[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.UderzajÄ…c krwistoczerwonymi paznokciami w klawisze, mocno wymalowana dziewczyna nabi-ja cenÄ™ i podaje mi kwitek z uÅ›miechem.- Fa caldo oggi.- Uprzejmie zauważa, że na dworze panuje upaÅ‚.Kiwam potakujÄ…co gÅ‚owÄ…, ostatnim wysiÅ‚kiem woli tÅ‚umiÄ…c jÄ™k.Jestem osÅ‚abiona faktem, że nie potrafiÄ™ sklecić logicznego zdania.Odgrywanie gÅ‚upiutkiej tu-rystki i poleganie na uroku osobistym byÅ‚o zabawne tylko na poczÄ…tku, teraz niczego tak nie pragnÄ™,jak nawiÄ…zania sÅ‚ownego kontaktu z ludzmi.To frustrujÄ…ce, że nie mogÄ™ zażartować, nie mówiÄ…c już owygÅ‚aszaniu bÅ‚yskotliwych aforyzmów.ChciaÅ‚abym swobodnie i dowcipnie wypowiadać siÄ™ po wÅ‚o-sku, a tymczasem nie jestem w stanie zamówić miÄ™sa - came, aby kelner nie uznaÅ‚, że mam ochotÄ™ napieczonego psa - cane.Na piechotÄ™ ruszam do historycznego centrum.Zamierzam siÄ™ ubiegać o pracÄ™ w najsÅ‚ynniej-szych barach i kafejkach Rzymu, wyszczególnionych w moim przewodniku.W lecie z pewnoÅ›ciÄ… po-trzebujÄ… angielskojÄ™zycznej obsÅ‚ugi.Problem w tym, że minÄ…Å‚ już półmetek sezonu turystycznego,jeszcze tylko dwa tygodnie dzielÄ… nas od Ferragosto, ważnego Å›wiÄ™ta przypadajÄ…cego na piÄ™tnastegosierpnia, kiedy to - wedÅ‚ug Stefana - ostatni pozostali w mieÅ›cie rzymianie zwijajÄ… żagle i udajÄ… siÄ™ nawakacje.Może wiÄ™c za dÅ‚ugo zwlekaÅ‚am z przyjazdem do stolicy.Moje serce, przez trzy ostatnie miesiÄ…ce pobytu w Australii zastygÅ‚e w stanie hibernacji, zaczy-na bić jak oszalaÅ‚e, gdy dociera do mnie, że za chwilÄ™ bÄ™dÄ™ musiaÅ‚a coÅ› konkretnego zaÅ‚atwić po wÅ‚o-sku.PrzeÅ‚amujÄ™ jednak strach i kierujÄ™ siÄ™ do Baru della Pace, poÅ‚ożonego nieopodal Piazza Navona.Czemu, do cholery, ubraÅ‚am siÄ™ w czerÅ„ - kolor przyciÄ…gajÄ…cy promienie sÅ‚oÅ„ca jak magnes? Jest10:30, a bruk zdaje siÄ™ żarzyć.Spocone stopy Å›lizgajÄ… mi siÄ™ w sandaÅ‚ach i Å‚apiÄ… brud, który grubÄ…warstwÄ… pokrywa ulice Rzymu - niczym lukier.WinoroÅ›l obrastajÄ…ca Bar della Pace jest zbrÄ…zowiaÅ‚a i wysuszona sÅ‚oÅ„cem, mimo to uroda tegomiejsca zapiera mi dech.Budynek o bogato zdobionej fasadzie aż siÄ™ prosi, by go fotografować.WewnÄ™trzu panuje mrok, udaje mi siÄ™ jednak zauważyć, że bar jest obÅ‚ożony szlachetnym drewnem i wy-peÅ‚niony butelkami najrozmaitszych alkoholi.Nie widzÄ™ natomiast Å›ladu żywej duszy.Tylko na ze-wnÄ…trz, przy jednym z nowoczesnych, aluminiowych stolików, siedzi dwóch starych mężczyzn i pro-wadzi gÅ‚oÅ›nÄ… rozmowÄ™, żywo przy tym gestykulujÄ…c.RLT- C'è il capo? (Czy jest szef?) - pytam.Jeszcze w domu na tÄ™ okazjÄ™ skonsultowaÅ‚am siÄ™ zesÅ‚ownikiem.Zalewa mnie potok słów, z których rozróżniam tylko jedno - pomeriggio - zgadujÄ™ wiÄ™c, żemam wrócić po poÅ‚udniu.Na tÄ™ myÅ›l robi mi siÄ™ sÅ‚abo - wyszÅ‚am zaledwie godzinÄ™ temu, a już na sto-pach wyrosÅ‚y mi dwa pÄ™cherze.Cofam siÄ™ do Campo de'Fiori, gdzie znajduje siÄ™ tÄ™tniÄ…ce życiem targowisko kwiatowe orazowocowo-warzywne.Niestety, poÅ‚ożone w tej okolicy bary z mojej listy sÄ… wszystkie bez wyjÄ…tku za-mkniÄ™te.Ale i tak nie żaÅ‚ujÄ™, że tutaj przyszÅ‚am - to bardzo barwne, cieszÄ…ce oko miejsce, a peÅ‚ne eks-presji przekomarzania straganiarzy podnoszÄ… mnie na duchu.PrzechodzÄ™ na drugÄ… stronÄ™ Tybru i za-puszczam siÄ™ w uliczki Trastevere.Patrizia stwierdziÅ‚a, że powinnam odwiedzić tÄ™ dzielnicÄ™, ponieważroi siÄ™ tu od uroczych winiarni i knajpek.ZaglÄ…dam w okna pizzerii i pasticcerii, podziwiam eleganc-kie witryny ksiÄ™garÅ„, antykwariatów i kameralnych galerii sztuki.Mój wzrok przyciÄ…ga niewielka, rustykalna trattoria i Å›miaÅ‚o wkraczam do Å›rodka.Przy dÅ‚ugimstole siedzi oÅ›miu mężczyzn i wciÄ…ga spaghetti z gÅ‚Ä™bokich biaÅ‚ych talerzy.Dwóch z nich nosi fartu-chy i czapy szefa kuchni, pozostali majÄ… na sobie kelnerskie uniformy.Jest 11:45, ale obsÅ‚uga zawszejada wczeÅ›nie, zanim turyÅ›ci ruszÄ… masowo na lunch.Rodowici WÅ‚osi nigdy siÄ™ nie zjawiajÄ… w restau-racji przed 13:00, a na kolacjÄ™ przychodzÄ… w okolicach 22:30, jakby to byÅ‚a najnaturalniejsza rzecz naÅ›wiecie.Z drugiej strony trzeba pamiÄ™tać, że ludzie koÅ„czÄ… tutaj pracÄ™ dopiero o 20:30, a przed obia-dem obowiÄ…zkowo udajÄ… siÄ™ na aperitivo.- Cerco.per lavorare.(Szukam pracować) - dukam, onieÅ›mielona buzujÄ…cym w powietrzu te-stosteronem.Od strony stoÅ‚u dochodzi mnie tubalny, mÄ™ski gÅ‚os.SÅ‚owo non wystarcza, bym dobitnie zrozu-miaÅ‚a przekaz.CzerwieniÄ™ siÄ™ gwaÅ‚townie i wycofujÄ™ jak niepyszna, a za moimi plecami wybucha sal-wa Å›miechu.AapiÄ™ za klamkÄ™, do oczu napÅ‚ywajÄ… Å‚zy
[ Pobierz całość w formacie PDF ]