[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Pod pociąg wpadładopiero nad ranem? Co w takim razie działo się z nią przez te wszystkie godziny pomiędzyzniknięciem a śmiercią? I kto się nią przez ten czas zajmował? Kwestia była tak przerażająca,że niewiele brakowało bym zapomniał zanotować sen, który przyśnił mi się tamtej nocy.* * *Kościół Nawiedzenia Najświętszej Marii Panny na Nowym Mieście większośćmieszkańców stolicy rozpoznaje prawie natychmiast.Mato jest gotyckich świątyń wWarszawie.Kiedy weszła tam moja matka, był prawie pusty.Jedna penitentka spowiadała sięw konfesjonale, druga przycupnęła parę kroków dalej z twarzą zwróconą w stronę ołtarza.Róża klęknęła w ostatniej ławce, zimnej jak kawałek lodu.Czułem, że się bała.A możenależałoby powiedzieć  odczuwała niesamowitą tremę (podczas tego snu wyjątkowoprecyzyjnie odbierałem cały zamęt panujący w jej głowie).Ostatni raz u spowiedzi świętej była jeszcze przed rozwodem rodziców, jako niewinne dziecko.Od tego czasu nazbierała sięwielka góra grzechów, pod którą załamałby się najmocniejszy wielbłąd.Nawet bezkonieczności przechodzenia przez ucho igielne.Wahała się tym bardziej, iż nie chodziło tylkoo to, aby złożyć na głowę starszego, zmęczonego mężczyzny, którego fioletowa stuławystawała z konfesjonału, wszystkie mniejsze lub większe przewiny, obciążające jej moralnąhipotekę.Nie było dnia, żeby odmawiając wieczorny pacierz  ten jeden nawyk pozostał jej zkatolickiego dzieciństwa nie stawały jej przed oczyma najróżniejsze uczynki, za które gardziła sobą.Jakże częstochciała przez te lata pobiec do najbliższego kościoła i zawołać w ucho kapłanowi:  Tak,proszę księdza, kradłam, kłamałam, wyparłam się ojca i matki mojej, złorzeczyłam Panu, anade wszystko pieprzyłam się na prawo i lewo, pod przymusem i bez przymusu.Czasamiznajdowałam w tym odrazę, ale niekiedy również perwersyjną przyjemność.Nie potrafiłammiłować nieprzyjaciół moich, życzyłam im śmierci we śnie i na jawie.Czy ojciec duchownypotrafi odpuścić mi to wszystko za pięć zdrowasiek? No, nie targujmy się, za dziesięć, niechstracę!.Niestety od dawna nie wierzyła w taką moc kapłana.Prędzej już dopuszczała myśl oprowadzonej tam w górze księdze złych i dobrych uczynków, za którą przyjdzie zdać kiedyśrachunek.Miała nadzieję, że Bóg miłosierny i wszechwiedzący był z nią, kiedy dopuszczałasię występków, płakał z nią i za nią, cierpiał, wstydził się, toteż na ostatecznej szali, pchnie jąpalcem w stronę światłości.Nie! W to też nie wierzyła.Przynajmniej nie zawsze! Miewała takie momenty, kiedydochodziła do wniosku, że Bóg jest zły, albo umarł, skoro jest możliwe to, co się dzieje naświecie.Widziała ogłoszenia z ulicznych egzekucji, doskonale zdawała sobie sprawę dokądpodążają transporty jej współbraci z Umschlagplatzu.Jeśli potrzebowała dziś księdza, todlatego, że musiała z kimś porozmawiać.Zwierzyć się komuś.Za dużo zdarzyło się ostatniojak na jedną, młodziutką dziewczynę.Jeśli miała jakieś wątpliwości co do organizacji, wktórą wdepnęła, te rozwiały się ostatecznie.Delkacz i owszem roztaczał przed niąideologiczne landszafty, jednak nocującym w  przejazdówce gwardzistom, zwłaszcza gdysobie popili, szybko rozwiązywały się języki.Bez żenady opowiadali o swoich akcjach,głównie rabunkowych.Przechwalali się, mówiąc o złupionych dworach, zlikwidowanych wrogach klasowych.Szczególnie barwnie o swych przewagach opowiadał niejaki Jastrząb ze sztabu  Grzegorza , działający na Lubelszczyznie (nie miałem wątpliwości, żeidzie o oddział Grzegorza Korczyńskiego, kata Wybrzeża z roku 1970, który szczezł gdzieśna placówce w Algierii).Jastrząb nie kryl, że wcześniej miał samodzielną bandę, nawet tymsię chlubił.Nosił zegarki na obu rękach i jeszcze jeden z dewizką w kieszonce, miał też paręsygnetów ściągniętych z jakichś  jaśniepanów.Podochocony opowiadał o rżnięciu kryjącychsię po lasach Mośków (ale tylko burżujów).Raz nawet udało im się zdobyć obóz zbudowanydla %7łydów w Janiszowie, zastrzelono tam Niemca pilnującego więzniów, część młodych %7łydów wcielono do oddziału, z reszty ściągnięto haracz.Opowieści te budziły w mojej matcegrozę [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • ciaglawalka.htw.pl