X


[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.- A producent? Kto był nim wtedy?Gufadri zastanawia się, mrucząc coś pod nosem.- Annelie.Jeśli chcesz, to z nią porozmawiaj.Może ona więcej pamięta.Annelie Allmark odbiera telefon po pierwszym sygnale.Viggo słyszy wokół niej rozmaite odgłosy, z czego wnioskuje, że kobieta chodzi po planie.- Czyn? O tak, tamtego nie zapomnę nigdy - odpowiada z emfazą na pytanie Vigga.- Tobyło straszne.Ta biedna dziewczyna, która pokładała całą nadzieję w tym, że będzie mogła toopowiedzieć wszystkim Szwedom.I nic z tego nie wyszło.- Jak ona to przyjęła?- Nie powiedziała ani słowa.Co zrozumiałe.- Ingmar miał to sobie za złe? - Delikatnie powiedziane.Z jednej strony uważał, że zawiódłtę Chinkę.Poza tym ten projekt to było jego dziecko, kochał go, a dzięki programowi całaSzwecja kochała Ingmara.Stał się takim ludowym bohaterem.Trochę jak Ingvar Oldsberg12, tylkoz większym entuzjazmem.- I co zrobił?- Najpierw poruszył niebo i ziemię, żeby nakłonić szefów do zmiany decyzji.A kiedy nic ztego nie wyszło, stracił rozsądek.Czemu trudno się dziwić, ale zgłupiał.- Jak to?- Zagroził, że wypowie się w prasie.- Ale nigdy tego nie zrobił?- Nie.Zdaje się, że został zmuszony do podpisania umowy, w której zobowiązał się, żenigdy nie wyjawi żadnych spraw wewnętrznych.Ani podczas produkcji programu, ani potem.- I on się na to zgodził?- Gdyby nie podpisał, od razu zdjęliby program z anteny.- Więc podpisał.Ale i tak zdjęli.- No tak.Viggo zadaje teraz pytanie, na które spodziewa się odpowiedzi wyłącznie przeczącej.- A to nagranie z Yi.Jest jakaś szansa, że się zachowało?- Masz szczęście! Kilka lat temu przenieśliśmy się w inne miejsce.Poświęciłam całetygodnie na to, żeby pozbyć się starych materiałów.Taśm, scenariuszy.Wszystkiego.Oprócz 12Znany szwedzki dziennikarz sportowy, prowadzący także programy rozrywkowe w telewizji.kilku rzeczy, co do których nie miałam pewności.- W tym Czynu?- Wyobrażasz sobie! Rozumiesz, to była koszmarnie trudna sytuacja dla nas wszystkich.Każdy, kto pracował przy tym programie, uważał, że to cholernie nie w porządku.Po pierwszedlatego, że nagranie nie zostało pokazane i było nam żal tej dziewczyny, a po drugie ze względu nakonflikt z Ingmarem.Zachowałam więc tę taśmę, bo pomyślałam sobie, że kiedy będę na emeryturze, usiądęktóregoś dnia, obejrzę sobie ten materiał i przekonam się, czy rzeczywiście był wart takiegozamieszania.Innymi słowy, czy mógł być tak niebezpieczny, jak twierdzono.- Ale jeszcze go nie obejrzałaś?- Nie.Ale wyjęłam go, kiedy usłyszałam, że Ingmar i Yi mają zrobić ten dokument.Niesamowicie się ucieszyłam.Wreszcie będą mogli się odpłacić, pomyślałam sobie.A tu proszę, onpo prostu zginął!- Taśma została?- Leży tu u mnie, w szufladzie.Ale to nie jest cały Czyn, proszę się nie łudzić, ona niezdążyła opowiedzieć w całości tej swojej historii.Jednak to, co powiedziała, wystarczy wzupełności.Możesz wpaść i ją sobie wziąć.*Yi Young - alias Rosa Parks - jedzie tramwajem w kierunku H�gsbo, gdzie nie pojawiała sięprzez szesnaście lat.Robi jej się niedobrze na samą myśl o wizycie w tym miejscu, jednak touczucie ma silną konkurencję.Przed chwilą była dosłownie pół metra od Vigga Sj�str�ma, na Kungsportplatsen.Niewidział jej.I wtedy coś ją tknęło.Prześladowcy.Potrzebna jest zmiana planu.Toteż kiedy tramwaj mija hotel Elite Plaza, wysiada z wagonu.Przecina ulicę, zakładaprzeciwsłoneczne okulary.Jest turystką. Wchodzi po schodach do eleganckiego hotelu i idzie prosto do recepcji.Uśmiecha sięnajłagodniej, jak potrafi, i pyta po angielsku, gdzie znajduje się komputer dla gości.Recepcjonistka odpowiada równie miłym uśmiechem i wskazuje na przeciwległy róg lobby.Yi pyta dalej, kiepską angielszczyzną, czy może skorzystać z jakiegoś telefonu.Chodzi orozmowę lokalną.Recepcjonistka ponownie potwierdza i informuje, że do dyspozycji gości jest telefonznajdujący się obok komputera.%7łeby wyjść na miasto, wystarczy wybrać zero.Yi wchodzi do sieci i loguje się na poczcie Telii13.Wciąż nie wie, czy może w ten sposóbbezpiecznie wysyłać mejle, bo nie jest pewna, czy rejestracja następuje przez komputer czy przezlogowanie.Po raz nie wiadomo który przeklina w duchu samą siebie.Brak wiedzy i rozeznania to skazywanie się na przegraną pozycję, uzależnianie się odczyjejś dobrej woli i szczęścia.Zerkając jednym okiem na wyjście, w obawie przed ewentualnymi prześladowcami, logujesię na swojej poczcie.Serce jej zamiera.Erik napisał do niej.Sprawdza godzinę, może jest jeszcze przykomputerze.Potrzebuję pomocy!Yi czuje ucisk w żołądku.Co się stało?Okazuje się, że chłopiec ma kłopoty sercowe.Olivia Bergstr�m jedzie ze swoim tatą do G�teborga, gdzie za kilka godzin ma się spotkać zErikiem, a Erik nie wie, o czym ma z nią rozmawiać.Co mam mówić? - pisze zdruzgotany.- A jeśli nie będziemy mieli o czym rozmawiać?Nie rozmawiali ze sobą jeszcze nawet przez telefon.Erik nigdy dotąd nie słyszał głosuOlivii Bergstr�m.Nie mam jej numeru.Ona będzie mieszkać w hotelu, ale nie wiem w którym.Pytania sypią się jedno za drugim, co najlepiej zamówić do jedzenia, gdzie usiąść, czypowinno się podać rękę, kiedy widzi 13 Wiodący operator sieci telefonii komórkowej w Szwecji.się kogoś pierwszy raz?A może powinien ją uściskać?Erik nie wie, że w sprawach sercowych nie ma dobrych doradców.Przyjdzie też Carl, ale pózniej.Z Olivią też ktoś będzie.Oni usiądą chyba przy innymstoliku.Yi potrafi ich sobie wyobrazić, Erika i Olivię, jak siedzą sami przy stole, a kawałek dalejCarl - ponury i skwaszony - z inną dziewczyną.Może jest przewrażliwiona.Zbyt doświadczona przez los, więc widzi niebezpieczeństwoczyhające na każdym kroku.Dlatego przyjechała do miasta już rano.Bo wiedziała, że oni mają się dzisiaj zobaczyć.A ona chce mieć na nich oko.Być w pobliżu.Bo jej ciało wysyła ostrzegawcze sygnały.A co jeśli nie rozpoznam Olivii?Ktoś chrząka za jej plecami, na co ona aż podskakuje do góry.- Excuse me& - Niewysoki uprzejmy mężczyzna wygląda na przerażonego.- Nie chciałempani przestraszyć.Yi próbuje się uśmiechnąć.- You see& Za chwilę muszę jechać na lotnisko.Chciałbym tylko sprawdzić swojąrezerwację.- Of course - bąka Yi.W hallu stoi więcej osób wyraznie spragnionych dostępu do komputera.Recepcjonistka też zwróciła uwagę na kolejkę i już zmierza ku niej ze swym przyklejonymuśmiechem. Yi, pełna sprzecznych uczuć, wylogowuje się.Zostawia Erika własnemu losowi ipospiesznie opuszcza hotel.Dopiero na ulicy przychodzi jej do głowy, że mogła przecież skorzystaćz telefonu i zadzwonić do niego na komórkę.Zamierza pójść do Espresso House.Usiąść gdzieś w kącie i czekać [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • ciaglawalka.htw.pl
  • Drogi użytkowniku!

