[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.1, s.206.9 „Tygodnik Ilustrowany" 1886, nr 35.„Kurier Warszawski" 1839, nr 10.O tym, jak nagminne były oszustwa prze-375kupniów, świadczyć może lista przewinień starszego Zgromadzenia Rzeźników, Tomasza Żydoka.Po raz pierwszy wymierzono mu, za„zdzierstwo, sprzedaż nad taksę i niedowagę", karę 2 rb 86 kop., po raz drugi - 5 rb 10 kop., i wywieszono wyrok na jatce, za trzecim razem kara pieniężna była taka sama, ale wyrok ogłoszono w pismach publicznych, nadto „za nieuległość i zuchwalstwo" skazano go na 24-godzinny areszt, a jako niegodny przewodniczenia zgromadzeniu - „od obowiązków starszego oddalony został" („Kurier Warszawski" 1843, nr 47).W tym samym roczniku (m.in.nr 57, 120, 131, 186, 196, 203, 211) opublikowano bardzo wiele wyroków dotyczących przekupniów.Zaczęto też dodawać formułę, iż za następne wykroczenie stracą prawo utrzymywania jatki rzemieślniczej, bo otrzymując konsens - zobowiązali się stosować „do urządzeń policyjnych".Wydaje się, że zbytnia mnogość ogłoszeń spowodowała zaniechanie tej praktyki.W późniejszych latach celowi temu służyła „Gazeta Policyjna", którą wszyscy handlowcy musieli abonować, podobnie jak rządcy domów.Mimo tych represji liczba wykroczeń przekupniów ciągle była wysoka, np.w październiku i listopadzie 1846 r.w Wydziale Policyjno-Sądowym Biura Policji m.Warszawy ukarano: „za posiadanie w handlu miar i wag fałszywych aresztem lub cieleśnie" - 38osób, „za uszczuplanie chleba i bułek" - 12 piekarzy karą pieniężną, „za sprzedaż mięsa drożej nad taksę" -3 rzeźników karą pieniężną, a jednego aresztem, zniszczono 171 skonfiskowanych miar i wag.W latach 1832-1844 Wydział Policyjno-Sądowy przy Biurze Policji m.Warszawy nałożyłw sumie kar pieniężnych na kwotę 233 037 zł 19 gr („Kurier Warszawski"1845, nr 46).W 1856 r ukarano za niedoważanie i brud 73 rzeźników i 61piekarzy („Kurier Warszawski" 1857, nr 43).„Kurier Warszawski" 1841, nr 309.li12 „Tygodnik Ilustrowany" 1893, nr 108.13 „Tygodnik Ilustrowany" 1892, nr 133; 1893, nr 197; 1894 nr 234 i 258.14 „Prawda" 1892, nr 41.15 „Tygodnik Ilustrowany" 1896, nr 29.16 „Kurier Codzienny" 1894, nr 33; Kroniki, t.XIV, s.28.17 „Kurier Codzienny" 1875, nr 81.18 „Prawda" 1887, nr 11.19 „Kurier Codzienny" 1893, nr 194; Kroniki, t.XIII, s.363.20 „Tygodnik Ilustrowany" 1891, nr 62.21 „Tygodnik Ilustrowany" 1891, nr 62 i 103.22 Trybunał działał w latach 1808-1876, a po reformie sądowej przemianowano go na sąd handlowy.Sąd ten rozpatrywał m.in.roszczenia dotyczące stosunków handlowych i bankructw.Składał się z 4 sędziów zawodowych i 8 wybieranych spośród kupiectwa; w komplecie sądzącym występował zawsze sędzia zawodowy i dwu, mających równy głos, sędziów z wyboru.Od 1828 r.do pierwszej wojny światowej mieścił się w pałacu Raczyńskich przy ul.Długiej (dziś Archiwum Główne Akt Dawnych).Por.W.Smoleński, Mieszczaństwo warszawskie., s.79.2324 I.Ihnatowicz, Burżuazja warszawska, Warszawa 1972, s.64.25 Tamże, s.65.26 „Kurier Codzienny" 1886, nr 40.27 „Kurier Poranny" 1883, nr 260.28 „Prawda" 1883, nr 48.37629 „Gazeta Sądowa Warszawska" 1873, nr 6.30 W całym państwie rosyjskim, z wyjątkiem Królestwa Polskiego i Inflant, aresztu jako sposobu odbierania należności od niewypłacalnych dłużników zaniechano w 1879 r., w Inflantach uczyniono to w 1886 r.