[ Pobierz całość w formacie PDF ]
. Nie jesteś też moim lekarzem.Potrząsnął głową, jakby uważał, że to głupie. Posłuchaj, czasami wampirzyce podczas okresu mają wyższą temperaturę.A ty jesteśnaprawdę ciepła. Znów przyłożył jej dłoń do czoła. Po prostu się nie wyspałam odparła, a potem przypomniała sobie o bólu głowyi problemach ze słuchem.Może miała jakiś rodzaj grypy? Masz okres? zapytał znowu.Przewróciła oczami i skinęła głową.To nie była do końca prawda, miał się rozpocząć zajakieś trzy dni.Zaczęła się zastanawiać czy zespół napięcia przedmiesiączkowego mógł wpłynąćna jej słuch.Usiadła i popatrzyła na Steve a, który siedział na jej łóżku tak, jakby miał do tego święteprawo.A potem przypomniała sobie, że mówił, iż wyjeżdża. Gdzie jedziesz? Do pracy u doktora Whitmana.Potrząsnęła głową& Ale w poniedziałki nie pracujesz. Teraz już tak.Doktor Whitman zapytał Holiday, czy mógłbym pracować nie trzy,a cztery dni w tygodniu i zostawać na noc.Połowa nadnaturalnych pacjentów przychodzi pogodzinach.Na tyłach kliniki ma pokój, w którym mógłbym spać. Spojrzał jej w oczy. Zamierzałem ci o tym powiedzieć wczoraj w nocy, ale poleciałaś bawić się w agenta JBF. To nie była zabawa , pomyślała Della, a potem skupiła się na nowym planie pracySteve a. A co ze szkołą? Delli wcale to nie odpowiadało.Nie podobało jej się, że nie będziego, gdy ona będzie biegać nocą po lesie, aby oczyścić umysł.A potem nie spodobało jej się to, żejej się to nie podoba.Poleganie na kimś tylko wpędza w kłopoty.Cholera! Już zaczęła na nimpolegać? No ale od kiedy Miranda była z Perrym, a Kylie z Lucasem, miała trochę wolnegoczasu do zagospodarowania.Oczywiście nie miała do nich pretensji& No, trochę tak, ale też je rozumiała.Gdy byłaz Lee, właściwie zapominała o swoich przyjaciółkach. Szkoła to nie problem rzekł Steve. Zanim tu w ogóle przyjechałem, skończyłemliceum. Wiedziałam, że jesteś mądr& alą powiedziała, próbując pokryć swój niepokójśmiechem, ale cholera, serce ścisnęło jej się na myśl o tym, że go nie będzie. Jakbyś sama nie była mądra. Uśmiechnął się szeroko. Holiday powiedziała, że copiątek będę pisał testy, żeby było widać, iż uczęszczałem tu do szkoły.To będzie dobrzewyglądać w moich papierach, kiedy będę się wybierał na studia. Delikatnie odgarnął jejkosmyk włosów z policzka. Będziesz za mną tęsknić?Della zmarszczyła brwi.Czy on czytał w jej myślach? Nie skłamała.Na te słowa Steve skrzywił się. Ja będę za tobą tęsknił.Ale będziemy się widywać w piątki i weekendy.Oczywiściegdybyś przestała udawać, że mnie nie lubisz i zgodziła się pokazywać ze mną publicznie,moglibyśmy spędzać razem więcej czasu.Nie musiałbym czekać do północy albo świtu, żebyskraść ci całusa.Nachylił się, by skraść kolejnego, a ona wyciągnęła rękę i położyła mu palec na ustach. Już pózno, powinnam się ubrać. Nie krępuj się. Położył się na wznak na jej łóżku, z rękami pod głową, jakbyzamierzał ją przy tym obserwować.W tej pozycji doskonale widać było jego mięśnie na klatcepiersiowej i ramionach.Uśmiechnął się do niej