[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Przeszedłem szybkona drugą stronę łóżka i wziąłem z szafki napełniony wodąkubek ze słomką, zostawiony wcześniej przezpielęgniarkę.Podsunąłem go jej do ust.Gwen napiła się powoli, odkaszlnęła kilka razy i w końcusię odezwała. Gdzie Emma?Odstawiłem kubek na szafkę i uśmiechnąłem się do niej. W domu z Bradym.Zmieniamy się.Raz jeden jest znią, raz z tobą tutaj.Będzie przeszczęśliwa, kiedy siędowie, że odzyskałaś przytomność.Chciałem złapać ją za zdrową rękę, ale szybko jąodsunęła.Starałem się tym nie przejmować, aleskłamałbym, mówiąc, że mnie to nie zabolało.Pragnąłemwziąć ją w ramiona i powiedzieć, jakim byłem idiotą. Powinieneś już iść  szepnęła Gwen.Zerknąłem na zegar na ścianie i pokiwałem głową. Tak, muszę zmienić Brady ego, żeby mógł do ciebieprzyjechać. Unikając mojego wzroku, Gwen pokręciła głową. Nie, chodzi mi o to, że masz sobie iść.Nie chcę, żebyśtu przychodził, i nie chcę, żebyś zajmował się Emmą.Serce we mnie zamarło i bałem się, że jeśli natychmiastsię nie opanuję, rozryczę się jak dziecko.Gwen dopieroco odzyskała przytomność.Była skołowana, miała zasobą ciężkie przeżycia.To wszystko przez to.Zanim zdążyłem coś powiedzieć i zapewnić ją, że nigdziesię nie wybieram, Gwen znów się odezwała. Podjąłeś decyzję i postanowiłeś nas opuścić.Ja teżpodjęłam decyzję.Nie chcę cię już i nie potrzebuję, a jużna pewno nie potrzebuje cię moja córka.Nie kogoś, ktouważa, że może odejść, kiedy mu się żywnie podoba.Wyjdz.Jej podniesiony głos, z każdym słowem coraz silniejszy,zwrócił uwagę przechodzącej pielęgniarki.Kobietaweszła szybko na salę i spytała Gwen, czy coś się dzieje.Nie chciałem robić scen, więc wyszedłem, zastanawiającsię, jak ją przekonam do zmiany zdania.***Choć Gwen wprost zabroniła mi wracać, nie miałemzamiaru jej słuchać.Bez względu na to, jak częstopowtarzaliśmy jej z Bradym, że nie jest sama i żepowinna pozwolić sobie pomóc, Gwen nie chciała tegosłuchać, zwłaszcza z moich ust.Dobijało jąprzekonanie, że zawiodła własną córkę. A mnie dobijało, gdy widziałem ją w takim stanie.Mojeżycie zmieniło się całkowicie w dniu, w którympojawiła się w nim Gwen z tym swoim uporem, a Emmapo raz pierwszy zażądała, żebym zapłacił zaprzeklinanie.Nie chodziło już tylko o mnie i mojąprzyszłość.Liczyło się jedynie to, aby te dwie kobiety,na których zależało mi bardziej niż na czymkolwiekinnym na świecie, były szczęśliwe.Po wyjściu Gwen ze szpitala codziennie przychodziłemdo Brady ego.A Gwen codziennie zamykała się wswoim pokoju i nie chciała ze mną rozmawiać.Wiedziałem, że nie będzie mi łatwo jej przekonać, żechcę być częścią ich życia  jej i Emmy  i żepopełniłem potworny błąd, odchodząc, ale jak jużwcześniej mówiłem, jestem komandosem, a komandosiłatwo się nie poddają.Brady postanowił nie obić mi mordy za to, żeprzespałem się z jego siostrą, a zamiast tego dał mikilka wskazówek.Wiedziałem z góry, że kwiaty tofatalny pomysł, więc po prostu przychodziłem.Codziennie przez miesiąc.Zrezygnowałem z misji w Kuwejcie i wziąłem sobiemiesiąc wolnego, żeby pokazać Gwen, że tak łatwo sięmnie nie pozbędzie.Ponieważ nie chciała ze mnąrozmawiać, spędzałem czas z Emmą, upewniając się, żedochodzi do siebie po wydarzeniach w piwnicy.Pozwalałem jej uczyć mnie bycia ojcem i codziennie kładłem ją do łóżka.W końcu Emma nie pozwoliłamamie chować się dłużej w pokoju i zmusiła ją dokonfrontacji.Stwierdzić, że byłem śmiertelnieprzerażony, mogąc z nią wreszcie porozmawiać, to dużeniedopowiedzenie.Chciałem jej wyznać tyle rzeczy, alenie chciałem, żeby mnie opacznie zrozumiała.Przedewszystkim jednak zamierzałem się dowiedzieć, czyGwen jest gotowa na życie ze mną.I czy w ogóle jeszczetego chce [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • ciaglawalka.htw.pl