[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Lesa przewróciła oczami.- Przecież to oczywiste, Carissa.Carissa zignorowała przyjaciółkę.Poprawiła kwadratowe okulary nanosie, bo musiała gwałtownie ustąpić miejsca idiocie biegnącemuprzez zatłoczony korytarz.- Skąd tak dobrze znasz Daemona Blacka?Z pierwszą osobą, która się do mnie odezwała, musiałam rozmawiaćakurat o Daemonie.Nie byłam zachwycona.- Zamieszkałam naprzeciwko niego w połowie lipca.- O, zazdroszczę.- Lesa wydęła wargi.- Połowa populacji tej szkołyz chęcią by się z tobą zamieniła.Z chęcią ustąpiłabym im miejsca.- Przy okazji, mam na imię Carissa, a to jest Lesa, jeśli jeszcze sięnie domyśliłaś.Całe życie tu mieszkamy.-Jestem Katy Swartz z Florydy.- Co dziwne, nie miały ciężkiegoakcentu, jakiego się spodziewałam.- Przyjechałaś tu, do Wirginii Zachodniej, z Florydy? - Oczy Lesysię rozszerzyły.- Oszalałaś?- Moja mama oszalała.- Uśmiechnęłam się. - Co się stało z twoją ręką? - zapytała Carissa, gdy szły za mną pozatłoczonych schodach.Wokół było pełno ludzi i nie chciałam przy nich tego ogłaszać, aleLesa najwyrazniej już wiedziała.- Zaatakowano ją w mieście, pamiętasz? - Trąciła Ca-rissę pełnymbiodrem.- Tej samej nocy, kiedy zmarła Sarah Butler.- O, tak - powiedziała Carissa ze zmarszczonymi brwiami.- Jutrobędzie za nią msza w czasie długiej przerwy.To takie smutne.Nie wiedziałam, co powiedzieć, więc pokiwałam tylko głową.Lesa uśmiechnęła się, gdy weszłyśmy na drugie piętro.Na końcukorytarza miałam angielski i byłam pewna, że Dee też.- Cóż, miło było cię poznać.Nie ma tu dużo nowych ludzi.- Nie - zgodziła się Carissa.- %7ładnych nowych, odkąd trojaczkiprzyjechały, gdy byłyśmy w pierwszej klasie.- Masz na myśli Ash i jej braci? - zapytałam zdziwiona.-1 Blacków- odpowiedziała Lesa.- Cała szóstka pojawiła się w odstępie kilkudni.Szkoła oszalała.- Czekaj.- Zatrzymałam się na środku korytarza, zarabiając wściekłespojrzenia od ludzi, których staranowałam.- Cała szóstka? I oniwszyscy przybyli tu w tym samym czasie?- Mniej więcej - powiedziała Carissa, poprawiając okulary.- I Lesanie żartuje.Jeszcze miesiące pózniej trwało to zamieszanie.Alemożesz nas winić? Lesa zatrzymała się przy drzwiach klasy marszcząc brwi.- O, to ty nie wiedziałaś, że było trzech Blacków? Potrząsnęłamgłową, jeszcze bardziej zagubiona.- Nie.Jest Daemon i Dee, tak?Zadzwonił pierwszy dzwonek.Lesa i Carissa spojrzały nawypełniającą się klasę.Lesa wyjaśniła:- Oni też byli trojaczkami.Dee i dwóch braci, Daemon i Dawson.Byli absolutnie identyczni, jak bracia Thompson.Nie rozróżniłabyśich od siebie, nawet gdyby twoje życie od tego zależało.Kompletnie mnie zamurowało.Carissa uśmiechnęła się smutno.- To naprawdę przykre.Dawson zniknął rok temu.Wszyscy sądzą,że nie żyje. Rozdział 12Nie miałam czasu zagadnąć Dee o drugiego brata podczaszaawansowanego angielskiego, bo spózniłam się na zajęcia.I ciąglebałam się ją o to zapytać.Nie mogłam uwierzyć, że ma jeszczejednego brata i o tym nie wspomniała.Ani o rodzicach, ich pracy, anio tym, co robią, gdy mają wolne.Czy on zniknął? Umarł?Współczułam im, mimo że nic mi nie mówili.Wiedziałam, jak to jestkogoś stracić.Poza tym to było bardzo dziwne - dwie rodziny ztrojaczkami wprowadziły się do tego samego miasteczka w ciągukilku dni.Chociaż Dee mówiła, że to przyjaciele rodziny.Może tobyło zaplanowane? Po lekcji Dee została odciągnięta przez Ash izłotowłosego chłopaka, który wyglądał, jakby był modelem.Nietrzeba być geniuszem, żeby się domyślić, że to jeden z jej braci.Kiedy ją zostawili, Dee powiedziała, że spotkamy się podczas lunchu,i pospieszyła na następne zajęcia.Ja teraz miałam biologię z Lesą.Siedziała przede mną i się uśmiechała.-Jak twój pierwszy dzień?- Dobrze.Normalnie.- Pomijając wszystko, co usłyszałam.- Atwój? - Nudny i ciągnie się w nieskończoność - odpowiedziała.- Nie mogęsię doczekać końca szkoły w tym roku [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • ciaglawalka.htw.pl