X


[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Obejrzał dokładnie pióro w kształcie liścia, anastępnie odwrócił je.Przycisnął je do klatki piersiowej tak, żekształtem przypominało serce.Dopłynęli do Rajskiego ogrodu.Nikogo nie było w domu, ale usłyszeligłosy dobiegające z kuchennej łodzi.Rainer wstał i pomógł Nerys wejśćna schodki.Potem puścił jej dłoń. Dobranoc  powiedział. Dobranoc, Rainerze.Bezpiecznej podróży. Dokądkolwiek jedziesz  dodała w myślach.Stała na werandzie pod drewnianym zadaszeniem i patrzyła naodpływającą shikarę.Rainer cały czas trzymał przy boku odwróconewiosło.Ten smutny obraz Nerys nosiła już zawsze w sercu: cieńmężczyzny na spokojnej tafli wody i serce z liścia przyłożone do jegoserca, będące jednocześnie i tarczą, i deklaracją.  Dobry wieczór, proszę pani.Nerys odwróciła się gwałtownie.Za nią stał Majid.Miał na sobiebiałą tunikę, a dłonie przyciskał do siebie w modlitewnym geście. Majid, gdzie jest pani McMinn? Chyba w klubie, proszę pani. A dziecko? Zpi, proszę pani.Kiedy Zahra się obudziła, Nerys nakarmiła ją, wykąpała iprzewinęła.Chude rączki i nóżki dziewczynki z dnia na dzień stawałysię okrąglejsze.Kiedy zapadła ciemność, Nerys stała na werandzie ikołysała dziecko w ramionach.Kiedy Myrtle wysiadła z shikary po powrocie z klubu, potknęła się naschodkach i niemal nie wpadła do wody. Cholera jasna.Moja ostatnia para porządnych pończoch jest wstrzępach!  jęknęła.Nerys wzięła ją za rękę, próbując zaprowadzić na fotel.Myrtleopierała się i w końcu zwinęła w kłębek na sofie.Głowę ukryła wdłoniach i zaczęła masować sobie czoło. Moja biedna, nieszczęśliwa głowa. Przyniosę ci wodę. Słyszałaś najnowsze wieści?Nerys czekała, wstrzymując oddech. Biedny chłopiec został zadzgany nożem.Znalezli jego ciało wjednej z uliczek przy bazarze.Nerys nie musiała nawet zadawać pytania, ponieważ Myrtle już nanie odpowiadała. Muzułmanin.Hinduska młodzież działała w zemście za wcześniejsze ataki zestrony muzułmanów.Walki na tle religijnym ostatnio coraz częściejnękały niegdyś spokojny Kaszmir. Zaczęły się zamieszki  powiedziała Myrtle. W klubie radziliwszystkim, by wrócili do swoich domów i zostali w nich do rana.Nerys słuchała przyjaciółki i wydawało jej się, że z oddali dobiega ją odgłos krzyków i rzucania kamieniami. Przestałam rozumieć Indie.To wszystko, co znam, ale nie poznajęjuż kraju, w którym się wychowałam.Nie rozumiem też, co dzieje się znaszym pięknym Kaszmirem.Chcą, byśmy wyjechali, i tak właśniezrobimy, ale co się potem stanie? Nic tu nie zostanie poza krwią izniszczeniem.Myrtle sięgnęła do torebki i wyjęła z niej papierośnicę.Zapaliłapapierosa w złotym ustniku i niespiesznie wypuściła z ust niebieskidym.Nerys zdziwiona patrzyła, jak Myrtle przestaje udawać silną ipoddaje się zwątpieniu. Wszystko się kończy.Co się stanie z nami wszystkimi?Nerys nigdy nie widziała płaczącej Myrtle.Przytuliła ją i wycierałałzy płynące strużkami po jej twarzy. Boże, jestem pijana.Archie nigdy mi na to nie pozwala.Ale jegotutaj nie ma, życie jest okropne, a ja bez niego jestem tylko żałosnąnamiastką kobiety.Nerys próbowała ją uspokoić. Nie jesteś.Jesteś odważną, silną, godną podziwu kobietą inajlepszą przyjaciółką, jaką w życiu miałam.Nauczyłam się od ciebiebardzo wiele.Taka jest prawda.Złapały się za ręce.Hałas w oddali zdawał się powoli cichnąć,ustępując miejsca nocnym odgłosom pluskającej wody i mrocznympohukiwaniom sów.Myrtle wydmuchnęła nos w chusteczkę. Cholera.Przepraszam.Jestem głupia.To te drinki i wiadomość obezsensownym zabójstwie.Jak się udał piknik w Shalimar? GdzieRainer? Chciał mi tylko powiedzieć, że jutro wyjeżdża ze Zrinagaru.Dziśsię ze mną pożegnał. Moja kochana& A ja tu biadolę.Chrzanić to! Co powiesz nadrinka przed snem? Nie, Myrtle.Wystarczy już alkoholu.Choć, położymy cię do łóżka. Mówisz jak Archie.I nawet mi się to podoba. Myrtle wstała i chwiejnym krokiem podeszła do koszyka Zahry.Pochyliła się i lekko odsłoniła kocyk. To ty jesteś przyszłością, maleńka.Dzięki Bogu, że jesteś tu iprzypominasz nam, że świat nie do końca zwariował.Pozwoliła, by Nerys odprowadziła ją do sypialni.Przyjaciółka zdjęłajej buty i rozpięła sukienkę.Położyła się wśród wykrochmalonychpoduszek, zdobionych zasłon i jedwabnych kiltów.Na toaletce leżałrozsypany puder do twarzy, kilka pachnących słoiczków byłopootwieranych, a na oparciu krzesła wisiała góra ubrań. Zostań ze mną  powiedziała błagalnym głosem Myrtle. Mów domnie.Powiedz mi, nie wiem& Powiedz o tobie i Rainerze.Nerys chwilę się nad tym zastanowiła. Będę za nim tęsknić  powiedziała wreszcie.Kochała go, mogła dodać, ale co potem? Himalaista-magik i żonamisjonarza? Uśmiechnęła się.Koniec ich romansu musiał nastąpić,wiadomo było o tym, od kiedy się zaczął. Kiedy Evan przyjedzie do Zrinagaru? W liście napisał, że skończy pracę w Kargilu za jakieś dwa, trzydni, a potem wyruszy w drogę.Więc najwyżej tydzień. Rainer oczywiście o tym wie? Tak. Więc taktycznie się wycofuje. Chciał, bym wyjechała z nim.Poprosił mnie też, bym za niegowyszła.Myrtle wzięła głęboki wdech i odwróciła głowę na poduszce. I? Nie ma żadnego �i�. Przypomniałam mu, że mam już męża. I że będziesz robić, co do ciebie należy  przyznała Myrtle. Alepowiedz mi jedno, tylko szczerze.Czujesz się winna z powodu tego, cowydarzyło się zimą?Nerys spojrzała na nią.Powieki Myrtle robiły się coraz cięższe.Przyjaciółka powoli zapadała w sen.  Nie  powiedziała w końcu. Dobrze to słyszeć.Bo nic nie psuje małżeństwa tak jak poczuciewiny, moja droga [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • ciaglawalka.htw.pl
  • Drogi użytkowniku!

