[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Jej nazwisko wyryją nawielkiej tablicy zasłużonych w hallu głównym w dowód uznania za wyniki w strzelaniu.Za cztery tygodnie będzie agentem specjalnym Federalnego Biura Zledczego.Czy do końca życia ma uważać na tego sukinsyna Krendlera?W obecności senator Martin chciał umyć ręce od wszelkiej za nią odpowiedzialności.Zakażdym razem, kiedy o tym myślała, czuła kłujące ją żądło.Nie był wcale pewien, że w kopercieznajduje się dowód rzeczowy.To było szokujące.Wyobrażając sobie teraz Krendlera, widziała gow grubych marynarskich butach, takich samych, jakie miał burmistrz, zwierzchnik jej ojca, kiedyprzyszedł odebrać zegar nocnego strażnika.Co gorsza, zaczął tracić w jej oczach Jack Crawford.Facetaprzytłaczał teraz zdecydowanie zbyt wielki ciężar.Wysłał ją, żeby sprawdziła samochód128Raspaila bez żadnego wsparcia, bez żadnych widocznych oznak władzy.W porządku, zgodziła siętam pójść na tych warunkach miała pecha i umoczyła sprawę.Ale Crawford powinienwiedzieć, że nie uda się jej uniknąć kłopotów, jeśli senator Martin zobaczy ją w Memphis; nieudałoby się ich uniknąć, nawet gdyby nie znalazła tych cholernych zdjęć.Catherine Baker Martin leży teraz w takiej samej ciemności co ja.Myśląc o własnychsprawach Clarice na chwilę o tym zapomniała.Za karę wyłoniły się teraz z mroku jaskrawe w kolorze, ostre obrazy minionych kilku dni.Zadużo było tam kolorów, kolory raziły oczy, wyskakiwały z czerni w blasku błyskawicy.To Kimberly prześladowała ją teraz.Gruba, martwa Kimberly, która przekłuwała sobie uszy,żeby ładnie wyglądać, i kupowała z zaoszczędzonych pieniędzy zagraniczny krem do nóg.Kimberly, której włosy gdzieś przepadły.Kimberly, jej siostra.Starling nie wyobrażała sobie,żeby Catherine Baker Martin mogła mieć dużo czasu dla kogoś takiego jak Kimberly.A terazbyły duchowymi siostrami z tą Kimberly, leżącą w domu pogrzebowym pełnym młodychbyczków z rezerwy stanowej.Starling nie mogła na to dłużej patrzeć.Próbowała odwrócić twarz, jak pływak, który chcezaczerpnąć powietrza.Wszystkie ofiary Buffalo Billa były kobietami, miał obsesję na punkcie kobiet, sensem jegożycia było polowanie na kobiety.%7ładna kobieta nie wchodziła na stałe w skład tropiącej go ekipy.%7ładna policjantka nie oglądała wszystkich jego ofiar.Zastanawiała się, czy Crawford będzie miał dość zimnej krwi, żeby zabrać ją w charakterzeasysty technicznej, kiedy pojedzie obejrzeć Catherine Martin.Bill załatwi ją jutro",przepowiedział Crawford.Załatwi ją.Załatwi ją.Załatwi. Pieprz to powiedziała na głos Clarice i postawiła stopę na podłodze. Deprawujesz właśnie jakiegoś niedorozwiniętego umysłowo chłopaka, prawda? odezwała się Ardelia Mapp. Przemyciłaś go tu, kiedy spałam, a teraz wydajesz mu instrukcje.Nie myśl, że tego nie słyszę. Przepraszam, Ardelia, nie myślałam, że. Musisz być z nim bardziej konkretna, dziewczyno.To, co powiedziałaś, to za mało.Deprawacja kretynów jest niczym dziennikarstwo, musisz powiedzieć im co, kiedy, gdzie i jak.Myślę, że odpowiedz na pytanie dlaczego?" wyjaśni się sama, w trakcie dalszych działań. Czy masz jakieś pranie? Zdawało mi się, że zapytałaś, czy mam coś do uprania. Tak.Zrobię chyba małą przepierkę.Co masz? Tylko te swetry, co wiszą na drzwiach. Okay.Zamknij oczy, zapalę na chwilę światło.Taszcząc do pralni kosz z ubraniami, nie położyła na samym wierzchu notatek z czwartejpoprawki do konstytucji tematu czekającego ją w piątek egzaminu.Położyła tam teczkę Buffalo Billa, grube na dwanaście centymetrów akta zbrodni i bólu, wpłowożółtej, podpisanej tuszem koloru krwi okładce.W środku włożony był luzem wydruk jejraportu na temat ćmy trupiej główki.Nazajutrz miała oddać akta i jeśli chciała, żeby były kompletne, wcześniej czy pózniej musiaławpiąć swój raport do środka.W ciepłej pralni, ukojona monotonnym sapaniem pralki, zdjęła zteczki spinające ją gumowe taśmy i starała się dołączyć raport nie patrząc na żadne zdjęcia, niemyśląc o tym, jakie nowe zdjęcia mogą się tu wkrótce pojawić.Na samym wierzchu była mapa,to dobrze.Nagle zobaczyła, że coś jest na niej napisane.Przez niebieską toń Wielkich Jezior biegły równe rządki liter skreślonych eleganckim pismemdoktora Lectera
[ Pobierz całość w formacie PDF ]