[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Tu zaczęliśmy nadsłuchiwad, bo doleciał nas zza rogu stukot miarowych kroków.Bohdan! Empisy!35 Wyrywamy! Wyrwad tośmy.ledwie, ale.wyrwali.Ale kto był ofiarą, do dzisiajnie wiem.Benuś sapiąc wtarasił się do namiotu:Powiedz tym swoim jamnikom, żeby mnie nie obszczekiwały.Ile razy przyjdę cię odwiedzid, zawszena mnie warczą i do czołgu nie puszczają.Mój kochany, gdybyś im souvenirów nie podbierał, to by na ciebie nie warczeli.Co to, to nieprawda, ten pistolecik sam mi dałeś, a oni mi go teraz wypominają.*Tej darowizny nie bardzo sobie przypominam, tam był nie tylko pistolecik, jak mi mówiono.Mój drogi, gdy się ma stosunki w sztabie takie jak ja i chce się mied wiadomości z pierwszej ręki, tobez bakszyszu nie ruszysz.Oni na te pamiątki wojenne bardzo łasi.Dasz pistolecik alba kordzik i -jedziesz na facecie jak na wole.I teraz z ważną wiadomością do ciebie, ale pamiętaj.tajemnica.Ofensywa się ogromna szykuje.Generały uradziły odciąd Ankonę, ogromny majstersztyk strategiczny,prawie dziesięd tysięcy germaoców lock, stock and.barrel zostanie w zamkniętym worku.Wielkiwypad się szykuje.Więc ja do ciebie, bo ruszą nas lada chwila.Trochę się boję o ciebie.Ty sięniepotrzebnie nie pchaj; nic na tym nie wygrasz, a wojna i tak bez ciebie się skooczy.Czy ci to Piedimonte i ta ostatnia bitwa nie wystarczy? A dziewczyna by się na śmierd zapłakała, takadziewczyna! Właśnie z wizyty wracam.Może trochę za wcześnie, ale uważałem sobie za obowiązekjako twój przyjaciel należne uszanowanie złożyd, poparte obowiązującym gościocem.Benek, coś ty narobił? Bez uprzedzenia mnie? I co to za gościniec?Jak to? To ty masz mi jeszcze za złe? Kawy puszka - prawie pięd funtów, herbaty dziesięd paczek i trzykawałki prawdziwego amerykaoskiego sapone.Benek, tyś chyba oszalał! Do mojej dziewczyny z mydłem? Co ona sobie pomyśli?Pomyśli jak najlepiej, bo pięknie o tobie mówiłem, a panienka aż bladła.Mama z łezką i otwartymiramionami mnie żegnała.Ty tylko bądz ostrożny i jak ci co szalonego przyjdzie do łba, to tylko pomyślo niej.Nie martw się, bo jak wyjdziecie, ja już się nimi zaopiekuję.Wino dają wspaniałe, no i przezwzgląd na ciebie o posążku muszę się przewiedzied.Musiałem mu wszystko opowiedzied od początku, bo nie mieliśmy przed sobą żadnych tajemnic.Przyjazniliśmy się jeszcze ze Szkocji, dobrze nam było razem i mimo że w Egipcie trochę przebraliśmymiarkę, to nas jeszcze bardziej połączyło.Nagle Benek spoważniał, zapalił papierosa i po chwili namysłu zaczął:35MP - Military Police.- Wczoraj wieczorem, naturalnie ciebie nie było, a w mesie gadano o tobie, i dużo.Warczą na ciebie,na ten twój cały wykład o piechocie, o braku wyszkolenia, o głupocie organizacji i diabli wiedząjeszcze o czym.Za dużo gadasz.I po jaką cholerę im to mówisz? Ci ludzie nie są przyzwyczajeni dotego rodzaju wypowiedzi.Nie zniosą, by ktoś mówił otwarcie to, na co żadnego z nich nie stad.Czymasz rację, czy nie, lepiej nie mówid; nic nie zmienisz, a robisz tylko złą krew.Nic dobrego z tego dlaciebie nie wyniknie.Ich wszystkich łączy niedola przesiedleo i gehenna, jaką przeżyli, są wrażliwi nakażdą najmniejszą uwagę, wszystko biorą do siebie; im który mniej wart, tym głośniej krzyczy.Dlanich cierpiętnictwo jest symbolem miłości ojczyzny i patriotyzmu, nie zapomnieli jeszcze wszy i głodu.Dla nich ty jesteś jeszcze ciągle tym.sytym.Wchodzisz im w to wszystko bezwzględnie, twardymizasadami czystej żołnierki, bez najmniejszego wyrozumienia.Nie zapominaj, że tu mamy kawałekprawdziwej Polski.Tu nie ma polityki żarcia się, szczucia, walki o władzę.Tutaj się idzie do Polski.Comieliśmy w Anglii?.Diabli wiedzą ile ministerstw, rogatywki, żarcie się o stołek, o wpływy, oprzydziały, kursy na wojewodów i całą zgraję zaplutych karłów , wieszającą się przy Sikorskim.Wrogów sobie narobisz, chod muszę przyznad, że masz i przyjaciół
[ Pobierz całość w formacie PDF ]