[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.287- Zbudziłam się zlana potem - oświadczyła Tressy, która wkroczyła do kuchni w szlafroku, a jejwzburzone włosy tworzyły strzechę, z którą było jej dziwnie do twarzy.- Wiem, zawsze tuż po wschodzie słońca jest najgorzej.Nie ma czym oddychać.- Rose, porządnieubrana i uczesana, obserwowała, jak Tressy atakuje talerz wypełniony smażoną rybą, smażonymiziemniakami, piklami i biszkoptami.Sama zjadła już tyle ryb i owoców morza, że na ten widok robiłojej się słabo.Crank wczoraj zrobił gulasz z kurczaka, ale w tym upale nikt nie był szczególnie głodny.- W łóżku są robaki.- Słucham?- Cała jestem pogryziona.Obydwie kobiety były w kuchni same z Annie.Crank właśnie wyszedł na dwór nabrać wody dokociołka.- To pewnie moskity.Ostatnio padało, a teraz nie ma wiatru, który by je przegonił.- Myślisz, że nigdy w życiu nie widziałam moskita? Te robaki pogryzły mnie na całym ciele, podgorsetem i gdzie się da.Rose zdążyła już wycierpieć swoje z powodu ukąszeń moskitów, ale tylko w tych miejscach, gdzie jejskóra była wystawiona na ataki tych nieznośnych stworzeń.- Ty nie., no oczywiście, to niemożliwe.- Co jest niemożliwe?- Cóż, widziałam, jak ty i Sandy spacerowaliście wzdłuż cieśniny wczoraj wieczorem.Czy ty.- Czy ja co, panno wścibska? Zciągnęłam sukienkę,288jak tylko znalazłam się poza zasięgiem wzroku, za krzakami?Rose wpatrywała się w nią z otwartymi ustami.- Nie miałam na myśli.- Do twojej informacji, panno przemądrzała, po prostu rozmawialiśmy.Siedzieliśmy na trawie zaszopą na sieci i opowiadałam Sandy'emu o tym, że zamierzam pracować nad sobą, czytać książki,chodzić do kościoła i tak dalej, a on opowiadał, że będzie naprawiał drogi i szkoły.Nie zdziwiłobymnie, gdyby kiedyś został gubernatorem.Może na to nie wygląda, ale jest naprawdę bystry.- Myślę, że to przystojny młody człowiek, i masz rację, jest bystry.Jest także miły.- Pomimowłasnych trosk pożałowała biednej dziewczyny, która drapała najpierw talię, a potem miejsce wzgięciu kolana.- To pewnie pchły piaskowe.Trawa aż się od nich roi.Po śniadaniu zrobię ci okład, alenajpierw, jeśli pozwolisz, doprowadzę Annie do porządku.Ledwie zdążyła wyjąć Annie z krzesełka, kiedy wrócił Crank.Postawił kociołek z wodą na kuchni,spojrzał na nietknięty talerz Rose, zmarszczył brwi i pokręcił głową:- Znowu nic-nie zjadłaś, prawda?- To pewnie przez ten upał.Ale nie upał był jej największym zmartwieniem, tylko zranione serce.Panna przemądrzała?Matt był bliski obłędu.Już nie wierzył, że ta Riddle spróbuje mu odebrać Annie, ale mogłaby się niąposłużyć jako narzędziem szantażu.Coś chodziło jej po głowie.Na-289bierał przekonania, że uwzględniła go w swoich planach.Jego, młodego Dixona i każdego innegowolnego mężczyznę.Nie miała szans na spadek po siostrze, Dixon dokładnie jej to wytłumaczył.Askoro nie zależało jej na Annie, poco siedziała w Point? Przecież jej nie zatrzymywał.Jak dotąd robił, co mógł, by umknąć konfrontacji.Trzymał się od niej z daleka, ale brakło mu już pracdo wykonania i drewna do rąbania.Mógłby wsiąść na statek kursujący przez cieśninę i udać się doNorfolk, zobaczyć, jak posuwa się praca na statku, bał się jednak zostawić ją tu z Rose i Annie,których w razie czego broniłby tylko Crank.Postanowił nie wyjeżdżać, dopóki się nie dowie, o co tejRiddle właściwie chodzi.Zmoczył koszulę w wiadrze z wodą, którą miał dolać do koryta, wytarł twarz, po czym przewiesiłmokrą koszulę na karku, rozkoszując się chwilowym uczuciem chłodu.Pierwszy byłby gotów przyznać, że zupełnie nie umie postępować z kobietami.Dał tego dowód, kiedyzaplanował zemstę, a skończył na tym, że zakochał się w swej ofierze.Mężczyzni to co innego, żył wmęskim świecie od urodzenia.Gdyby Tressy Riddle była członkiem jego załogi, wyrzuciłby ją zestatku jeszcze przed wypłynięciem z portu.Od razu rozpoznał w niej wścibską intrygantkę
[ Pobierz całość w formacie PDF ]