[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Zaczęłam go dotykać, moja ręka zawahała się.Nie chciałam go dotknąć.Nie chciałam tegoczuć, kiedyś-żyjąca skóra zwróciła się do tego.Nie chciałam by ostatnie wspomnienie o nim było tym.Ale nienawidzę tchórzostwa, prawie gorsze od czegokolwiek innego, a jeśli Asher mógł być złapany wpułapkę wewnątrz tego ciała, to ja mogłamgo dotknąć po raz ostatni. Położyłam rękę na jego twarzy, delikatnie, och, tak delikatnie.Skórę poczułam cienką jakpapier, suchą i kruchą.Bałam się, że gdybym pchnęła, moje palce przeszłyby przez jego skórę jakprzez strony starożytnej księgi traktowanej zbyt brutalnie.Zapomniałam, że wszystkie wampirze moce są silniejsze z dotykiem.W jednej sekundzietrzymałam jego twarz tak delikatnie jak tylko mogłam, w następnej chwili upadłam na jego ciało wijącsię ze wspomnieniem Ashera we mnie.Ręce chwyciły mnie, ściągając z Ashera, walczyłam z tymi rękami, prowadząc moje kolano w tyłw pachwinę.Ręce nie puściły mnie, ale słabo słyszałam jak ktoś wołał  Anita, Anita, Anita w kółko.Mrugnęłam i to było jak przebudzenie, ale wiedziałam, że moje oczy nie były zamknięte.RęceRicharda nadal były na mnie, ale stał, jakby go coś bolało.Otworzyłam usta by przeprosić, ale to co wyszło nie było przeprosinami  Dlaczego naspowstrzymałeś?- Myślałem, że zamierzasz go zmiażdżyć.Wpatrując się w jego tak szczerą twarz, wiedziałam, że miał to na myśli.Czy nieja właśnie przed chwilą byłam wystraszona, że wepchnę palec przez łamliwą skórę Ashera? Ale jakoświedziałam, że to by się nie zdarzyło.Jakoś wiedziałam, że jest dużo wytrzymalszy niż wyglądał.Jean-Claude przybył by stanąć obok mnie, a wyraz jego twarzy mówił,że on zorientował się w tym w czym nie zorientował się Richard.Ale Richard nie był dobryz martwych.To nie jest jego teren specjalności.Jean-Claude dotknął mojej twarzy, delikatnie, jakbybał się mnie złamać  On karmił się od ciebie.Z twoich wspomnień o nim.Pokiwałam głową  Tak.- Ilu wampirom służysz?  Zapytała Belle.Najwyrazniej nie tylko Jean-Claudeto zauważył.Uświadomiłam sobie, że ona myślała, że Asher mnie naznaczył, ale to nie było dokładnieto.- On mnie nie oznaczył Belle, jeśli to jest to, o czym myślisz.- Więc jak może karmić się z Twojej siły?- Niespodzianka  powiedziałam. Nie sądzę by Jean-Claude był jedynym wampirem, któryzyskał nową moc.- To nie możliwe.- Ale to prawda  powiedziałam i nie próbowałam zachować z dala od mojego głosu triumfu.Nie potrzebujemy jej teraz.Nie potrzebujemy, kurwa, jej teraz.Richard wciąż trzymał moje ramiona.Spojrzałam na niego. Puść mnie Richard.Zmarszczył się na mnie.On nadal nie rozumiał lub nie chciał zrozumieć.Powtórzyłam po sobie, bardziej łagodnie  Puść Richard, proszę. Jego oczy śmignęły do Ashera leżącego pod ścianą, wciąż wyglądającegona w większości martwego  Gdy ostatni raz rozmawialiśmy miałaś tę samą zasadę,co ja.Nikt nie pożywia się na Tobie.Przeszukałam jego twarz, a on popatrzył na to co pozostało z piękna Ashera.Próbowałamzobaczyć coś w tym spojrzeniu, coś z czym mogę rozmawiać, wyjaśnić wiele rzeczy, ale nie byłampewna, czy był tam ktoś, kto zrozumie.