[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.W Hiszpanii posuniętosię jeszcze dalej i w 1583 roku nakazano “by nikt, kto nie ma zamiaru wstąpić do zakonu, czyto dziecko, czy dorosły, nie pozostawał w klasztorze".Samotność klasztorów i związane z tym odczucie potrzeby miłości “narzeczonychChrystusa" doprowadzało do róŜnych kuriozalnych zjawisk.Wiele sióstr sprawiało sobieczworonoŜnego przyjaciela, psa lub małpę.Zwierzęta zabierano nawet do kościoła, co przedewszystkim zaobserwowano w klasztorach angielskich.Wymuszany przez macochę-Kościół zakaz miłości wyzwalał czasami w niektórychklasztorach falę depresji, histerii i róŜnorakich psychoz.Szczególny obyczaj wprowadziła w XV wieku pewna niemiecka zakonnica.Gryzłaona mianowicie inną zakonnicę w ucho, a tej z kolei tak się to podobało, Ŝe gryzła następną, itak dalej.“Gryzienie ucha" znajdowało coraz więcej zwolenniczek i rozpowszechniło się wwielu klasztorach.Innym rodzajem patologii były dotknięte francuskie zakonnice; przy kaŜdejnadarzającej się okazji zaczynały miauczeć.Kiedy ta “kocia muzyka" dotarła do uszu władz,podjęto odpowiednie kroki.Inne zakonnice, opętane szaleństwem czystości (niewinności), wpadały w deliriumerotyczne.W 1565 roku holenderski lekarz Johannes Weyer badał wraz z komisją w jednym zklasztorów w Kolonii nowe przypadki “zaczarowania".Eksperci stwierdzili jednogłośnie, Ŝezakonnice cierpią na napady drgawkowe i kurcze, których “erotyczny charakter byłjednoznaczny":“Zakonnice leŜały z zamkniętymi oczami, bądź wyprostowane, bądź wykonując ruchykoitalne.Zaczęło się od pewnej młodej dziewczyny, cierpiącej na obsesję, Ŝe w nocyodwiedza ją kochanek.Kurcze, którymi w krótkim czasie zaraził się cały klasztor, wystąpiłypo złapaniu kilku wyrostków, potajemnie odwiedzających nocą zakonnice".Do innej kuriozalnej “infekcji" doszło w sto lat później u urszulanek w Auxonne.Nawstępie stwierdzono, Ŝe osiem sióstr “miało stosunek z diabłem i straciło dziewictwo".Parlament Burgundii ustanowił specjalną komisję.Lekarze nie znaleźli Ŝadnego śladu“piekielnej rui", ale za to stwierdzili inne oznaki: “Gorączka, której towarzyszyło nienasyconepragnienie doznań seksualnych".Eksperci byli bezradni.AŜ dopiero ktoś wpadł na pomysł przeprowadzenia upacjentek irygacji święconą wodą, co spowodowało, Ŝe “demon" w postaci wiatru wyskoczyłz brzuchów zakonnic i kiepska sztuczka dobiegła końca.W tym samym stuleciu u urszulanek z Loudon egzorcyści kościelni mieli wypędzić zzakonnic wizje erotyczne.Panienki klasztorne były opętane seksem.Padały w kurczach, rzucały się księŜom naszyje, masturbowały się krzyŜem i wykrzykiwały sprośności.Jako pierwsza zaraziła się wirusem erotycznym przełoŜona klasztoru, Joanna odAniołów.Była ładna i bardzo młoda.W swojej autobiografii opisuje, jak się to wszystkozaczęło:“Pewnej nocy wydawało mi się, Ŝe czuję czyjś oddech i usłyszałam głos mówiący: «Skończyłsię okres stawiania oporu» [.] Wtedy owładnęły moją fantazją nieczyste uczucia, a moimciałem nierównomierne ruchy [.].Potem usłyszałam w swoim pokoju głośny szmer ipoczułam, Ŝe ktoś zbliŜa się do