[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Zycie to w zderzeniu z moralnymprawem do obrony życia przysługującym osobie będącej przedmio-tem jego napaści może być przez zaatakowaną osobę zniszczone bezzaciągnięcia ciężkiej winy moralnej.Wina ta bowiem idzie w ślad zawszelkimi świadomymi aktami stanowiącymi pogwałcenie przez naru-szenie wartości moralnej w obrębie porządku moralnego.Tymczasemakt agresji stawia osobę, która dokonuje zamachu na życie innej osoby,poza granicami moralnej wartościowości jej własnego życia.W sferzeporządku moralnego znajduje się ta osoba tylko pośrednio, a mianowi-cie o tyle, o ile stanowi przedmiot moralnie dopuszczalnej skutecznejobrony, która przysługuje osobie zaatakowanej, upoważniając ją nawetdo pozbawienia agresora życia.Dopuszczalność ta nie podważa jednakniezmiennego charakteru ogólnej zasady nienaruszalności osobowegożycia ludzkiego.Decydujące znaczenie ma tu to, że dopuszczalnośćta została wkomponowana w moralną strukturę tego życia jako stała,aczkolwiek wyłącznie w przypadku agresji ważna „restrykcja".Podkreśl-my - „restrykcja", a nie „wyjątek".Przez ten ostatni bowiem termin- 1 2 2 -zwykło się w dzisiejszym języku filozoficzno-etycznym rozumieć od-stępstwa od ogólnie obowiązującej normy, uznawane za dopuszczalneprzez sam podmiot działania odpowiednio do zmiennych sytuacyjnieokoliczności.Jak widać, „restrykcja" w przyjętym sensie oraz „wyjątek"stanowią dwie treściowo zgoła różne kategorie.Pierwsza z tych katego-rii, a więc „restrykcja", funkcjonuje w charakterze stałej klauzuli za-wartej w moralnej strukturze wartości życia ludzkiego, natomiast dru-ga, a mianowicie „wyjątek", zakłada uprawnienie podmiotu działaniado stosowania odstępstw od zasady nienaruszalności życia odpowied-nio do racji, które sam podmiot działania uznaje za wystarczające, abyusprawiedliwić godzące w życie ludzkie postępowanie.Jest on zatem„interpretatorem" zasady nienaruszalności życia ludzkiego, natomiastw koncepcji restryktywnego rozumienia tej zasady działa na podstawiezawartego w treści,zasady ściśle określonego moralnie neutralnego „im-munitetu" (tak to nazwijmy w braku lepszego terminu)59.Można by jednak na koniec zgłosić zastrzeżenie, czy jest sens takszeroko objaśniać konsekwencje, jakie w sferze międzyosobowych re-lacji pociąga za sobą zjawisko agresji.Zasadniczym naszym tematemjest naświetlenie moralnych aspektów kary śmierci, a więc zagadnieniazgoła różnego, tyczącego funkcjonowania prawa karnego.Co do tegonie ma wątpliwości.Niemniej jednak z teoretycznego punktu widze-nia zachodzi między tymi dwoma kategoriami ludzkich działań jeden,nader istotny punkt styczny: zjawisko agresji.Na jego tle rysujący siękonflikt wartości stanowi klasyczny przykład sytuacji, w której analizapozwala unaocznić ideę ograniczonego zakresu aksjologicznego mo-ralnej wartości życia ludzkiego.Z kolei ta właśnie idea stanowi nieod-zowną przesłankę dla zbudowania zwartej logicznie teorii moralnychaspektów kary śmierci.Skoro już jednak ten postulat został spełniony,nic nie stoi na przeszkodzie, aby podjąć rozważania nad właściwymtematem niniejszej publikacji.Jest nim - jak wiadomo - filozoficzno--etyczna teoria dopuszczalności kary śmierci.ROZDZIAŁ CZWARTYDOPUSZCZALNOŚĆ KARY ŚMIERCI1.WSTĘPNE USTALENIAhistorycznego zarysu rozwoju etyki śmierci wiadomo, że w sporzena temat moralnej strony kary śmierci zaangażowane są dwa typowestanowiska: abolicjonizmu i retencjonizmu.Co prawda, w pośrodkuniejako między tymi dwoma stanowiskami mieszczą się złagodzoneich formy.Zaczynają się one jednak wyodrębniać dopiero w dalszychuszczegółowieniach podstawowych tez.W zagadnieniach fundamen-talnych podzielają poglądy formułowane przez wyrazicieli jednej z dwuklasycznych orientacji: abolicjonizmu zrodzonego na gruncie natura-listycznego liberalizmu bądź retencjonizmu opartego na podstawachspirytualistycznego solidaryzmu.Niewątpliwie dla wstępnego ukierunkowania rozważań nad karąśmierci niemałe znaczenie mają ogólne założenia antropologiczne.Nie-mniej jednak fakt, że na ostatnim etapie dyskusji nad etyką kary śmier-ci poplątały się światopoglądowe szyki wypowiadających się autorów,dowodzi czego innego: można przyjmować spirytualistyczną koncepcjęczłowieka i jego naturą uwarunkowane społecznie determinacje, a rów-nocześnie opowiadać się za abolicjonistyczną anatemą kary śmierci
[ Pobierz całość w formacie PDF ]