[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Tu jednak wychodzimy już poza granice rozpatrywanych tutaj za-gadnień.Zajmowaliśmy się różnymi postaciami odczuwania życia iświata przez świadomość oddanej od wytwórczości jednostki.Wykaza-liśmy, że podstawą przeanalizowanych tu przez nas pojęć i kierunkówartystyczno-myślowych jest świadomość kulturalna, wytwarzana przezzbiorową pracę, unosząca się na jej powierzchni i niezdolna jej pojąć.Romantyzm, naturalizm, dekadentyzm, symbolizm ukazały się nam,jako różne formy jednego i tego samego zasadniczego faktu: historycz-no-społecznej bezsiły.Są to wszystko postacie świadomości, właściweformom życia, utrzymującym się na powierzchni zbiorowego dziejo-wego procesu, lecz niezdolnym powiązać swe istnienie z życiem zbio-rowości jasnym, jurydycznym węzłem, niezdolnym zrozumieć to życie,które je dzwiga, a tym bardziej zaś zstąpić do tych głębin, w którychsamo to życie tworzy się i przeistacza.Wytwory tego tak określonegostanowiska życiowego ciążyły nad naszą młodą myślą lat ostatnich i tooczywiście bynajmniej nie jako ważne zagadnienia psycho-społeczne,lecz jako cały system ustalonych poznań i wartości.Różne postacie iformy tej automistyfikacji kulturalnej były traktowane jako przeniknię-cia w głąb bytu.Cała ta mitologia literacka była dla wstępującego wżycie szkołą, wypaczającą raz na zawsze stosunek myślowy do światakultury.Zatraceniu uległa zdolność ujmowania i widzenia własnej swejnie powracającej rzeczywistości.I u nas mieliśmy do czynienia z bun-tem przypadkowych jednostek.Miały one przed sobą dwie drogi:albo zrozumieć, w jakiej formie i na jakim poziomie można dzisiaj je-dynie zawładnąć życiem i przezwyciężyć własną przypadkowość albo też uczynić ze swojej przypadkowości właśnie i bezsiły rację swe-go istnienia, nowy typ życiowy.Rozpatrzone tu przez nas wartości ikierunki literackie wpływem swym utrudniały, uniemożliwiały zrozu-NASK IFP UGZe zbiorów Wirtualnej Biblioteki Literatury Polskiej Instytutu Filologii Polskiej UG226mienie prawdziwego stanu rzeczy; dostarczały dogmatów przemie-niających sposób czucia i myślenia bezsilnej jednostki w pewien rodzajwystarczającego sobie światopoglądu.Przychodziły zaś one z całą au-reolą wielkich talentów i olbrzymiego bogactwa kultury: umacniaływięc one młode umysły w tym, co było ich własnym instynktem,utrudniały zrozumienie tej wielkiej prawdy, że żyć duchowo, to znaczyiść po linii największego oporu.Zawsze a szczególniej dzisiaj, kiedyświadomość kulturalna, utrzymywana jakby mocą czaru na barkachrealnego świata ma stać się świadomością stwarzającą kulturę.Ona,która pada ofiarą fizjologii, używającej kulturalnego dorobku, ma wro-snąć w fizjologię, wytwarzającą ten dorobek.Tu musi mieć miejsceprzezwyciężenie wszystkich przekazanych przez tradycję instynktów.Specjalnie zaś u nas jednostki, które przeciwstawiały się rozleniwiają-cemu i usypiającemu wpływowi Polski zdziecinniałej, lecz w samymbuncie swym pozostały jej synami i wychowańcami, jednostki, któremiały ujrzeć przed sobą straszliwe zadanie dzwigania od podstaw sa-mych kultury narodowej i utrzymania jej na poziomie ludzkości nowo-czesnej, zetknęły się jako z pierwszym niemal prądem wyzwalającym zszeregiem teorii, wartości, dzieł, które wszystkie prowadziły do uzna-nia biernego uczestnictwa świadomości w niezależnym od niej procesiedziejowym za typ życia duchowego.Pozostać w granicach swej świa-domości, przeistoczyć tak pojęcia o świecie, aby świadomość ta wy-starczała samej sobie, stało się zadaniem pracy duchowej wiodącej kusztuce.Mniejsza o to, jaką jest treść świadomości, wystarcza, aby stałasię ona, stać się mogła podstawą oryginalnej działalności pisarskiej;wypowiadać, mniejsza o to, co ale w sposób oryginalny tak brzmipierwszy postulat estetycznej dialektyki.Odbił się w tym cały zasadni-czy charakter literatury francuskiej, na której ukształtowała się umy-słowość mającego tak wielkie znaczenie dla ustalenia się samowiedzyestetycznej Młodej Polski Miriama.Kto chce wyczuć ducha francu-skiej literatury, musi przeczytać bodaj kilka tomów Causeries de lundiSainte-Beuve'a.Literatura jest samoistną wobec życia dziedziną,czymś, co jest samo w sobie i dla siebie.%7łycie dąży własnymi swymidrogami, wytwarza nowe ukształtowania psychiczne, nowe sposoby iformy odczuwania świata.Wszystkie one mają jednakowe prawa wo-bec literatury o ile tylko mogą być wypowiedziane bez zbyt wielkie-go wstrząśnienia ustalonych tradycji literackich.Literatura jest tu udu-chowieniem, rozszerzeniem towarzyskości dworu salonu.%7łycie społeczne w głębokim i prawdziwym znaczeniu jest zródłem sty-NASK IFP UGZe zbiorów Wirtualnej Biblioteki Literatury Polskiej Instytutu Filologii Polskiej UG227lu i oryginalności tak mniej więcej daje się określić typowo-francuskisposób widzenia tej kwestii.Metafizyka symbolizmu, pozaczasowość,wieczność przystosowały tylko ten postulat do nowego stanu rzeczy
[ Pobierz całość w formacie PDF ]