[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Po lewej wzniesieniewyspy opadaÅ‚o szerokimi stopniami i labiryntem przeróżnych form czarnej skaÅ‚y.Gray miaÅ‚nadziejÄ™, że dozorca pomoże im zawÄ™zić poszukiwania.( Po krótkim marszu dotarli dojedynego budynku na wyspie.ObÅ‚ożony drewnem domek myÅ›liwski z kilkoma maÅ‚ymioknami bardziej przypominaÅ‚ oborÄ™, zwÅ‚aszcza że wyżej na zielonym zboczu pasÅ‚o siÄ™ parÄ™krów, które ryczaÅ‚y żaÅ‚oÅ›nie.Z jedynego komina unosiÅ‚a siÄ™ wÄ…tÅ‚a wrzecionowata smużkadymu.( Gray przeszedÅ‚ przez furtkÄ™ w ogrodzeniu, przeciÄ…Å‚ niewielki ogródek warzywny izapukaÅ‚ do drzwi.Gdy nikt nie otwieraÅ‚, sprawdziÅ‚ klamkÄ™ i przekonaÅ‚ siÄ™, że nie sÄ…zamkniÄ™te.ZresztÄ… po co ktoÅ› miaÅ‚by je zamykać?( PchnÄ…Å‚ drzwi i wszedÅ‚ do Å›rodka.( Wgłównym pomieszczeniu byÅ‚o ciemno i wydawaÅ‚o siÄ™ bardzo duszno po ruchu na chÅ‚odnympowietrzu.Naprzeciwko niskiego kominka staÅ‚ zadrapany i poplamiony stół z desek, wiÄ™cprawdopodobnie pokój peÅ‚niÅ‚ funkcjÄ™ jadalni i wspólnej sali.MrugajÄ…ca lampa naftowaoÅ›wietlaÅ‚a rozrzucone na blacie mapy topograficzne i morskie.ByÅ‚y wyraznie sfatygowane.Gray rozpiÄ…Å‚ kurtkÄ™, by mieć Å‚atwy dostÄ™p do sig sauera w kaburze.Seichan teżczujnie znieruchomiaÅ‚a, a w jej dÅ‚oni pojawiÅ‚ siÄ™ nóż.( - Co jest? - zdziwiÅ‚ siÄ™ Monk.( GrayrozejrzaÅ‚ siÄ™ po pomieszczeniu.W domu byÅ‚o zdecydowanie za cicho.Sterta mapprzywodziÅ‚a na myÅ›l raczej naradÄ™ wojennÄ… niż spotkanie myÅ›liwych przed zwykÅ‚ympolowaniem.Z pokoju w gÅ‚Ä™bi dobiegÅ‚ cichy jÄ™k.( Gray wyciÄ…gnÄ…Å‚ pistolet i ruszyÅ‚ naprzód,trzymajÄ…c siÄ™ pod Å›cianÄ… i wysuwajÄ…c przed siebie rÄ™kÄ™ z broniÄ….Seichan ubezpieczaÅ‚a drugÄ…stronÄ™.Monk zajÄ…Å‚ pozycjÄ™ przy oknie od frontu, obserwujÄ…c teren przedbudynkiem.( ZaglÄ…dajÄ…c szybko do pokoju, Gray zobaczyÅ‚ starego, żylastego mężczyznÄ™przywiÄ…zanego do krzesÅ‚a.MiaÅ‚ zÅ‚amany nos i rozciÄ™tÄ…, krwawiÄ…cÄ… wargÄ™.To musiaÅ‚ byćOlafur Bragason.Gray przed wejÅ›ciem sprawdziÅ‚ pomieszczenie.Nikogo wiÄ™cej tam niebyÅ‚o.( PodszedÅ‚ do mężczyzny, który na dzwiÄ™k kroków odchyliÅ‚ gÅ‚owÄ™ do tyÅ‚u.Zaczerwienione oko o nieprzytomnym spojrzeniu przeÅ›liznęło siÄ™ po Grayu i gÅ‚owa opadÅ‚a zpowrotem.( - Nei, nei.- wykrztusiÅ‚ cicho starzec.- PowiedziaÅ‚em już wszystko.( SeichanspojrzaÅ‚a na Graya.( - Chyba ktoÅ› jeszcze wiedziaÅ‚ o emisji neutrin i nas wyprzedziÅ‚.