[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Jego zwłoki braciazakonu św.Dominika przewożą do Krakowa.Biskup4 krakowski Iwo, który założył i uposażył w swej diecezji kilkakościołów, a mianowicie: w Mogile, Dłubni, Mstowie, również szpital dlabiednych w Krakowie i kościoły parafialne w Dzierzążnej, Wawrzeńczycach,Daleszycach i św.Pawła w Sandomierzu, pragnąc przywrócić swej katedrzekrakowskiej zaniedbaną przez swoich poprzedników godność metropolii, wprzekonaniu, że to najlepsza i najodpowiedniejsza pora, żeby to przywróceniemogło się udać, wybrał się do Italii, do papieża Grzegorza IX, życzliwego mu iprzychylnego ze względu na serdeczną zażyłość i przyjazń zawartą na studiach wParyżu, kiedy obaj mieli niższe święcenia.2Kazimierz I, syn Mieszka Plątonogiego, ur.w 1178-1179 r., zm.13 V 1229 lub 1230 r., ks.opolski i raciborski.3Jest to zapiska z Rocznika kapit.gniezn., MPH n.s., t.VI, s.3 zużytkowana powtórnie,zob.s.304.4Ustąp bazuje głównie na notatce z póznych (IV i V) Katalogów biskupów krak., MPH, t.III, s.354 357.R.Gródecki w biogramie Iwona Odrowąża w PSB, t.X, s.190, odrzucawiadomość o fundacji w Mstowie i w Dłubni, za wątpliwą uważa fundację sandomierską (oczym już była mowa).Uchodził też przed tyranią księcia Mazowsza Konrada, który tytułem opiekisprawował rządy książęce w księstwach krakowskim i sandomierskim, a zktórym z powodu krzywd wyrządzonych zarówno Kościołowi, jak i rycerzom,popadł w wiele sporów5.A kiedy w Perugii spotkał papieża Grzegorza, z którymna studiach we Francji, w Paryżu łączyła go serdeczna przyjazń i niezwykłazażyłość, został przyjęty i potraktowany z największym szacunkiem.Napolecenie papieża wyszło mu naprzeciw wielu prałatów.Godność stolicymetropolitalnej i pierwsze miejsce katedra krakowska łatwo odzyskała, ponieważpapież był powolny jego [Iwona] prośbom6.Ale gdy powodowany gorącąpobożnością Iwo po otrzymaniu zezwolenia od Grzegorza przybył do Rzymu dlazwiedzenia przybytków świętych, zapadł na febrę.Kiedy jeszcze z niej nieuleczony opuścił Rzym, trudem podróży i żarem słonecznym pogłębił chorobę.Igdy przybył do Castelvetro, dwudziestego pierwszego lipca7 umarł po dwunastulatach pontyfikatu.Jego przyjaciele oddawszy mu należytą posługę, grzebią go wkościele większym w Modenie.Wreszcie po upływie paru lat bracia zakonukaznodziejskiego domu krakowskiego, który on ufundował jak toopowiadaliśmy poprzednio przywożą jego kości z Modeny do Krakowa ichowają w środku chóru klasztoru8 św.Trójcy.Ogromna zgraja Tatarów wpadłszy na ziemie smoleńską i czernihowską,niszczy je i pustoszy i dopuszcza się naokrutniejszych rzezi, nie oszczędzającżadnego wieku.Zdobywszy zaś zamki i wiele warowni, z których uciekli książętai rycerze, nie mając odwagi w nich pozostać, podpala je.I nie czując żadnegooporu, ponieważ wszyscy poukrywali się przed nimi na niedostępnych bagnach iw bezdrożach leśnych, wracają do siebie obciążeni łupem i mnóstwem jeńców9.5Istotnie, Iwo Odrowąż dobrowolnie poszedł na wygnanie, gdy Konrad Mazowieckiopanował Kraków.6Niezgodne z prawdą, oparte na danych w Katalogu V, jw.7W aut.Pristinum Burgum (Castelvetro).Data śmierci w Katalogu, jw.i w Nekrologiumdominikanów krak.jest 21 VII, R.Gródecki w biogramie Iwona podaje 21 VIII.Wszystkiedalsze wiadomości są w Katalogu, jw., omówione w literaturze, głównie w PSB, t.X.8Powinno być: w środku chóru kościoła.9Ten najazd Tatarów na Czernihów, następnie na Murom i Klazmę (o Smoleńsku nie mamowy) jest notowany pod 1239 r.w Lat.