- Jeśli nie pozwolę mu się pożywić Richard on będzie uwięziony, jak teraz.On nie umrze.On niebędzie gnić.On po prostu będzie istniał, w ten sposób.Oderwał wzrok od Ashera i spojrzał na mnie  On nie wziął krwi.- To bardziej przypomina karmienie energią, jak ardeur. Nagle przyszło mi do głowy, żeRichard może nie wiedzieć, że Asher naprawdę, prawdziwie był w moim łóżku.W przeszłości udawałam, przed więcej niż jednym facetem lub kochankiem, że jest jednym pośródzłych gości.Richard może wierzyć, że to ponownie gra.Teraz to nie był czasna wyjaśnianie wszystkich krwawych szczegółów.Będzie czas pózniej by dowiedzieć się, czy Richardmiał na myśli to co powiedział w moim umyśle w Jeepie, że nie obchodzi go z kim uprawiał seks, bonie randkowaliśmy.Jeśli miał to na myśli, wkurzył mnie.Jeśli nie miał tego na myśli, wtedy wiedza oAsherze zdenerwuje go.Tak czy inaczej, to może poczekać.On nadal nie puścił mojego ramienia  Czy wcześniej pozwoliłaś Asherowi karmić się sobą?Nie wiem, co bym odpowiedziała, bo puścił jedno z moich ramion.Sięgnął jedną dłonią bydotknąć mojej brody.Wiedziałam, co zamierza zrobić, ale nie mogłam go powstrzymać.Odwróciłmoją głowę na bok, eksponując ukąszenie wampira na boku szyi  Kiedy zaczęłaś dzielić się krwią?- Ostatniej nocy.Opuścił rękę, a ja zwróciłam się by spotkać jego oczy.On, tak jak ja, myślał, że seks jestmniejszym złem.Problem z czymś, co jest mniejszym złem, jest taki, że coś innego musi być większymzłem.- Czy to tylko Jean-Claude, czy& ? - Jego oczy śmignęły do Ashera.- Porozmawiamy o tym jutro Richard, obiecuję ci, ale teraz muszę pomóc Asherowi.Potrząsnął głową  Czy to Jean-Claude a, jego ślady na szyi?Westchnęłam i spojrzałam w dół na podłogę.Spotkałam jego oczy, ale do cholery nie miałamczasu i energii na to, nie teraz. Nie  powiedziałam.Jego wzrok znów śmignął do Ashera. Jego?- Tak.- Jak mogłaś pozwolić mu pożywiać się na sobie? - Gdybym nie pozwoliła Asherowi pożywiać się ostatniej nocy, to dziś on byłby martwy lubzniewolony przez Belle Morte na resztę wieczności.To jeden z powodów, dla któregoto zrobiliśmy.- Wiedziałaś, że będzie się żywić?  Spojrzał na mnie z marsową miną.Potrząsnęłam głową. Nie, ale Musette zgłosiła pretensje do niego dla Belle, ponieważ nienależał do nikogo.Upewniliśmy się, że należy do nas.- Nas?  Teraz spojrzał najpierw na Micah a.Twarz Micaha była neutralna, tak jak tylko mógł ją zrobić.- Nie Micah, Jean-Claude.Spojrzał na wampira, a następnie z powrotem na Micah a. Jak możesz jejna to pozwolić?- Chciałbym nakarmić go sobą, gdyby to pomogło  powiedział Micah.Oczy Richarda rozszerzyły się i z jego twarzy wyglądało niezrozumienie  Nie rozumiem tego.Micah popatrzył na niego przez chwilę, po czym spojrzał na mnie i było coś w jego oczach, żerozumie niektóre, ile to wszystko kosztowało mnie i kosztowało nas oboje, kosztowało naswszystkich [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • ciaglawalka.htw.pl