[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Burnett też.Chciała temu zaprzeczyć. Uratował mnie.Oddał część swojej mocy i cierpiał dla mnie.To chyba zrozumiałe, żejestem mu wdzięczna? Tak sądzę.Przełknęła.Wciąż bolało ją gardło.Znów pomyślała o kuzynie. Powinien był spróbować uratować Chana. Do oczu napłynęły jej łzy. Przez to czujęsię jeszcze gorzej.Chan pomógł mi, gdy przechodziłam przez przemianę po raz pierwszy.A potem przeze mnie, dlatego, że byłam od niego trochę silniejsza, został pominięty. Otarłałzy. Ja żyję, a on umarł.Czy to sprawiedliwe? Nie odparł Burnett. Ale życie rzadko jest sprawiedliwe. Położył jej dłoń naramieniu. Mogę ci powiedzieć, co jest sprawiedliwe.Wciąż jesteś z nami i& Wskazał drzwi. W salonie czeka na ciebie kilkoro bardzo przejętych przyjaciół, którzy także są wdzięczni, żeżyjesz.Kylie i Miranda od dwóch dni nie wyszły z tego domku. Dwa dni? zawołała. Byłam nieprzytomna przez dwa dni?Następną myślą było: jak dawno temu odszedł Chase.Ale nie zapytała o to.Nie chciałao nim myśleć, ale nie mogła przestać.Co to miało znaczyć? O ile w ogóle cokolwiek znaczyło.Burnett skinął głową. Wszyscy się niepokoiliśmy.I wiem, że oni są gotowi cię zobaczyć.A ty ich? Nie , pomyślała, ale skinęła głową.Gdyby to Kylie lub Miranda były na jej miejscu,wychodziłaby z siebie. Pamiętaj, Steve wie wszystko.Lekarz trochę.Wiem, że dzielisz się sekretami z Kyliei Mirandą, ale chociaż nie mogę ci zabronić, to sugerowałbym, żebyś im o tym nie mówiła.Sekrety przed najlepszymi przyjaciółkami? Nie ma mowy.* * *Po odświeżeniu się, Della skinęła Burnettowi, by otworzył drzwi.Wpadli wszyscy naraz.Pierwsza, z przerażoną miną, weszła Kylie.Za nią Miranda ze łzami w oczach.Perry u jej boku.Steve wszedł po nich, a następnie pojawili się Jenny i Derek.Zobaczyła nawet Lucasa.Miranda, wieczna przytulińska, wskoczyła na łóżko i próbowała ją uściskać, ale Dellauniosła dłoń. Nic mi nie jest. W tym momencie podniosła wzrok i zobaczyła Steve a.Mrugnął doniej, ale w jego oczach dostrzegła coś jeszcze.Obawę.I doskonale wiedziała, czego się bał.Przypomniała sobie fragmenty ich rozmowy, gdy miała gorączkę.On powiedział& żebędę z nim związana.Powiedziała Steve owi o Chasie.Nie dopuszczę do tego.Tak odpowiedział Steve.Ale wiedział, że być może nie będziew stanie temu zapobiec.A jednak to zrobił.Jej pierś ścisnęło wzruszenie.Chase zaryzykowałżycie, zgodził się na ból i oddał część swojej mocy, by ją uratować.A Steve pomógł mu w tym,chociaż wiedział, że może ją stracić. Nigdy więcej tego nie rób! warknęła Miranda. Postaram się. Della spojrzała w oczy Kylie. Nic mi nie jest, więc przestań tak namnie patrzeć. Próbowałam cię uzdrowić powiedziała Kylie, a jej oczy się zaszkliły. Nie mogłam.Moje ręce nie chciały się rozgrzać, a ty się nie budziłaś.Della przypomniała sobie, że Chase mówił, iż uzdrowiciele nic by nie pomogli. Ale już mi lepiej.Więc nie rób scen, dobrze? O Boże! O Boże! Miranda zaczęła piszczeć i podskakiwać na łóżku. Która część zdania Nie rób scen była niezrozumiała? zapytała Della.Czarownica przewróciła oczami. Ciesz się lepiej, że nadal masz taryfę ulgową. A jej co? zapytał Lucas.Della westchnęła. Po prostu się cieszę powiedziała Miranda. Twoja aura.Już nie jest ciemna.Nowiesz, wciąż jest ciemna jak u wampirów, ale nie taka brzydka. W Delli nic nie mogłoby być brzydkie. Steve usiadł obok niej.Wciąż byłzaniepokojony.Położył rękę blisko jej dłoni i dotknął jej nadgarstka.Jakby ją badał.Chciałaby mu powiedzieć, że nie musi się martwić.I przecież mogła, prawda?Nikt jej nie kontrolował.To był jej wybór.Musiała w to wierzyć.Obróciła rękę i splotłaz nim palce.* * *Godzinę pózniej Della znów była w swoim domku, sama w pokoju.Krążyła.Z lewa naprawo.Mały pokoik utrudniał wędrówkę.Steve odprowadził ją z Mirandą i Kylie.Kiedy stwierdził, że jej przyjaciółki nie dadzą imani chwili samotności, pocałował ją w policzek przy świadkach i poprosił, żeby zadzwoniłado niego, jak będzie mogła.Jeszcze tego nie zrobiła.Bo on ją spyta.O to, czy ma inne odczucia wobec Chase a.A coona ma mu powiedzieć? Zasługuje na prawdę, ale&O tym, co się wydarzyło, nie powiedziała nawet Mirandzie ani Kylie.Wiedziała, żeczekają na wyjaśnienia.Wyciągnęły dietetyczną colę, ale ona wykręciła się zmęczeniem i poszłado sypialni.No dobrze, była okropną przyjaciółką i jeszcze gorszą dziewczyną.Ale potrzebowałaodrobiny luzu! Jak wyjaśnić coś, czego samemu się nie rozumie? Albo powiedzieć prawdę, jeślisię jej nie zna?Związana? Co to w ogóle znaczy?Nie chciała wierzyć, że to znaczy cokolwiek.A jednak wciąż o nim myślała.Jej emocje kręciły się niczym na karuzeli po dragach.Złość.Zagubienie.Wdzięczność.Wszystko to wobec jednego faceta.Prawie równie frustrujące były jej nowe moce.Prawie!? Ich nie rozumiała jeszczebardziej niż kwestii związania.Oczywiście, może to dlatego, że jeszcze ich nie sprawdziła.Alekiedy będzie miała okazję?Podejrzewała, że Burnett będzie jej pilnował jak jastrząb, by się upewnić, że nie zdradzisię tak jak Chase.Prawdę mówiąc, nie winiła Chase a.Co za sens mieć moce, jeśli nie można ich używać?Albo, jak w tym wypadku, prawie nigdy nie można ich używać.Burnett przyznał, żew skrajnych okolicznościach można
[ Pobierz całość w formacie PDF ]