[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.No ale Gary sam o tym zadecydo­waÅ‚.MógÅ‚ siÄ™ nie wyprowadzać.Marc nie miaÅ‚ żadnegowyboru. CzÅ‚owiek przyzwyczaja siÄ™ do wszystkiego  powie­dziaÅ‚ bez zÅ‚oÅ›ci. Poza tym to byÅ‚ dom Suzette, któregojakoÅ› nigdy nie mogÅ‚em uznać za wÅ‚asny.PróbowaÅ‚emudawać, że go lubiÄ™, prawda jednak jest taka, że zawszeczuÅ‚em siÄ™ tam goÅ›ciem.no powiedzmy, sublokatorem naspecjalnych prawach.Dom ten kupili dla niej rodzice,a potem caÅ‚e urzÄ…dzenie plus wszystko, czego zażądaÅ‚akochana córeczka.Księżniczka musi żyć jak w bajce,prawda?  UrwaÅ‚, aby ryknąć piwa. Po ich Å›mierci niechciaÅ‚a tam mieszkać.Za dużo wspomnieÅ„.ZaczÄ™liÅ›my192 rozglÄ…dać siÄ™ za nowym domem i tak nawinęła siÄ™ innanowość  zakoÅ„czyÅ‚ ze Å›miechem, ale jego dÅ‚oÅ„ zacisnęła siÄ™w pięść. Chodz, pokażę ci moje akwaforty.Zanim Lynn zdążyÅ‚a zaprotestować, ujÄ…Å‚ jÄ… pod ramiÄ™i pociÄ…gnÄ…Å‚ do wÄ…skiego holu. Tu sypiajÄ… twoi synowie?  UdaÅ‚o jej siÄ™ zatrzymaćprzed drzwiami maÅ‚ego brÄ…zowo-żółtego pokoiku z parÄ…blizniaczych łóżek zarzuconych mnóstwem samolotów i plu­szowych dinozaurów.FingujÄ…c zainteresowanie zawartoÅ›ciÄ…półek na książki, weszÅ‚a do pokoju, gdzie zaczęła pilniestudiować obszernÄ… kolekcjÄ™  Hardy Boy". Twoi chÅ‚opcyto czytajÄ…? Chyba sÄ… jeszcze za mali? To moje książki  wyznaÅ‚ Marc z lekkim zakÅ‚opota­niem. PrzywiozÅ‚em je z Buffalo.UwielbiaÅ‚em chÅ‚opakówHardy'ego. A ja Nancy Drew  rozeÅ›miaÅ‚a siÄ™ Lynn. TerazMegan pasjonuje siÄ™ jej przygodami. NiedÅ‚ugo bÄ™dzie to już klasyka  stwierdziÅ‚ Marc,podchodzÄ…c bliżej.Lynn zaczÄ…Å‚ ogarniać popÅ‚och. Co to takiego?  spytaÅ‚a z poÅ›piechem. Co masz na myÅ›li? To  wskazaÅ‚a coÅ› w rodzaju dużego akwarium.Nadnie widać byÅ‚o jakiÅ› czarny ksztaÅ‚t, dÅ‚ugi i obÅ‚y.SzybkopostÄ…piÅ‚a parÄ™ kroków naprzód, aby znalezć siÄ™ poza zasiÄ™­giem rÄ…k Marca. Och, to nasz Henry. Henry?  ZnalazÅ‚a siÄ™ już tak blisko szklanegozbiornika, że rozpoznaÅ‚a jego lokatora. O Boże, towąż! Nie lubisz węży? LubiÄ™ zwierzÄ™ta z futerkiem i takie, co skaczÄ…  wy­krztusiÅ‚a przez Å›ciÅ›niÄ™te gardÅ‚o, czujÄ…c, że zbiera jej siÄ™ namdÅ‚oÅ›ci.Przecisnęła siÄ™ obok Marca do holu i jak Å›lepaskrÄ™ciÅ‚a w prawo.Do Ucha, to jego sypialnia!  