mnie [.].W kilka dni potem o północy zaczęłam drŜeć nacałym ciele i poczułam wielki duchowy niepokój, nie znając jego przyczyny.Po tym, a trwałoto dobrą chwilę, usłyszałam szmery w róŜnych częściach pokoju.Klęcznik stojący przy łóŜkuprzewrócił się.Zapytano mnie, czy zastanowiłam się nad korzystną propozycją, jaką miprzedstawiono i dodano [.] «Daję ci trzy dni do namysłu».Wstałam i poszłam z lękiem i ztrwogą na mszę wieczorną.Gdy wróciłam, usiadłam na krześle, które wyciągnięto spode mniei upadłam na podłogę.Usłyszałam męski głos mówiący rzeczy lubieŜne i przyjemne, abymnie uwieść.Prosił, bym poszła z nim do łóŜka i próbował mnie nieprzyzwoicie dotykać.Broniłam się i przeszkadzałam mu w ten sposób, Ŝe wołałam zakonnice znajdujące się wpobliŜu mojego pokoju.Okno, które zostawiłam otwarte, teraz było zamknięte.Doznawałammocnego uczucia miłości do tej osoby i nieprzyzwoite poŜądanie dla tych niegodnychrzeczy".Oczywiście “mocne uczucia miłosne" nie były wywołane przez “Ducha Świętego", aleprzez “pewną osobę" z krwi i kości, księdza Urbaina Grandier, olśniewająco pięknegobawidamka, znanego ze swoich łóŜkowych sukcesów.Wprawdzie przeorysza nigdy przedtem nie spotkała Grandiera, ale jego sztukauwodzenia i męski image tak uskrzydliły jej fantazję, Ŝe zapragnęła go jako spowiednika.JednakŜe bawidamek w czarnej sutannie nie był wolny.Miał metresę, która zazdrośniego strzegła.W tej sytuacji najpierw u matki Joanny, a potem u innych mniszek pojawiły sięŜarliwe sny.Poza dwiema lub trzema starszymi zakonnicami wszystkie opanowane zostały tąpsychozą, która przemieniła klasztor w erotyczny “dom duchów".Ten średniowieczny spektakl trwał latami, a towarzyszyło mu wielu widzów.KsiąŜętai duchowni, podobnie jak tłumnie nadciągający ubogi lud, podziwiali to pełne rozkoszywydarzenie.Wezwano czcigodnych egzorcystów, Ŝeby wypędzili “duchy seksu".Nie było tołatwe, jak się okazało, zadanie.Nieustanne kuszenie ciała wymagało ofiar; dwóchegzorcystów i lekarz postradali zmysły.Sześć lat trwała walka z “demonami" w brzuchach zakonnic.W końcu wypędzono ostatniego.Zakonnice-nimfomanki powróciły na drogę cnoty.Ich ukochany juŜ nie Ŝył — wcześniejspłonął na stosie.Nierzadko dolce vita obdarowywało zakonnice licznym potomstwem.Klasztor Św.Tomasza w Lipsku uwaŜany był za istny cud świata, poniewaŜ miał wiele dzieci, a nie miałŜadnej “prawdziwej" kobiety.Franciszkanin Murner szydził sobie: “która spłodzi najwięcej dzieci, będzie uwaŜanaza przeoryszę".Kiedy biskup von Kastell wizytował klasztor z Soflingen koło Ulm, znalazł w celach nie tylkowytrychy, podniecające ubiory i gorące listy miłosne, ale stwierdził teŜ, Ŝe prawie wszystkiezakonnice są cięŜarne.Gdy grzech stawał się widoczny, prawo kościelne nie znało Ŝadnej litości.Zdarzało sięczęsto, Ŝe zakonnice mściły się okrutnie na swych cięŜarnych siostrach tylko dlatego, by ichwłasne słodkie Ŝycie pozostało tajemnicą.O takim akcie zemsty w XII wieku donosi opat Ailred z Revesby.Pewna zakonnica wklasztorze Wattun zaszła w ciąŜę.Siostry naradzały się, jak ukarać grzesznicę
[ Pobierz całość w formacie PDF ]