[ Pobierz całość w formacie PDF ]
. Przyznaj siÄ™, ile za niÄ… dostaÅ‚eÅ›? rzekÅ‚ Buffalmacco. Powiedz prawdÄ™, dali ci wiÄ™cejjak sześć dukatów?Calandrino w bezsilnym gniewie chwyciÅ‚ siÄ™ za wÅ‚osy. Daj już pokój temu, Calandrino rzekÅ‚ Bruno. Wiemy przecie dobrze o wszystkim.Je-den z przytomnych tutaj opowiedziaÅ‚ nam przed chwilÄ…, że trzymasz na wsi dla wÅ‚asnej przy-jemnoÅ›ci dziewczynÄ™, którÄ… obdarzasz wszystkim, co tylko przed żonÄ… ukryć zdoÅ‚asz.Zapew-ne podarowaÅ‚eÅ› jej także tÄ™ Å›winiÄ™.No, no, nie wypieraj siÄ™, wyglÄ…dasz nam na to! Nie lada zciebie filut! Już raz wyprowadziÅ‚eÅ› nas w pole w Mugnone, kazawszy nam zbierać czarnekamienie.Potem, wciÄ…gnÄ…wszy nas w puÅ‚apkÄ™, zostawiÅ‚eÅ› nas samych, a na dobitek wmówi-Å‚eÅ› w nas, żeÅ› cudowny kamieÅ„ znalazÅ‚.Tak samo i teraz zapragnÄ…Å‚eÅ›, przysiÄ™gam, zdurzyćnas, że ci ukradziono Å›winiÄ™, którÄ… sprzedaÅ‚eÅ› albo też darowaÅ‚eÅ› komuÅ›.Znamy już dobrzetwoje sztuczki, pora byÅ‚a nauczyć siÄ™ rozumu! A że staraliÅ›my siÄ™, bracie, usilnie dla ciebie,żeÅ›my piguÅ‚ki zaczarowali, dawaj nam wiÄ™c teraz za to po parze kapÅ‚onów, bowiem w prze-ciwnym razie o wszystkim żonie twojej doniesiemy.102Calandrino widzÄ…c, że za grosz mu nie wierzÄ…, a nie chcÄ…c biaÅ‚ogÅ‚owskich wyrzutów zno-sić, daÅ‚ im cztery kapÅ‚ony.Oni zasiÄ™ nasolili Å›winiÄ™ i odwiezli jÄ… do Florencji, ostawiajÄ…c Ca-landrina ograbionego i wystrychniÄ™tego na dudka.»103Opowi eść si ódmaZEMSTA UCZONEGOPewien uczony miÅ‚uje wdowÄ™, która kochajÄ…c innego mężczyznÄ™, każe filozofowi caÅ‚Ä… noczimowÄ… na Å›niegu spÄ™dzić w oczekiwaniu.Uczony, mszczÄ…c siÄ™ za to, w lipcu trzyma wdowÄ™caÅ‚y dzieÅ„ nagÄ… na wieży, w czasie sÅ‚onecznej spiekoty, wystawionÄ… na ukÄ…szenia gzów imuch.Damy naÅ›miaÅ‚y siÄ™ ogromnie z przypadków biednego Calandrina, a Å›miaÅ‚yby siÄ™ byÅ‚yjeszcze wiÄ™cej, gdyby nie współczucie ku niemu, jakie poczuÅ‚y dowiedziawszy siÄ™, że dostraconej Å›wini kapÅ‚ony jeszcze dodać musiaÅ‚.Gdy siÄ™ nieco uciszyÅ‚o, królowa wezwaÅ‚aPampineÄ™ do opowiadania z kolei.Ta niezwÅ‚ocznie w te sÅ‚owa zaczęła: Drogie przyjaciółki! CzÄ™sto siÄ™ zdarza, że za jeden figiel drugim gorszym odpÅ‚acÄ….Dla-tego też nader nieroztropnÄ… jest rzeczÄ… cieszyć siÄ™ zbyt gorliwie z oÅ›mieszenia blizniego.Powielekroć już ubawiliÅ›my siÄ™ przednio, sÅ‚yszÄ…c w tych opowieÅ›ciach o psotach wyrzÄ…dzonychróżnym ludziom, aliÅ›ci o zemÅ›cie któregokolwiek z nich nikt jeszcze dotÄ…d nie wspomniaÅ‚.Jatedy biorÄ™ przed siÄ™ opowiedzieć wam o srogim odwecie, który spotkaÅ‚ jednÄ… z rodaczek na-szych jako zasÅ‚użona kara za zÅ‚oÅ›liwy figiel.O maÅ‚y wÅ‚os nie zginęła ona nÄ™dznie.Nie bÄ™dziebez pożytku dla was wysÅ‚uchać tej historii, nauczycie siÄ™ z niej bowiem, że należy byćostrożnym w wyszydzaniu innych.JeÅ›li skorzystacie z mej nauki, mÄ…drze uczynicie.«Przed niedawnym czasem mieszkaÅ‚a we Florencji pewna mÅ‚oda, wielce urodziwa biaÅ‚o-gÅ‚owa.OdznaczaÅ‚a siÄ™ wielkÄ… hardoÅ›ciÄ… umysÅ‚u, pochodziÅ‚a z wysokiego rodu i hojnie wewszystkie dobra tego Å›wiata uposażona byÅ‚a.Na imiÄ™ jej byÅ‚o Helena.Owdowiawszy niechciaÅ‚a myÅ›leć o powtórnym zamążpójÅ›ciu, miÅ‚owaÅ‚a bowiem dzielnego i urodziwego mÅ‚o-dzieÅ„ca, z którym za poÅ›rednictwem zaufanej sÅ‚użki weszÅ‚a w porozumienie.Wolna odwszelkiej troski, spÄ™dzaÅ‚a nader wesoÅ‚o czas w jego towarzystwie.ZdarzyÅ‚o siÄ™ podówczas, że powróciÅ‚ do Florencji pewien mÅ‚odzieniec szlacheckiego rodu,nazwiskiem Rinieri.W Paryżu dÅ‚ugie dnie nad ksiÄ™gami trawiÅ‚ starajÄ…c siÄ™ zgÅ‚Ä™bić istotÄ™ iprzyczynÄ™ wszechrzeczy, jak to wyższemu umysÅ‚owi przystaÅ‚o.PowróciÅ‚ do Florencji nie poto, aby kupczyć nabytÄ… wiedzÄ… i na drobne jÄ… rozmieniać, jak to wielu innych robi, lecz by żyćstatecznie, cieszÄ…c siÄ™ powszechnym zachowaniem tak dla gÅ‚Ä™bokiej umiejÄ™tnoÅ›ci swojej, jak idla pochodzenia swego.104CzÄ™sto siÄ™ jednak zdarza, że najmÄ…drzejsi najÅ‚acniej w pÄ™ta miÅ‚oÅ›ci wpadajÄ….Tak siÄ™ też z Rinierim staÅ‚o
[ Pobierz całość w formacie PDF ]