(„Gazeta Sądowa Warszawska" 1906, nr 52).Areszt dłużników mieścił się w ratuszu dawnej jurydyki Grzybów aż do rozebrania go w 1830 r.Z tego okresu pochodzi popularna pogróżka „pójdziesz na Grzybów", potem mówiono „pójdziesz na Leszno", dokąd areszt ten przeniesiono i gdzie funkcjonował aż do 1882 r., gdy budynek sprzedano.Następnie aresztowanych lokowano na Pawiaku, wkrótce urząd municypalny urządził w jednej z oficyn Ratusza Głównego areszt cywilny dla dłużników „wyrokami sądowymi pod przymusem osobistym skazanych".Był on wyodrębniony od aresztu policyjnego, a dozór nad nim powierzono podsetnikowi straży policyjnej Turskiemu, mieszkającemu w ratuszu.Oareszcie na Lesznie pisał J.S.Bogucki, że jest to „jedyny dom w Warszawie, gdzie wszystko dostaje się za darmo fnie było to ścisłe, bo aresztanci zobowiązani byli do zwrotu kosztów żywności, opału i dozoru w wysokości 10 kop.dziennie - przyp.S.M.], ale publiczność nie ciśnie się tak gwałtownie, jakby się spodziewać należało.Szczupła to kamienica, niewiele wybranych pomieścić w sobie mogąca, z małym ganeczkiem na I piętrze, usytuowana jest naprzeciw kościoła XX Karmelitów nr 7220" (J.S.Bogucki, Kapitaliści, t.IV, s.5 i nast).31 „Kurier Warszawski" 1821, nr 39.Chodziło tu o niejakiego Stefazjusza, który wkrótce w więzieniu zakończył życie („Kurier Warszawski" 1821, nr 137).Była to niewątpliwie jedna z ofiar Birnbauma (zob.rozdział Złodzieje i policjanci).32 „Gazeta Sądowa Warszawska" 1890, nr 49.33 „Tygodnik Ilustrowany" 1887, nr 220.34 Tak odnotowała to słowo „Gazeta Sądowa Warszawska" 1900, nr 13.Był to dwuznacznik: z niemieckiego Schweigegeld - zapłata za milczenie, zrobiono Schweingeld - świński pieniądz.35 „Tygodnik Ilustrowany" 1887, nr 220.36 Najostrzej protestowano przed powstaniem styczniowym przeciwko pokazywaniu na Foksalu ludzi za pieniądze.Przedsiębiorca - oburzano się- trzyma tam jak zwierzęta kilku prawdziwych lub malowanych Murzynów, „karmi czym nie bądź, a sam tłusto wygląda".Jeśli to raz„zostanie wzięte przez ogół do serca i nikt nie kupi biletu na te sromotne widowiska, spekulanci ludzkiej skóry nie będą do nas w przyszłości przybywać" („Kurier Warszawski" 1862, nr 165).Obliczono w 1885 r., że „zastęp wychowawczy" składał się z 720 bon i nauczycielek Niemek, 343 Francuzek, 82 Angielek, 4 Włoszek i jednej Hiszpanki; uciekły one z własnych krajów, a połowa była „gorsza umysłowo od naszych Kaś i Maryś" („Tygodnik Ilustrowany" 1885, nr 122).Zatrzymując część pieniędzy, lichwiarz brał procenty dwa razy.Był to wybieg stosowany od wielu lat, mający na celu odcięcie dłużnikowi drogi sądowej.Po raz pierwszy praktykę tę ujawnił publicznie „Kurier Warszawski" już w 1827 r., w nrze 135
[ Pobierz całość w formacie PDF ]