[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.MANNLICHER*Nie głaskało mnie życie po głowie,nie pijałem ptasiego mleka -no i dobrze, no i na zdrowie:tak wyrasta się na człowieka.Byłem jeszcze zupełny szczeniak,kiedym wziął karabin do garści,żeby w śmierci, w grozie zniszczeniazaciąć usta i czoło zmarszczyć.Nauczyło żołnierskiej krzepyżycie trudne, twarde i liche.Byłem wtenczas jak szczeniak ślepy,na świat patrzył za mnie mannlicher.Dowiedziałem się, o czym milczyczarny Styr* i zielony Stochód.Gryzą ziemię moi najmilsi,nawąchali się dosyć prochu.Cóż im wyznać w serdecznym słowie,gdy się młodość jak cmentarz przyśni?.Nie głaskało mnie życie po głowie,nie doszedłem tam, dokąd szliśmy,ale idę jak żołnierz dalej,inny, dalszy, trudniejszy cel mami jak stary mannlicher waliwiersz mój gniewny - broń szybkostrzelna.*MANNLICHER - austriacki karabin 8 mm*Styr - rzeka na Ukrainie i Białorusi, dopływ Prypeci(przyp.autora strony)
[ Pobierz całość w formacie PDF ]