[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Wpatrywał się wMonicę z bardzo dziwnym wrażeniem współczuciem pomieszanym z niesmakiem,ale w większości ze współczuciem.To była prawie troska.- Co się stało? zapytał.Nie odpowiedziała więc nią potrząsnął, niezbytdelikatnie. Monica, ocknij się z tego.Co się stało?- Wszystko szło dobrze a potem pokazali się faceci Epsilon Kappa.Wszyscy bylipijani i szaleni, zaczęli wrzeszczeć o uczestniczeniu w jakieś bójce i o tym jakskopali komuś dupę.Rozwalili wszystko.Shane zmienił się z zatroskanego we wkurzonego. To wszystko?- Nie! Nie, oni& oni podążali za nimi. Monica przełknęła ślinę.Wyglądałablado i niepewnie. Wampiry przyszły.Podejrzewam, że dupa, którą skopali należałado jednego z nich.Zrobiło się zle.Pogarsza się. Spojrzała na rękę Shane a na jejramieniu i stała się z powrotem odrobinę starą Monicą Kto powiedział, że możeszstać się dla mnie złym policjantem, Collins? Cofnij swoją ambitną dupę!Nie zrobił tego. Widziałaś Eve?- Mała Gocka Księżniczka miała ze sobą jakieś nudne pisklę ze sobą.Ona jest&- Monica obejrzała się za ramię. Nie wiem.Wszyscy uciekali.Nie widziałam, gdzieposzła. Shane zdjął z niej rękę.Zamiast tego Monica go chwyciła. Hej, -powiedziała. Szukajcie Jennifer.Nie widziałam jak wychodziła.Była tuż za mną.Tak myślę.Shane odpowiedział. Chodz albo stracisz palce. i poszła, natychmiast cofnęłasię owinęła ręce wokół tułowia aby się ogrzać, nie w wyrazie sprzeciwu.Shane obejrzał się za siebie i wyciągnął rękę.Claire ją chwyciła. Gotowa?- Tak myślę.- Oglądaj się za siebie.Nadciągający jęk syren oznaczał, że pomoc nadchodziła, ale Claire wiedziała, żeShane nie zamierza czekać.Również tego nie chciała.W krzyku Eve był prawdziwylęk.Zanurzyli się naprzód w magazynie.Miejsce pachniało dymem nie dymem palącej się instalacji, ale pewnegorodzaju dymem z fajek do palenia trawki, jakie studenci o wiele bardziej lubili.Sprawił on, że oczy Claire zaczęły łzawić.Zwiatła imprezowe nadal były włączone, krążąc przez wszelkiego rodzajukolory i wzory, migocząc na biało co kilka sekund.Muzyka też nadal grała DJzostawił piosenki włączone i słuchał zza konsoli w rogu.Claire mogła poczućwibracje w swoich kościach a jej uszy gwałtownie były w szoku.Nadal mogłasłyszeć, ale to było jak słuchanie przez nauszniki.Kilkoro ludzi było zbyt przerażonych aby zwiać do drzwi; mogła zobaczyć ichchowających się za głośnikami albo przyciśniętych w kupie do ścian, próbującudawać, że to wszystko się nie dzieje.Zwyczajna strategia Morganville.Trudno byłodostrzec detale w tych dziwnych światłach, ale żaden z nich nie miał Gotyckiegostylu Eve.W większości byli to studenci, tak pomyślała Claire.Cóż, mieli dziś swojąnajgorszą lekcję.Na podłodze magazynu były ciała.Nie poruszały się.Niektórzy z nich mielibardzo, bardzo blade twarze i dziwne oczy a usta nadal otwarte w martwym krzyku.Zlady ugryzień na ich gardłach.Było tu także kilkoro wampirów również bladych, ale z korkami w klatkachpiersiowych; to niekoniecznie znaczyło, że byli martwi, po prostu ranni.Był jeden, który zdecydowanie był martwy, ponieważ Claire musiałapowstrzymać nudności nie miał głowy.Miał też nadal kołek w sercu.Pomyślała, żewidziała głowę kilka kroków dalej w koncie, ale w żadnym wypadku nie zamierzałabliżej się temu przyjrzeć.Była wdzięczna, że Shane odwrócił się od tegowszystkiego, wchodząc do korytarza, który zmieniał huczącą muzykę w fale.Byłonadal zbyt głośno aby rozmawiać.W migoczących światłach Claire zobaczyłarozmazaną krew na ścianach.Korytarz prowadził do kolejnego dużego pokoju, a muzyka nie była tutajwystarczająco głośna aby zagłuszyć krzyki.Albo odgłos walki.Shane zatrzymał się, rozpiął torbę i wyjął kuszę.Wyciągnął srebrny kołek, któryw napięciu trzymał w kieszeni dżinsów, załadował kuszę, wsadził inny nabójpomiędzy zęby i kiwnął Claire głową aby podeszła.Odkiwnęła.Kiedy byli w rogu,zobaczyli skąd dochodzą krzyki.Grupka ludzi była ściśle osaczona w kącie, wwiększości osłonięci, ale niektórzy byli duzi, wyglądający na pijanych kolesi zbractwa, którzy wrzeszczeli wyzwiska i rozbijali drewniane skrzynki o głowywampirów, którzy się do nich zbliżali.Zwiatła tam były przyciemnione, brudnefluorescencyjne i migoczące jak szalone, ale jakimś cudem Claire widziała co siępotem stało w zwolnionym tempie i jakości HD.Wampir wyglądający na młodego, z długimi blond włosami związanymi z tyłuw kucyk, miał na sobie czarną, skórzaną kurtkę w ręce trzymał jednego z facetów zbractwa (który jak zauważyła, miał koszulkę EEK) i odciągnął go od reszty
[ Pobierz całość w formacie PDF ]