[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Hópohópo nie jestpojęciem, jest raczej formą wyrażenia opinii.Jeśli przyszłyzięć chwali zupę ze szczupaka przygotowaną przez matkęchrzestną swojej przyszłej żony jako najlepszą zupę rybnąze wszystkich, które do tej pory jadł (nawiasem mówiąc,nie kłamie, ponieważ jest to pierwsza zupa ze szczupaka wjego życiu), to teściowa in spe przyjmuje to wyznanie zsurowym hópohópo.Jeśli niemiecki student określatrzyletnią latorośl sąsiada zajmującego się hodowlą świńjako niezwykle uzdolnione dziecko, gdyż nauczyło sięsamo czytać, to należałoby powiedzieć teraz hópohópo.Kiedy przemoczony i przemarznięty wchodzisz do mokkiswoich teściów i opowiadasz z wyraznym ożywieniem opstrągu tęczowym, ważącym z pewnością cztery kilogramy,na pół metra długim i tak silnym, że przy próbieprzeniesienia go na ląd przegryzł stalową stągiewkę, anastępnie umknął, słyszysz hópohópo.Wyrażaną głośnoradość z wejścia na szczyty na szlaku Niedzwiedziej Pętliprzerwie chłodnehópohópó, jak również informacja, że pozostało jeszczetrzydzieści kilometrów.I kiedy o poranku, pod konieckwietnia, gdy świat za oknem zasypany śniegiem, informujesz swoją Finkę, głęboko w to wierząc, że już nigdy niebędzie ciepło, że chłód nie odpuści, że nie przyjdzie wiosnaani łato, i kiedy pytasz ją, dlaczego nie może zrozumieć, żeto wszystko już się skończyło, po prostu skończyło, wtedyona gładzi cię delikatnie po czole, szepcząc pocieszającehópohópó.Hópohópó jest wezwaniem, zawsze obecnym w kulturzefińskiej, do zachowania umiaru; hópohópó to przekonanie,że istotą tak zwanej rzeczywistości jest trzymanie naszychnajwiększych marzeń w ryzach; hópohópó to życie bezstopnia najwyższego; hópohópó jest niczym innym jakuczciwym uznaniem naszego człowieczeństwa w jegoskończoności.%7łyjąc z moją Finką, zrozumiałem szybko głęboki senstkwiący w słowie hópohópó i nagle poczułem się wolny,tak wolny, że pewnego czerwcowego dnia, w Andaluzji, owczesnych godzinach porannych zasygnalizowałem mojecałkowite wyczerpanie łagodnym hópohópó.I wtedy teżpoczułem ogromne pragnienie, aby zapytać ją, jak brzmiowo zdanie w jej języku, owo magiczne zdanie, które kryjew sobie tę subtelną treść i które w każdym języku światajest najważniejsze i najpiękniejsze.Poważna i zamyślona odpowiedziała, że w języku fińskim nie ma takiego zdania.- Co masz na myśli, mówiąc, że tego zdania nie ma wjęzyku fińskim?- Hm, ono jest, ale tego się nie mówi.- Jak to? Finowie nie mówią sobie wzajemnie, że siękochają?- Oni to pokazują.- Ale czasami, czasami trzeba to po prostu powiedzieć.- Po co?- %7łeby ukochana to wiedziała, a kochający nie pękł znadmiaru uczuć.A jednak nie udało mi się jej przekonać.Spędziła pięćostatnich lat w Ameryce i tam słyszała to zdanie wiele razy(nie zapytałem ile).Powiedziała:- You know what: In English it doesn 't mean shit.Ona sama jeszcze nigdy nie wypowiedziała tego zdania,a po fińsku słyszała je tylko jeden raz, gdy odwiedziła swojego ojca w szpitalu.Podłączony do licznych kabli, z maskątlenową na twarzy, leżał na oddziale intensywnej terapii poprzebytym zawale serca.Nie wiedział, czy doczekanastępnego dnia i wtedy, w tamtej chwili wziął ją za rękę ipowiedział to po raz pierwszy i jedyny w swoim życiu.Leżeliśmy, milcząc.Była to z pewnością niezwykle czułagodzina, żadne słowo nie przerywało ciszy, gdy naglepoderwała się ze śnieżnobiałego łóżka mieniącego się terazczerwienią wschodzącego słońca i szybko podeszła dostołu.Sięgnęła po jedną z ostatnich karteczek, napisała naniej trzy słowa i powróciła do łóżka.- Proszę, dla ciebie!- Mi-nd-ra-kas-tan si-nua, dobrze wymawiam?- Nie: Mina rdkastan sinua.Akcent w języku fińskimpada zawsze na pierwszą sylabę!- A więc: Minii rakastan sinua.Mina rakastan sinua.- Hyva! Minii rakastan sinua.- Oikein hyvd, moja Piękna, oikein hyva*.Tamtego poranka moja żona nauczyła mnie - tę łekcjęzapamiętam do końca życia - że w fińskiej miłości nie mażadnej różnicy pomiędzy mówić i pokazywać.* Bardzo dobrze (fiń.).BEZ SLOWJęzyk fiński potrzebuje zatem ośmiu sylab, aby wyrazićmiłość.Zmiem twierdzić, że to europejski rekord.Językomromańskim {Je faime, Te quiero) wystarczą dwie lub trzysylaby, językom germańskim trzy lub cztery (/ love you, IchHebe dich.Jag alskar dig), językom słowiańskim pięć (Ja Iju-blju tiebja), a węgierski, językowo spokrewniony z fińskim,potrzebuje maksymalnie sześciu sylab (En teged szeretlek).Fiński natomiast: osiem! Mina rakastan sinua.To musi coś oznaczać, zwłaszcza że każdą sylabę należy wymówić wyraznie i głośno.W języku fińskim niemożna mamrotać.Każda litera jest ważna, kryje głębokieznaczenie.%7ładen inny język, stwierdzili to lingwiści, tylkofiński niesie niemalże w każdej literze ukryty sens.Finowienie są więc aż tak milczący, jak się powszechnie uważa.Mówią po prostu więcej, potrzebując mniej*
[ Pobierz całość w formacie PDF ]