[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Odważnym zaÅ‚ożycielem tego pisma byÅ‚ Ludwik SzczepaÅ„ski, mÅ‚ody poeta, krako-wianin wychowany w Wiedniu.W pierwszej fazie %7Å‚ycie miaÅ‚o charakter eklektyczny.Starzy z mÅ‚odymi, sztuka, nauka,życie spoÅ‚eczne.Pierwszy numer otwiera Konopnicka wierszem Z cyklu %7Å‚ycie , a tuż poniej wypowiada siÄ™ nie znany prawie wówczas, mÅ‚ody Artur Górski (pseud.ObojÄ™tny), którymiaÅ‚ siÄ™ stać czoÅ‚owym rzecznikiem pisma w pierwszej jego fazie.Miriam gÅ‚osi hasÅ‚a czystejsztuki w sÄ…siedztwie ekonomiczno-spoÅ‚ecznych rozpraw DaszyÅ„skiej-GoliÅ„skiej.Ochorowiczpisze o mediumizmie, Sewer staroÅ›wieckÄ… manierÄ… opowiada romans Wikty , Zapolska dru-kuje powieść Antysemitnik a tuż obok Mallarmé, Oskar Wilde.OkÅ‚adkÄ™ zdobi główkaAxentowicza (ach, i inne główki !), wewnÄ…trz zaÅ› cudne kartony WyspiaÅ„skiego Fontanna iNiobidzi obok różnych secesyjnych potwornoÅ›ci.SpoÅ›ród wielu banalnych artykułów, któ-re mogÅ‚yby siÄ™ znalezć wszÄ™dzie, wyskoczy nagle coÅ›, co wywoÅ‚a powszechne poruszenie,jak np.bezwzglÄ™dne weredyctwo Baudouina de Courtenay, urodzonego wroga ludu wibsenowskim znaczeniu.Jadowite ucinki echa to debiut mÅ‚odego Adolfa NowaczyÅ„-skiego.W zakresie poezji króluje Tetmajer; obok niego mÅ‚ode talenty %7Å‚uÅ‚awski, Orkan, aleprzede wszystkim potężny Kasprowicz, zarysowujÄ…cy siÄ™ w nowej postaci tragicznego samot-nika, zaskakujÄ…cy nieoczekiwanym w jego ustach wierszem: ByÅ‚eÅ› mi dawniej bożyszczem, otÅ‚umie! Wydany w roku 1898 Krzak dzikiej róży umocni jeszcze stanowisko Kasprowicza,którego Przybyszewski ogÅ‚osi najwiÄ™kszym współczesnym poetÄ… polskim, a jednym z naj-wiÄ™kszych, jacy istnieli od Jana Kochanowskiego.Mimo swego eklektyzmu %7Å‚ycie Å›ciÄ…gnęło na siebie gromy.Niedole narodowe, upadekekonomiczny kraju zacieÅ›niÅ‚y u wielu zacnych i rozumnych skÄ…dinÄ…d ludzi pojmowanie po-ezji.Jeszcze w r.1894 StanisÅ‚aw Szczepanowski, autor sÅ‚ynnej NÄ™dzy Galicji w cyfrach, pi-saÅ‚: Nie interesuje mnie literatura jako sztuka.Może sÄ… szczęśliwsze narody, które taki zby-tek pielÄ™gnować mogÄ….My, którzy walczymy o nasze życie, o byt narodowy, my przy każ-dym objawie powinniÅ›my siÄ™ pytać, czy to, co siÄ™ dzieje, wzmacnia nasze siÅ‚y, czy pomaganam w tej walce? I dlatego literatura ma dla mnie tylko doniosÅ‚ość o tyle, o ile pokrzepia du-cha narodowego, o ile wlewa nowÄ… otuchÄ™ itd.ność formy.Poezje Verlaine a przekÅ‚adano u nas wiele razy, a legenda jego byÅ‚a jednym ze sztandarów caÅ‚ejeuropejskiej cyganerii.106Wszystko siÄ™ powtarza w dziejach: czyż nie sÅ‚yszymy takich gÅ‚osów i dziÅ›? I czy nokturnChopina20 lub kwiaty WyspiaÅ„skiego ostaÅ‚yby siÄ™ wobec takich kryteriów? A Farys Mickie-wicza lub w W Szwajcarii SÅ‚owackiego? UmysÅ‚y typu Szczepanowskiego umiejÄ… godzić tenpunkt widzenia z zapamiÄ™taÅ‚ym kultem wieszczów (byle zmarÅ‚ych), których morderczo prze-ciwstawiajÄ… żywym; jakoż obecnie (1 luty 1898) ten sam Szczepanowski pisaÅ‚, że zstÄ™pujÄ…c ztego Å›wiata sÅ‚onecznego (wielkiej poezji starożytnej, Mickiewicza, SÅ‚owackiego) do Å›wiatadzisiejszych naturalistów, dekadentów i impresjonistów, mam wrażenie, jakbym siÄ™ znalazÅ‚naraz w otoczeniu gadów, Å›limaków i ropuch. Kiedy sobie uprzytomnimy, że do tych ga-dów i ropuch wypadÅ‚oby zaliczyć np. naturalistÄ™ Reymonta, dekadenta Kasprowicza lubOrkana i impresjonistÄ™ Wyczółkowskiego, trudno siÄ™ oprzeć refleksji, na jakie bezdroża mogÄ…zawieść najlepszego czÅ‚owieka najszlachetniejsze uczucia.Ale jeszcze wiÄ™cej dostaÅ‚o siÄ™ cudzoziemskim bogom.Bo o nich głównie tu chodziÅ‚o, o tÄ™EuropÄ™.ArtykuÅ‚ Szczepanowskiego nosiÅ‚ tytuÅ‚: Dezinfekcja prÄ…dów europejskich, i dezynfe-kowaÅ‚ je w istocie dość energicznie, pakujÄ…c wszystko ZolÄ™, Flauberta, Baudelaire a etc.do jednego worka, kwalifikujÄ…c caÅ‚Ä… prawie europejskÄ… literaturÄ™ jako wedle wyrażenia sa-mego Szczepanowskiego guano.Sztuka? piÄ™kno? Nie szukali Grecy piÄ™kna, kiedy gro-mili Persów. Gadaj tu z takim grekiem!PrzyÅ‚Ä…czyÅ‚ siÄ™ do tego gÅ‚osu Marian Zdziechowski, zarzucajÄ…c mÅ‚odym, że nie wydali żad-nego talentu, że spychajÄ… na drugi plan dobro ojczyzny, cnotÄ™ bohaterstwa, a sami odznaczajÄ…siÄ™ wyuzdanÄ… zmysÅ‚owoÅ›ciÄ….PosypaÅ‚y siÄ™ repliki.Różnego rodzaju i kalibru.ReplikowaÅ‚ Szczepanowskiemu w %7Å‚yciuTetmajer (pod pseudonimem Szyldkret), pokrzywiajÄ…c siÄ™ nowemu sarmatyzmowi zÅ‚oÅ›liwymwierszykiem pt. Patriota (w cudzysÅ‚owie); replikowaÅ‚ też Ludwik SzczepaÅ„ski, zwÅ‚aszczazaÅ› Artur Górski (pod pseudonimem Quasimodo) w caÅ‚ym cyklu artykułów, gdzie pierwszyraz w tytule użyty byÅ‚ termin MÅ‚oda Polska.Odpowiedz Górskiego to byÅ‚a znów SpowiedzdzieciÄ™cia wieku, gorzka, bolesna.PodjÄ…Å‚ on rzucony przez przeciwników zarzut ucieczki odżycia, od dziaÅ‚ania.Zironizowawszy pomniejszych napastników proponowanÄ… skÅ‚adkÄ… na pomnik dla osÅ‚a , Górski pisaÅ‚: Programy niech tworzÄ… ludzie, co chcÄ… dziaÅ‚ać.My tego wcale nie zamierzamy.Owszem,piszemy wÅ‚aÅ›nie dlatego, aby nie dziaÅ‚ać.Literatura to Pani nasza, OrÄ™downiczka nasza, Po-cieszycielka nasza, której my, grzeszni, woÅ‚amy z gÅ‚Ä™bokoÅ›ci naszych pragnieÅ„ i smutków.Rzucamy myÅ›li i formy tak jak przypÅ‚yw morza rzuca na brzeg ryby, muszle, meduzy, to-pielców. wy zaÅ› róbcie tak, jak robiÄ… rybacy: bierzcie z tego dla siebie, co jadalne, a coniejadalne, poniechajcie.A jeÅ›li natraficie na zwÅ‚oki topielca, to nie naigrawajcie siÄ™ z jegonagoÅ›ci, jak czyniÄ… ludzie gÅ‚upi, ale zdejmijcie czapkÄ™ z gÅ‚owy i oddajcie szacunek jego nie-doli.UtonÄ…Å‚, bo pÅ‚ynÄ…Å‚ po gÅ‚Ä™bi wam siÄ™ to nie przytrafi, wy nie odpÅ‚ywacie od brzegu.Ale rychÅ‚o przechodzi Górski do ataku, odwracajÄ…c ostrze zarzutów:.A gdzie wasz czyn bohaterski? z tym zapytaniem zwracajÄ… siÄ™ do nas ludzie poważni isympatyczni.Potrzeba, byÅ›my siÄ™ mogli bronić
[ Pobierz całość w formacie PDF ]