seksownie, a ona miała ochotę skopać mu tyłek. Wynocha! zawołała.Usiadł. Dopiero jak mnie pocałujesz na pożegnanie. Nie! Jesteś niepoprawny. Pogroziła mu palcem. Bezczelny i arogancki. Nazywaj mnie, jak ci się podoba, ale jeśli chcesz, żebym wyszedł, będzie cię tokosztowało pocałunek. I niemożliwy warknęła. Wiesz, że mogłabym cię złapać, zakręcić nad głowąi wyrzucić przez okno? Mogłabyś, co nie oznacza, że to zrobisz, skarbie.Cholerny facet! Jak mógł ją tak przejrzeć? Kiedy się otworzyła i zaprosiła go do swojegożycia? I do swojego serca?Nachylił się po pocałunek, ale pozwoliła tylko na krótki.A i tak trwał znacznie dłużej, niżpowinna była się na to zgodzić.W tym momencie zrozumiała, że dobrze, iż wyjeżdżał.Potrzebowała trochę przestrzeni.Musiała zwolnić. Zobaczymy się w piątek.Obiecaj, że do mnie zadzwonisz. Ja nigdy niczego nie obiecuję. Przełknęła gulę w gardle, którą poczuła na widok jegominy. Spróbuję. Spróbuję nie zadzwonić , poprawiła się w myślach.Musiała nad tymzapanować.Powstrzymać te uczucia, nim wymkną się spod kontroli.Przerzucił jedną nogę przez okno, a potem znów na nią spojrzał. Trzymaj się z daleka od tego nowego wampira.Nie podoba mi się. Mnie też , pomyślała, ale nie powiedziała tego głośno.* * *Della siedziała z kolanami pod brodą i wpatrywała się w otwarte okno, próbując się nieprzejmować, iż ten cholerny zmiennokształtny, który właśnie sobie poszedł, sprawił, że wcale nieczuje się szczęśliwa.Do pokoju wpadł chłodny powiew wiatru i aż zadrżała.Wstała z łóżka, byzamknąć okno, i w tym momencie nagle coś sobie uświadomiła.Czuła chłód.Od kiedy została przemieniona, była świadoma temperatury, ale nigdy nie czuła zimna.Przypomniała sobie, że Steve sugerował, iż może mieć gorączkę.Przyłożyła rękę do czoła,podeszła do okna i zobaczyła, jak Derek patrzy na odchodzącego Steve a.No świetnie.Teraz elf będzie myślał, że bzyka się ze Steve em.Derek spojrzał w stronęokna, uśmiechnął się krzywo i ruszył w kierunku jej domku.W pierwszej chwili miała ochotępokazać mu środkowy palec i zatrzasnąć okno, ale potem przypomniała sobie, że przecieżpomagał jej znalezć stryja.Czy po to przyszedł? Czy już coś znalazł? Wyskoczyła przez oknoi wyszła mu naprzeciw. Nie sypiam ze Steve em. Uznała, że najpierw trzeba to wyjaśnić.Derek przewrócił oczami. Naprawdę mnie to nie obchodzi. A potem spojrzał na nią. Smerfy, co? zaśmiał się. Daruj sobie, proszę.Chłopcy zawsze sobie wyobrażają, że dziewczyny sypiająwyłącznie w seksownej bieliznie.Zpimy w tym, w czym jest nam wygodnie.I co lubimy.Więcpogódz się z tym!Podrapał się po brodzie. Spróbuję jakoś to zrozumieć.Potrząsnęła głową, a jej długie, proste włosy opadły na twarz. Sypiasz w eleganckiej bieliznie albo stringach? Eee& nie. Kobiety też nie.Więc jeśli sam nie lubisz, jak majtki wpijają ci się tam, gdzie nietrzeba, to czemu nam miałoby się to podobać? Ja& zająknął się. Nic nie mówiłem o& To znaczy, po prostu się nie spodziewałem,że wampirzyca będzie lubiła małe niebieskie ludziki
[ Pobierz całość w formacie PDF ]