( NiemusiaÅ‚a wymieniać nazwy.Ale skÄ…d Gildia wiedziaÅ‚a o tej wyspie? Kiedy popatrzyÅ‚ naSeichan, zakieÅ‚kowaÅ‚o w nim podejrzenie.MusiaÅ‚a coÅ› dostrzec w jego twarzy, bo zesztywniaÅ‚a z gniewu, a w jej oczach dojrzaÅ‚też żal.OdwróciÅ‚a siÄ™ i podeszÅ‚a do drzwi.Dużo zrobiÅ‚a, by dowieść swojej lojalnoÅ›ci.NiezasÅ‚ugiwaÅ‚a na podejrzenia.Gray zbliżyÅ‚ siÄ™ do niej i przepraszajÄ…cym gestem dotknÄ…Å‚ jej ramienia, ale nie miaÅ‚czasu zajmować siÄ™ zranionymi uczuciami.MachnÄ…Å‚ rÄ™kÄ… do Monka.- IdÄ™ przeszukać resztÄ™ domu.Pomóż dozorcy.BÄ™dzie musiaÅ‚ iść z nami.Ci tutaj napewno zauważyli, jak nadpÅ‚ywamy.WyspÄ… wstrzÄ…snęła silna eksplozja, od której zadzwoniÅ‚y szyby.Gray przypadÅ‚ dookien.RozpoznaÅ‚ huk trotylu.DostrzegÅ‚ czarnÄ… chmurÄ™ dymu nad skalnym rumowiskiemznajdujÄ…cym siÄ™ w poÅ‚owie szerokoÅ›ci wyspy.Stado spÅ‚oszonych czarnobiaÅ‚ych maskonurówzerwaÅ‚o siÄ™ w panice i z trzepotem skrzydeÅ‚ przeleciaÅ‚o przez dym.KtoÅ› próbowaÅ‚ wybićsobie drogÄ™ dalej w gÅ‚Ä…b wyspy.Jego uwagÄ™ przyciÄ…gnÄ…Å‚ jakiÅ› ruch bliżej budynku.Zza szeregu gÅ‚azów wyÅ‚oniÅ‚o siÄ™oÅ›miu ludzi, którzy pochyleni ruszyli przez Å‚Ä…kÄ™, przemykajÄ…c chyÅ‚kiem od skaÅ‚y do skaÅ‚y.Byli uzbrojeni w karabiny, zauważyÅ‚ odbÅ‚ysk sÅ‚oÅ„ca w celownikach.MyÅ›liwi, o którychmówiÅ‚ kapitan Huld.Tyle że najwidoczniej prawdziwe Å‚owy wÅ‚aÅ›nie siÄ™ zaczynaÅ‚y.22.14( Prefektura Gifu, JaponiaJun Yoshida chyba zdrzemnÄ…Å‚ siÄ™ przy biurku.OcknÄ…Å‚ siÄ™ na dzwiÄ™k pukania do drzwii zanim zdążyÅ‚ zebrać myÅ›li, do gabinetu wpadÅ‚ Riku Tanaka, ciÄ…gnÄ…c za sobÄ… Janice Cooper.- Musi pan to zobaczyć - powiedziaÅ‚ Tanaka i z rozmachem poÅ‚ożyÅ‚ na biurku plikkartek.- Co? Mamy nastÄ™pny skok neutrin? - ProstujÄ…c siÄ™ nieco na krzeÅ›le, Jun poczuÅ‚ukÅ‚ucie bólu w plecach.Trzy godziny temu wyszedÅ‚ z głównego laboratorium na dole, żebydokoÅ„czyć w biurze pracÄ™ nad papierami, które leżaÅ‚y nietkniÄ™te na biurku.- Nie.to znaczy, tak.niezupeÅ‚nie - plÄ…taÅ‚ siÄ™ Tanaka wyraznie przejÄ™ty.Zniecierpliwiony machnÄ…Å‚ rÄ™kÄ….- CaÅ‚y czas lekkie pulsowanie.ObserwujÄ™ je, ale nie wydajemi siÄ™ ważne.- Przychodzimy w innej sprawie, doktorze Yoshida - wtrÄ…ciÅ‚a Cooper i zwracajÄ…c siÄ™do Tanaki, powiedziaÅ‚a: - Pokaż.Tanaka podszedÅ‚ do biurka z jego strony, naruszajÄ…c jego prywatnÄ… strefÄ™.OdsunÄ…Å‚ nabok plik papierów, kÅ‚adÄ…c przed Junem swoje wydruki.- Monitorujemy wzrost aktywnoÅ›ci w Islandii.Zapisujemy go na wykresie.ProszÄ™zobaczyć, jak skoki neutrin emitowanych z tej wyspy systematycznie zwiÄ™kszajÄ…czÄ™stotliwość.