[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.46.Kiedy Miasto uwolniło się od uciążliwego pobytu tych ludzi, zaczęto podziwiaćcesarza, przepowiadano mu czyny jeszcze bardziej wspaniałe.Istotnie będąc świadkamiwydarzeń, w które przedtem nie mogliby uwierzyć, ludzie zaczęli przepowiadać wypadki,których spełnienia nikt by nie oczekiwał.Mieli nadzieję na lepsze czasy.Co do usposobienia cesarza: jeśli ktoś przychodził do niego, kiedy zasiadał na tronie czyto dla rozstrzygnięcia spraw, czy dla udzielenia au-32Było to 31 VIII 1057.33Izaak zaczął panowanie w pierwszym dniu roku bizantyńskiego; l IX patriarcha dokonałuroczystej koronacji w kościele Hagia Sophia. diencji poselstwom, czy wreszcie po to, by rzucić najstraszniejsze grozby pod adresembarbarzyńców, zastawał człowieka surowego i twardego.Nie mógł nawet przypuścić, że zmienisię kiedyś w istotę najdelikatniejszą.Jeśli natomiast zobaczyłby, jak prowadzi życie domowe czy dokonuje nominacjidostojników państwowych, uwierzyłby w dwie paradoksalne rzeczy, zupełnie jak gdyby słyszałosię tę samą strunę, która raz napięta, wydaje doskonały ton niski bądz wysoki.Ja widziałem go wobu okolicznościach, kiedy był napięty i kiedy pozostawał odprężony.Kiedy był odprężony, nie pomyślałbym nawet, że kiedyś mógł być napięty, ani kiedy byłnapięty w najwyższym stopniu, że mógł znowu się odprężyć i zejść ze szczytu swej surowości.Tak więc z jednej strony był pełen wdzięku i ustępliwy, z drugiej zaś.lecz oto twarz jegozmieniła się, oczy zaczęły ciskać błyskawice, brew rozszerzyła się groznie, jak chmura, by talkrzec, na słońcu jego duszy.47.Kiedy ustawiano tron i senatorowie stawali po obu jego stronach, wówczas cesarz nicnie mówił, lecz naśladując dokładnie postać Ksenokratesa34, jakby otwierał swą duszę dlarozumowania i wzbudzał w stanie senatorskim niemały strach.Jedni martwieli z przerażenia i jakby trafieni piorunem, stali nieruchomo w raz przyjętejpozycji, bladzi, bez kropli krwi, jakby wyzionęli ducha.Drudzy, co było widoczne, coś tam robilipo cichu, gdyż jeden przysuwał łagodnie nogę do nogi, drugi bardziej zaciskał ręce założone napiersi, inny pochylał się do podłogi, jeszcze inny, a wszyscy po kolei, pełni strachu i bo jazni,opanowywali się siłą swej woli, cichutko i potajemnie.Oddech mieli krótki, a zmiana, która sięw nich dokonywała, zaznaczała się w liczbach35.48.Cesarz był ogromnie małomówny, bardziej niż ktokolwiek, nie od razu popuszczałjęzykowi, ale też nie wyjawiał nurtujących duszę myśli w sposób niewystarczający.Ci, którzycharakteryzują Lizjasza (mam na myśli mówcę, syna Kefalosa) oprócz uznawanych w nim zaletkrasomówczych uznają również we wdzięku jego wymowy istnienie dostatecznego hamulca imówią, że temu, kto ma dar słowa, wystarczy wyrazić rzeczy zasadnicze dla wyłożenia swegorozumowania, inne pominąć milczeniem.Tak samo było z cesarzem.Słowa płynęły z jegojęzyka deszczem, a nie lały się strugą i nawadniały podatną ziemię.Powoli przechodząc dogłębi, doprowadzały słuchającego do poznania tego, co zostało przemilczane.Nie chciał bowiemjako cesarz i władca ustępować we wszystkim komukolwiek w sztuce mówienia, ale też niestwarzał sobie z tej strony jakiejś niewczesnej ambicji.34Postać Ksenokratesa - wyrażenie przysłowiowe w sensie: przybierał pozą myśliciela.Ksenoikrates z Chalcedonu (396-413 p.n.e.) - wybitny filozof starogrecki na miarę Platona dArystotelesa.35Może chodzi tu o tak głośne bicie ich serc, że można było liczyć uderzenia. 49.Dlatego właśnie sztukę słowa pozostawił nam, ludziom niższym od siebie i żyjącymżyciem prywatnym.Gest, ruch ręki, skinienie głową w jedną lub drugą stronę - wszystko touważał za wystarczające dla wyrażenia swych myśli.Ponieważ nie bardzo znał się na prawach, sam sobie ustalał naprędce orzecznictwo prawne.Nie przesądzał o wyroku, przekazywał go sędziom, sobie pozostawiał lepszą część.Następnie jakgdyby przewidując, powracał do wyroku i wypowiadał swe zdanie [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • ciaglawalka.htw.pl