ławrent.red.suzd., kol.469, 470, w Lat.troickim,s.320, 321 (tamie jest wspomniane zajęcie Perejasławia).ROK PACSKI 1230Po śmierci Iwona z powodu niezgody przez dwa lata wakuje stolica krakowska.Wreszcie papież na prośby księcia Henryka zatwierdza kanonicznie wybranegoWisława.Katedrę krakowską zniszczył pożar.Katedrę krakowską osieroconą po stracie najlepszego i bohaterskiego mężabiskupa Iwona, kiedy z powodu jego śmierci zapanował w niej szczególnyniepokój i smutek, dotknęły ponadto dwa bolesne ciosy: jeden niezgoda, drugipożar.Chociaż bowiem kapituła krakowska chcąc ustanowić nowego biskupa,wybrała kanonika krakowskiego Wisława, z pochodzenia Polaka, szlachcicaherbu Zabawa1, człowieka wzorowego życia i uczonego, to jednak ponieważsprzeciwiali się jego wyborowi, mimo że był kanoniczny, kantor rzymski Rudolfi kanonik magister Andrzej, poważny i grozny rozdzwięk panował w kościelekrakowskim całe dwa lata.Wspomniany zaś magister Andrzej2, który swegoczasu jezdził z biskupem Iwonem do Italii, popierany przez RzymianinaRudolfa3, otrzymał dla siebie od papieża prowizję na stolicę biskupią wKrakowie.I dlatego wobec rozpoczęcia sprawy i pozostawienia jej przez całedwa lata w zawieszeniu, konsekracja Wisława odwleka się.Lecz gdy Henrykksiążę krakowski i wrocławski (który zwolniony przez papieża od przysięgiodzyskał księstwo krakowskie), wstawił się u papieża, wybór Wisława ulegazatwierdzeniu po unieważnieniu prowizji magistra Andrzeja; z powodu tej[prowizji] i potwierdzenie u Stolicy Apostolskiej i konsekracja przez dwa latadoznawały przeszkody i zwłoki nie bez ogromnej straty i nakładu majątku4 zestrony katedry krakowskiej.Wymieniony biskup Wisław był jak podają z domu Zabawa.Wybudował1Wisław, (Piotr z Kościelca, dziekan krak.z rodu Zabawa) zob.Opera, t.I, s.400, 401, zob.Semkowicz, Rozbiór, s.228, 229.Zwrócił on uwagę na Katalog biskupów krak.IV i V jakopodstawę tego ustępu i wyłączył szczegóły, pochodzące z niewiadomego zródła.Wg Rocznikakapit.krak., wyświęcenie nastąpiło w 1231 r., MPH., t.II, s.803.2Tylko Długosz w Opera, t.I, s.400, 401, podaje, ze Andrzej był synem Klemensa Gryfity,kasztelana krak.3Nieznany.Sprawa dwuletniego wakansu jest bardzo niejasna: mówią o tym pózne Katalogibiskupów krak.(IV i V), ale i Rocznik kapit.krak.oraz Rocznik Traski mają datą 1231konsekracji Wisława inne roczniki notują ten fakt jakby zaraz po śmierci Iwona, albo znówpod bardzo póznymi datami.Zob.MPH, t.II, s.803, 837, 877, t.III, s.166, 167.Z tego widać,że dwuletni wakans był faktem, ale czy spowodowanym takimi właśnie okolicznościami niewiadomo.4Można też rozumieć: ubytku majątkowego.on piękny kościół parafialny z kamienia ciosowego, w Kościelcu, w pobliżuProszowic, gdyż wieś ta była jego dziedzictwem po ojcu5.Przodków jego,ponieważ przywędrowali z Pomorza do ziemi krakowskiej, uważano za [obcych]przybyszów i stąd pochodziła znaczna niechęć wobec Wisława przy jego elekcji.Nadto w czasie tego sporu, kiedy na koszt biskupa Iwona i staraniemwykonawców jego testamentu pokrywano ołowiem wieżę katedry krakowskiej,wskutek nieostrożnego obchodzenia się z ogniem robotnika, rozżarzony węgielspadł przypadkiem z ogniska i trafiając w pobliżu na wyschnięty strop, łatwo gonocą podpalił.Spłonął cały kościół, mimo że mnóstwo ludzi odważnie, ale napróżno usiłowało powstrzymać i zatamować gwałtowny pożar6
[ Pobierz całość w formacie PDF ]