[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Nie grała na żadnym instrumencie, za to potrafiłatańczyć.Była to jedyna namiętność, jaka łączyła ją z matką.Marie nauczyła Lesliewszystkich tanecznych kroków, jakie sama znała.Było ich wiele.Przez rokpracowała jako instruktorka tańca i w domu ćwiczyła z córką.Ironią losu było to, żetragiczne wydarzenie, które nastąpiło, gdy Leslie miała zaledwie siedemnaście lat,pozbawiło ją na zawsze jedynej życiowej namiętności.- Nałóż sobie coś na talerz - zachęcał Ed, wskazując swej towarzyszce pełnepółmiski licznie porozstawiane na45stolach.- Jesteś chudziutka jak drobna ptaszynka.Koniecznie powinnaś przytyć.- Wcale nie jestem koścista - zaprotestowała.- Jesteś - odparł, bo tak rzeczywiście było.Wcale się nie przekomarzał.- No chodz,zapomnij o kłopotach i baw się dobrze.Jedz, pij i ciesz się życiem.Dniemdzisiejszym.Nie myśl o jutrze.Bo jutro umrzesz, tak chyba brzmiał dalszy ciąg tego wersu, pomyślała smętnieLeslie.Nie powiedziała jednak tego głośno.Wzięła z bufetu trochę serowychpaluszków i kilka maleńkich kanapek, a zamiast alkoholowego koktajlu wodęsodową.Ed znalazł dwa wolne krzesła na obrzeżu parkietu.Słuchając muzyki, mogliprzyglądać się tańczącym.Wraz z zespołem występowała ciemnowłosa wokalistka.Miała piękny, głębokigłos, chwytający za serce.Grała na gitarze i śpiewała songi z lat sześćdziesiątych.Ich rytm poruszył Leslie.Ożywała w miarę słuchania.Na jej twarzy pojawił sięuśmiech, szare oczy rozbłysły. Matt, mimo że znajdował się po przeciwnej stronie sali, z daleka dostrzegł tęprzemianę.A więc uwielbiała muzykę.Ed wspomniał, iż przepada także za tańcem.Odruchowo zacisnął palce na brzegu talerza.- Kochany, usiądziemy obok Devoresów? - zaproponowała Carolyn, wskazującelegancko ubraną parę w innej części balowej sali.- Trzymajmy się lepiej mojego brata - odrzekł Matt.- Nie jest przyzwyczajony do tego rodzaju imprez.- Wygląda na to, że czuje się tutaj doskonale - oświadczyła Carolyn, spoglądając zniechęcią w kierunku Eda.- To jego partnerka jest zupełnie nie na miejscu.Czy widzisz, że ta kobieta nogąwystukuje rytm? Brak jej ogłady - dodała oskarżycielskim tonem.229 - Czy nigdy nie byłaś młoda? - cierpkim tonem zapytał Matt.- A może od urodzeniajesteś aż tak bardzo wyrafinowana, że absolutnie nic cię nie wzrusza?Carolyn zatkało z wrażenia.W taki sposób Matt nigdy się do niej nie odzywał.- Wybacz - mruknął, uprzytomniwszy sobie własne niegrzeczne zachowanie.-Sprawa Bolesa wyprowadziła mnie z równowagi.- Za.zauważyłam - wyjąkała Carolyn.O mały włos, a talerz wypadłby jej z ręki.Takiego Matta nie widziała nigdyprzedtem.Stał obok niej nie wesoły i sympatyczny mężczyzna, lecz skrzywiony izdegustowany ponurak.Boles naprawdę musiał porządnie go zdenerwować!Podeszli do Eda i Leslie.Malt usiadł po jej drugiej stronie.Od razu zesztywniała.Tak mocno zacisnęła palce na brzegu talerza, żc pobielały jej kostki.Wyglądała tak,jakby uszło z niej życie.Nie na żarły rozzłościła Matta.- Chodz tutaj, Carolyn, zamieńmy się miejscami - powiedział z wymuszonymuśmiechem.- To krzesło jest dla mnie za niskie.- Moje, kochany, jest chyba identyczne, ale chętnie się z tobą zamienię - powiedziałałagodnym głosem jego piękna partnerka.Leslie odprężyła się.Uśmiechnęła się nieśmiało do Carolyn i ponownie skupiławzrok na ciągle śpiewającej piosenkarce.- Prawda, że jest wspaniała? - powiedziała Carolyn.- Przyjechała z Jukatanu.- Nie tylko utalentowana, lecz także bardzo ładna- dorzucił Ed.- Uwielbiam ten rytm.- Och, ja też - odruchowo przyznała się Leslie.Nie47patrząc w talerz, dziobnęła maleńką kanapkę.Nic mogła oderwać oczu odwokalistki.Matt z kolei nie spuszczał wzroku z Leslie.Podobała mu się jej spontaniczna reakcjana ulubioną muzykę.Nigdy nie widział jej takiej przy pracy.Tutaj, na balowej sali,też początkowo czuła się niepewnie.Była wyobcowana [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • ciaglawalka.htw.pl