    W trosce o komfort korzystania z naszego serwisu chcemy dostarczać Ci coraz lepsze usługi. By móc to robić prosimy, abyś wyraził zgodę na dopasowanie treści marketingowych do Twoich zachowań w serwisie. Zgoda ta pozwoli nam częściowo finansować rozwój świadczonych usług.

    Pamiętaj, że dbamy o Twoją prywatność. Nie zwiększamy zakresu naszych uprawnień bez Twojej zgody. Zadbamy również o bezpieczeństwo Twoich danych. Wyrażoną zgodę możesz cofnąć w każdej chwili.

     Tak, zgadzam się na nadanie mi "cookie" i korzystanie z danych przez Administratora Serwisu i jego partnerów w celu dopasowania treści do moich potrzeb. Przeczytałem(am) Politykę prywatności. Rozumiem ją i akceptuję.

     Tak, zgadzam się na przetwarzanie moich danych osobowych przez Administratora Serwisu i jego partnerów w celu personalizowania wyświetlanych mi reklam i dostosowania do mnie prezentowanych treści marketingowych. Przeczytałem(am) Politykę prywatności. Rozumiem ją i akceptuję.

    Wyrażenie powyższych zgód jest dobrowolne i możesz je w dowolnym momencie wycofać poprzez opcję: "Twoje zgody", dostępnej w prawym, dolnym rogu strony lub poprzez usunięcie "cookies" w swojej przeglądarce dla powyżej strony, z tym, że wycofanie zgody nie będzie miało wpływu na zgodność z prawem przetwarzania na podstawie zgody, przed jej wycofaniem.