    W trosce o komfort korzystania z naszego serwisu chcemy dostarczać Ci coraz lepsze usługi. By móc to robić prosimy, abyś wyraził zgodę na dopasowanie treści marketingowych do Twoich zachowań w serwisie. Zgoda ta pozwoli nam częściowo finansować rozwój świadczonych usług.

    Pamiętaj, że dbamy o Twoją prywatność. Nie zwiększamy zakresu naszych uprawnień bez Twojej zgody. Zadbamy również o bezpieczeństwo Twoich danych. Wyrażoną zgodę możesz cofnąć w każdej chwili.

     Tak, zgadzam się na nadanie mi "cookie" i korzystanie z danych przez Administratora Serwisu i jego partnerów w celu dopasowania treści do moich potrzeb. Przeczytałem(am) Politykę prywatności. Rozumiem ją i akceptuję.

     Tak, zgadzam się na przetwarzanie moich danych osobowych przez Administratora Serwisu i jego partnerów w celu personalizowania wyświetlanych mi reklam i dostosowania do mnie prezentowanych treści marketingowych. Przeczytałem(am) Politykę prywatności. Rozumiem ją i akceptuję.

    Wyrażenie powyższych zgód jest dobrowolne i możesz je w dowolnym momencie wycofać poprzez opcję: "Twoje zgody", dostępnej w prawym, dolnym rogu strony lub poprzez usunięcie "cookies" w swojej przeglądarce dla powyżej strony, z tym, że wycofanie zgody nie będzie miało wpływu na zgodność z prawem przetwarzania na podstawie zgody, przed jej wycofaniem.