- Już wczeÅ›niej pan to zauważyÅ‚.( - Tak.Wiem.- Twarz Tanaki poczerwieniaÅ‚a.Wyraznie nie lubiÅ‚, żeby mu przerywano.( Ta chwila sprawiÅ‚a Junowi pewnÄ… satysfakcjÄ™.( -Czemu wiÄ™c zawdziÄ™czam ten nagÅ‚y najazd na mój gabinet?( Tanaka pokazywaÅ‚ palcemwykres.( - W ciÄ…gu ostatniej godziny zauważyÅ‚em, że metrum impulsów z Islandii zaczęło siÄ™zmieniać.Mniejsze stajÄ… siÄ™ silniejsze, a wyższe skoki sÅ‚abnÄ….( - Zmiany sÄ… wolne - wyjaÅ›niÅ‚aCooper.- Można je byÅ‚o dostrzec dopiero po paru godzinach.Tanaka poÅ‚ożyÅ‚ obok siebie dwawykresy.( - Pierwszy jest sprzed czterech godzin.Drugi zrobiono w ciÄ…gu ostatniejpółgodziny.Jun wziÄ…Å‚ okulary, zaÅ‚ożyÅ‚ je i pochyliÅ‚ siÄ™ nad wydrukami.WyglÄ…daÅ‚o na to, żeTanaka trafnie oceniÅ‚ zmiany.Na wczeÅ›niejszym wykresie podwójne skoki neutrin miaÅ‚ywyraznie innÄ… amplitudÄ™.WedÅ‚ug ostatnich odczytów obydwa impulsy byÅ‚y niemal takiejsamej wielkoÅ›ci.- Ale co to znaczy? - Jun zdjÄ…Å‚ okulary i potarÅ‚ zmÄ™czone oczy.Tanaka spojrzaÅ‚ na Cooper, która zachÄ™ciÅ‚a go skinieniem gÅ‚owy.U mÅ‚odegonaukowca rzadko widywano taki brak pewnoÅ›ci siebie.Już to dobitnie Å›wiadczyÅ‚o o jegozdenerwowaniu.CoÅ› go musiaÅ‚o przestraszyć.- Uważam - powiedziaÅ‚ Tanaka - że obserwujemy zbliżanie siÄ™ do masy krytycznej.Kiedy te dwie amplitudy siÄ™ wyrównajÄ…, wywoÅ‚a to masowÄ… reakcjÄ™ Å‚aÅ„cuchowÄ… substratu,który emituje te czÄ…stki elementarne.- Jak przy stopieniu rdzenia reaktora - dodaÅ‚a Cooper.- Riku i ja sÄ…dzimy, żezwiÄ™kszajÄ…ca siÄ™ czÄ™stotliwość i zmiany amplitudy dziaÅ‚ajÄ… jak naturalny zegar odliczajÄ…cyczas do momentu, gdy ta nieznana substancja w Islandii osiÄ…gnie punkt krytyczny.Jun poczuÅ‚ ucisk w piersi.( - Dojdzie do nastÄ™pnej eksplozji.?( - Ale sto razy wiÄ™kszej- dodaÅ‚ Tanaka.( - Kiedy?( - DokonaÅ‚em wielokrotnych obliczeÅ„, żeby przewidzieć momentwyrównania tych cykli dwóch emisji.- ProszÄ™ powiedzieć kiedy - naciskaÅ‚ Jun.( - Za godzinÄ™- odrzekÅ‚a doktor Cooper.( Tanaka uÅ›ciÅ›liÅ‚, okazujÄ…c typowÄ… dla siebie niechęć doogólnikowoÅ›ci.( - DokÅ‚adniej mówiÄ…c, za pięćdziesiÄ…t dwie minuty.14.32 Wyspa ElliðaeySeichan staÅ‚a na czatach przy oknie.StaraÅ‚a siÄ™ pozostawać niewidoczna, obawiajÄ…csiÄ™ celowników optycznych na karabinach wroga.IchSeichan staÅ‚a na czatach przy oknie.StaraÅ‚a siÄ™ pozostawać niewidoczna, obawiajÄ…csiÄ™ celowników optycznych na karabinach wroga
[ Pobierz całość w formacie PDF ]