PomyÅ‚ka! zawoÅ‚aÅ‚a, ale on staÅ‚ już w drzwiach, zagradzajÄ…c jej drogÄ™swym potężnym ciaÅ‚em.A potem zaczÄ…Å‚ siÄ™ do niej zbliżać. Marc, nie, daj spokój, to nie jest dobry pomysÅ‚.13 Dobre intencje193  Mam zrobić badanie krwi?  uÅ›miechnÄ…Å‚ siÄ™ trochÄ™przekornie. Nie o to chodzi. Też siÄ™ uÅ›miechnęła. A o co? O to, że byÅ‚by to bÅ‚Ä…d.Nie powinnam byÅ‚a nawet tuprzychodzić. Wiem.Twoja prawniczka surowo ci tego zabrania. Nie baw siÄ™ ze mnÄ… w takie gierki.Jestem już na to zastara. To nie żadne gierki.Jestem przecież szczery aż dobólu.ChcÄ™ kochać siÄ™ z tobÄ…, Lynn.Wiesz o tym doskonalei mam powody sÄ…dzić, że ty pragniesz tego samego.Chyba siÄ™nie mylÄ™? To nie takie proste. Dlaczego?  ZrobiÅ‚ kolejny krok naprzód, gdyjednak cofnęła siÄ™ przed nim, stanÄ…Å‚ nieruchomo, podnoszÄ…crÄ™ce do góry. Spokojnie, Lynn, nie mam zamiaru ciÄ™zmuszać.JeÅ›li nie chcesz, w porzÄ…dku. Rzecz w tym, że ja sama nie wiem, czego chcÄ™ wyznaÅ‚a szczerze. WiÄ™c siÄ™ zdecyduj.I powiedz mi, czego chcesz.Lynn zamknęła oczy.Mój Boże, gdybyż to byÅ‚o możliwe!Nawet nie patrzÄ…c na Marca, czuÅ‚a caÅ‚ym ciaÅ‚em bijÄ…cez niego pożądanie.I tÄ™skniÅ‚a do niego caÅ‚ym ciaÅ‚em.Takdawno nikt jej nie pragnÄ…Å‚.W wyobrazni widziaÅ‚a już siebiei jego na tylnym siedzeniu niebieskiego kabrioletu, czuÅ‚a, jakniecierpliwie rozpina jej bluzkÄ™, caÅ‚uje piersi.Mimo wolipochyliÅ‚a siÄ™ ku niemu i nagle jakiÅ› haÅ‚as wyrwaÅ‚ jÄ… z transu. Co siÄ™ dzieje?  Natychmiast stanęła na baczność. KtoÅ› dzwoni do drzwi  WyjaÅ›niÅ‚ Marc.JednoczeÅ›niezabrzÄ™czaÅ‚ telefon. Ha, i tak oto naszÄ… bohaterkÄ™ dzwonekwybawiÅ‚ z opresji!  uÅ›miechnÄ…Å‚ siÄ™ do niej kpiarsko. Zechcesz otworzyć drzwi? PójdÄ™ odebrać telefon.Już z rÄ™kÄ… na klamce usÅ‚yszaÅ‚a gÅ‚os Marca: Jest tutaj? To portier!  krzyknÄ…Å‚ do niej z kuchni. Idzie tu ta kobieta, o której wspominaÅ‚.Lynn, niewiele myÅ›lÄ…c, otworzyÅ‚a drzwi i zobaczyÅ‚a zaprogiem zszokowanÄ… Suzette Cameron.194 16Renee z satysfakcjÄ… patrzyÅ‚a w lustro.Zwietnie! Wy­glÄ…dasz super, powiedziaÅ‚a sobie, podziwiajÄ…c efekty caÅ‚o­dziennych staraÅ„.ParÄ™ godzin spÄ™dzonych w salonie fryzjer­skim opÅ‚aciÅ‚o siÄ™ stokrotnie.Dobrze zrobiÅ‚a, zmieniajÄ…cfryzurÄ™.Krótsze wÅ‚osy, siÄ™gajÄ…ce trochÄ™ poniżej ucha, ko­rzystnie zwÄ™ziÅ‚y jej krÄ…gÅ‚e policzki, nadajÄ…c twarzy uroczomÅ‚odzieÅ„czy wyglÄ…d.Nowy szmaragdowozielony kompletrównież okazaÅ‚ siÄ™ strzaÅ‚em w dziesiÄ…tkÄ™: odznaczaÅ‚ siÄ™dyskretnÄ…, nie rzucajÄ…cÄ… siÄ™ w oczy elegancjÄ…, w dodatkuwspaniale wyszczuplaÅ‚ sylwetkÄ™ [ Pobierz caÅ‚ość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • ciaglawalka.htw.pl