[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Ponad-to, jeżeli człowiekwyswobodzi się z królestwa cienia i przyjrzy się sam sobie w świetle nauki,dostrzeże, że i on ze swej natury należy do dziedziny ciał w ruchu, że i onkieruje się zasadą zachowania ruchu, czyli swego życia.Każdy człowiektrawiony jest przemożnym strachem przed śmiercią, co jest wpisane w na-turęrzeczy.Krytyczna, naukowa, metodyczna analiza innych ce-lów próczzachowania życia jakie stawiano człowiekowi, wykaże, iż należą one dosfery wyobrazni, fałszywych mniemań, bądz też są pochodną tegopodstawowego celu.Ta krytyczna analiza, do której pod kierunkiem filozofówwszyscy ludzie są zdolni i która wspiera się na potężnych skłonnościachistniejących w każdej jednostce, niesie ze sobą korzystną jedność celu i poży-teczne uproszczenie problemu ludzkiego: jako krucha istota czło-wiek musiszukać środków do samozachowania.Ponieważ tego naprawdę pragną wszyscyludzie, wszelkie urządzenia społeczne, które przysporzą im pożywienia,odzienia, dachu nad głową, zdro-wia i, przede wszystkim, ochrony przed sobąnawzajem, przy odpowiednim poziomie wykształcenia zyskają powszechnązgodę i poparcie.Kiedy świat zostaje oczyszczony z duchów i zjaw, okazuje się,że krytycznym problemem jest niedostatek.Natura to macocha, która zostawiłanas bez środków do życia.Oznacza to jednak, że nie mamy wobec niej żadnegodługu wdzięczności.Kiedy czciliśmy naturę, żyliśmy w nędzy.Ponieważ niestarczało dla wszystkich, musieliśmy zabierać sobie nawzajem; nieuchronnymskutkiem tej rywalizacji była wojna, największe zagrożenie dla życia.Jeślijednak, zamiast walczyć ze sobą, zewrzemy szyki i wypowiemy wojnę macosze,skąpiącej nam swych bogactw i skarbów, możemy za jednym zamachemzapewnić sobie dobrobyt i zaprzestać brato-bójczej walki.Podbój natury,możliwy dzięki przenikliwości i po-tędze nauki, jest kluczem do polityki.Dawne przykazanie, byśmy kochali naszych bliznich, nakładało na naswygórowane, sprzecz-ne z naturą obowiązki, nie służąc przy tym naszymrzeczywistym potrzebom.Konieczna jest nie miłość blizniego czy wiara,nadzie-ja i miłość, lecz samolubna praca sterowana rozumem.Ulżyć ludzkiejnędzy najlepiej potrafi ten, kto najwięcej wytwarza, a naj-skuteczniejszymsposobem, by go do tego skłonić, jest nie przy-mus, lecz hojna nagroda zaodroczenie bieżącej przyjemności na rzecz przyszłej korzyści, lub teżzapewnienie ochrony przed bólem dzięki wytwarzanym środkom.Z punktuwidzenia dobrobytu i bezpieczeństwa człowieka potrzebni są nie święcipraktykujący chrześcijańskie czy arystoteliczne cnoty, lecz ludzie racjonalni(zdolni ocenić, co jest dla nich korzystne) i gospodarni.Ich prze-ciwieństwemnie są ludzie zli, występni czy grzeszni, lecz kłótnicy (nie umiejący zrobićwłaściwego użytku z rozumu) i pasożyci.Do kłótników i pasożytów mogą sięzaliczać nie tylko półgłówki i kloszardzi, lecz także księża i arystokraci.Powyższy zespół poglądów stanowi podbudowę dla kluczowe-go terminu wdemokracji liberalnej, najskuteczniejszego i najpo-żyteczniejszego pojęciapolitycznego w świecie nowożytnym: pojęcia p r a w człowieka.Rząd istniejepo to, by chronić wy-twory pracy człowieka, jego własność, a zarazem życie iwol-ność.Myśl, że człowiek posiada niezbywalne, przyrodzone prawa, świętszeod obowiązków społecznych i wyprzedzające w czasie społeczeństwoobywatelskie, oraz że społeczeństwa obywatelskie istnieją dla zapewnienia tychpraw i z tego czerpią swą prawomoc-192193ność, jest wynalazkiem filozofii nowożytnej.Prawa, podobnie jak inne terminyomawiane w tym rozdziale, nie należały wcześniej do zdroworozsądkowegojęzyka polityki ani do języka klasycznej filozofii politycznej
[ Pobierz całość w formacie PDF ]