[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Jest zabawna.Pozwala się karmić,czasem bywa w domu, ale nadal nie da mi się wziąć naręce. Tylko nie nadawaj jej imienia, Em.Znam cię. No cóż, biedaczka jest znowu w ciąży i ani śladuojca. Nie obchodzą mnie kociaki, o ciebie się martwię.Za dużo pracujesz.Nie ryzykuj, Em. W głosie Freyipobrzmiewała troska. Kiedy przypomnę sobie noc, wktórej twoja matka przyszła na świat& bardzo szybko toposzło, a i ty nie namyślałaś się długo.Emma zwolniła przy krzyżówce i włączyła migacz,żeby skręcić w prawo na główną drogę. Babciu, chciałam cię zapytać o mamę i o ten dom.Poznałam& Wolałabym raczej posłuchać, co u ciebie, kochanie. Proszę, przestań się martwić.Wszystko jest podkontrolą.Dom uporządkowany, mam ciepłą wodę iprąd& Czyli wszystkie luksusy? Nie bądz taka. Emma usłyszała ciężkiewestchnienie Freyi. Co się stało? Delilah dowiedziała się o dziecku.Emma zesztywniała.Kierunkowskaz cykał, a jejżołądek skręcał się z niepokoju. Jak? Czuję się taka winna.Bałam się ci o tympowiedzieć.Słysząc trąbienie, Emma spojrzała we wstecznelusterko. Jestem pewna, że to nie była twoja wina. Ruszyła. Mówi, że szukała segregatora w moim biurze.Cóż,wszyscy wiemy, jaka ona jest& Emma usłyszała, żeFreya na chwilę zakrywa słuchawkę dłonią i zamykadrzwi gabinetu. Znalazła kopię twojego USG w moimbiurku. Nie wierzę.To znaczy, że ona teraz myszkuje pobiurze i ogląda prywatne papiery? Em, nie chcę cię martwić, ale strasznie się wściekła.Poskładała sobie wszystko w głowie i domyśliła się, żemusiałaś spać się z Joem już po waszym zerwaniu. A niech się wścieka.Po tym wszystkim, co mizrobiła& Gdzie teraz jest? W Tokio, próbuje uratować umowę.Można bypomyśleć, że zbudowała Liberty Temple własnymirękami, sądząc po tym, jak się obnosi ze swoimpoświęceniem dla firmy. Już mnie to nie obchodzi.Delilah może dostaćwszystko. Emma uśmiechnęła się na myśl o spotkaniu zLucą. Mam tu wszystko, czego potrzebuję.Nie widziała go od tego dnia po Nowym Roku, kiedywpadła do gospodarstwa z poinsecją w prezencie dlaDolores.Pokojowy gest, pomyślała.Zastała ją w kuchniskubiącą gęś na rodzinny obiad z okazji święta TrzechKróli.Ptak zwisał głową w dół z dziobem kołyszącym siętuż nad podłogą jak pręcik jakiegoś dziwnego kwiatuwśród fałd czarnej spódnicy Dolores, której wnuki i ichkuzyni biegali z pokoju do pokoju, przekrzykiwali sięrozentuzjazmowani.Tuż obok Emmy przemknął Paco wpapierowej złotej koronie z ciasta Roscón de Reyes nagłowie.Emma czuła ciepło ich wielkiej rodziny i tym bardziejodczuwała samotność swoich świąt i Nowego Roku.Chciała, by okres świąteczny minął jak najszybciej.%7łebyza wiele nie myśleć, zajęła się malowaniem mebli dopokoju dziecinnego i szyciem zasłon.Odmówiła Palomie,która zaprosiła ją na noworoczne przyjęcie. Emma? powiedział Luca z zaskoczeniem,wchodząc do kuchni i rzucając klucze na kredens. Jakapiękna roślina. Twoja przyjaciółka przyniosła ją dla mnie wyjaśniła Dolores.Powróciła do skubania gęsi.Piórarzucała na podłogę.Wtargnięcie dzieci przerwało niezręczną ciszę wkuchni.Luca złapał najmniejszego chłopca i odwróciłgłową w dół, trzymając za kostki. Zostaniesz na drinka? zapytał Emmę, kołyszącchichoczące dziecko w przód i w tył. Paloma gdzieś tujest& wiem, że by się ucieszyła.Emma spojrzała niepewnie na Dolores i podeszła dodrzwi. Dziękuję, ale widzę, że macie państwo dużo gości. To tradycja, cała rodzina zbiera się razem powiedział, zgarniając chłopca na ręce. Patrz, jakiemasz szczęście rzekł do niego. Dostajesz prezenty namikołaja i na Trzech Króli.Emma uśmiechnęła się, wyszła na ścieżkę i postawiłakołnierz płaszcza dla ochrony przed zimnym wiatrem. %7łyczę miłego przyjęcia.Muszę już iść. Zadzwonię do ciebie po świętach! zawołał za niąLuca. Chyba będę miał dla ciebie dobre wiadomości.Mam nadzieję, pomyślała teraz, manewrując landroverem w wąskich uliczkach El Carmen
[ Pobierz całość w formacie PDF ]