojacym w cieniu katedry sw.Pawla, prawie na brzegu Tamizy.Chociaz nad glownymi drzwiami budynku spatynowana srebrna tabliczka nosila napis "Tenebrae", prawdziwa nazwa domu bylo "Dyer House" - bo tez nalezal on do rodziny Dyer znacznie wczesniej niz ksiestwo.W ciagu tych wszystkich lat najmodniejsze adresy miasta nieco sie zmienily - Dyer House stal teraz niemal posrodku City, a bardzo daleko od Oxford Street i zachodnich nowych dzielnic miasta pomiedzy Tyburn a Soho, tak teraz modnych w towarzystwie.Jednak Dyer House nalezal do rodziny od niepamietnych czasow, a w tym rodzie rownie powoli zmienialo sie adresy, jak i zwyczaje.Zaginiony diuk -ojciec Wessexa, Andrew - mial tyle szczescia w interesach, ze teraz do jego syna nalezala wieksza czesc Piccadilly, mimo to Dowager nie zdecydowala sie na szalenstwo przenoszenia rezydencji do nowych, przestronniej szych i modniejszych dzielnic.Chociaz do maja wciaz brakowalo kilku dni, sciagnieto holenderskie nakrycia z antycznych mebli, a na drzwiach powieszono wypolerowana kolatke - Dowager ksiezna Wessex oficjalnie zawitala do swej rezydencji.-Gdzie jest chlopiec? - zapytala Dowager swoja towarzyszke.Dame Alecto Kennet usmiechnela sie czule do swojej pani [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • ciaglawalka.htw.pl