[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.I właściwie to będzie wszystko.Będziesz mógł się dalejcieszyć swoim z trudem zdobytym imperium.Jest tylko jeden nowy warunek traktatu, którypowinieneś wziąć pod uwagę. Przedstawiciel ligi nagle przypomniał sobie o jedzeniu ipochylił się, by przyjrzeć tacom.To ostatnie stwierdzenie zawisło w powietrzu, lecz Hanishczekał. Jako prowizję za wynegocjowanie go, liga prosi o.cóż, nie prosimy o zmianęoprocentowania ani o premię w gotówce nic w tym stylu.Po prostu chcielibyśmy zdjąćwam pewien ciężar z ramion i złożyć go na nasze barki.Hanish przelotnie dotknął kciukiem blizny na nosie i powiedział cierpko: Nie posiadam się z ciekawości. Chcielibyśmy pozbawić was kłopotu z Wyspami Zewnętrznymi.Chcielibyśmyzostać ich właścicielami. One się roją od piratów.Sire Dagon się uśmiechnął. Wzięliśmy to pod uwagę.Nie stanowią problemu.Zbadaliśmy sposoby ich działaniai jesteśmy pewni, że możemy ich spacyfikować. To nie są ludzie, którzy by zaakceptowali bezczynność. Stanowią dla was problem, prawda? zapytał Sire Dagon. Borykacie się z tylomatrudnościami.Pewnie nie sądziłeś, że pokój stanowi większe wyzwanie niż wojna.Tegomożna się nauczyć tylko na drodze prób i błędów.Dlatego liga zawsze woli utrzymywać zinnymi pokojowe stosunki, nawet jeśli nasi przyjaciele postanowią toczyć między sobąwojny.Hanish nie mógł zaprzeczyć, że w takim podejściu kryje się mądrość.Kto bypomyślał, że zwycięstwa militarne okażą się tak łatwe w porównaniu z kierowaniemimperium? Kryzysy pojawiały się jeden za drugim.Niektóre kłopoty sprowadzał na siebiesam.Na przykład ta gorączka była bardziej zjadliwa, niż się spodziewał.Nie wziął poduwagę, jak bardzo się rozprzestrzeni i jak zmieni jego plany.Po prostu zabiła zbyt wieluludzi, zostawiając do odbudowy kraju po wojnie osłabioną populację.Także Numrekowie przestali już być użyteczni i mile widziani.Jednak nie wrócili dosiebie przez Pola Lodowe, jak początkowo obiecywali, chociaż Hanish hojnie im zapłacił zausługi.W powojennym zamęcie, kiedy gorączka wciąż szalała na południu, umocnili swojąpozycję w Aushenii, zajmując cały region, zasiedlając miasteczka, wioski i królewskieposiadłości i niewoląc tych nieszczęśników, którzy dali się złapać.Co gorsza, zakładalikolonie wzdłuż zachodniego wybrzeża Talay.Doprawdy, stwory skutej mrozem północy! Jaksię okazało, najbardziej lubili prażyć się w pełnym słońcu i pływać w przejrzystej wodzie.Istniały też problemy, do których powstania Hanish nie przyczynił się bezpośrednio.Ludzie może dlatego, że wojna zakłóciła dostawy mgły zaczęli mieć rozmaite pomysły.Stali się niezdyscyplinowani, przebiegli, wywoływali powstania, dokonywali aktów sabotażu,jak na przykład wtedy, gdy podpalili zapasy zboża na Lądzie, co zmniejszyło je o połowę ispowodowało niemal rok głodu.Opowiadali o świętych przepowiedniach, mówili, że Hanish ijego zaraza są zwiastunami powrotu Dawcy.Zaczęli czcić męczenników, krnąbrnych drani,dla których tortury i egzekucja były błogosławieństwem.Talay nigdy nie został całkowiciespacyfikowany; Wyspy Zewnętrzne roiły się od piratów, a wojska Hanisha nękali zabójcyudający lojalnych poddanych.Ale najbardziej denerwujące były bunty w kopalniach.Właśnie kiedy Hanish miałponownie puścić w ruch koło zamachowe światowego handlu, górnicy ubzdurali sobie, żesami zaczną kierować swoim życiem.Odmówili pracy.Wybił się wśród nich jakiś dureń,który twierdził, że górnikom należy się część zysków z ich pracy.Ten złotousty, grzmiącyprorok, Barack Mniejszy, sprawiał niekończące się kłopoty.Twierdził nawet, że widziałprzyszły powrót Alivera Akarana.Bardzo denerwujące.Osiągnął jedynie tyle, że ucierpieliwszyscy zainteresowani.Strajk zlikwidowano dzięki oblężeniu, na które Hanisha nie byłostać.Wielu robotników zginęło.Takie bezsensowne marnotrawstwo siły roboczej.Numrekowie, liga i Lothan Aklun: jak to się stało, że się tak bardzo zadłużył wobecnich wszystkich? W skutym lodem Cathgergen, odległym od wszelkiej władzy i przywilejów,każdy sojusz miał sens.Można było wynająć armię i zapłacić jej skarbami ziem, którepokonała.Można było obiecać ogromne sumy kupcom, którzy pomogą mu zdobyć bogactwo.Nie było lepszego partnera w interesach od dostawców na nienasycony rynek, których nigdysię nie widziało ani z którymi się bezpośrednio nie kontaktowało.%7ładna cena nie wydawałasię zbyt wielka, jeśli jej zapłacenie pomagało osiągnąć wyznaczone cele.Teraz Hanishzmienił zdanie.Martwił się też bardzo tym, że udało mu się schwytać tylko jedno z czworgaakarańskich dzieci.Corinn nic się nie stało i żyła sobie wygodnie w Akacji.Nic nie wiedziałao losie, jaki ją czeka.Jej obecność powinna dawać mu pociechę, stanowić o jednozmartwienie mniej.Zamiast tego zadawała mu katusze.Co z nią zrobi? Co chce z nią zrobić?Sire Dagon zacisnął zęby na śliwce.Przerwał skórkę, znieruchomiał i z przyjemnościąposmakował wilgoci, ale nie połknął owocu.Najwyrazniej chciał tylko zaznać smaku jegosoku na wargach. W każdym razie nie musisz się już kłopotać tymi zbójcami i ich atakami nawybrzeże.Nawet my mieliśmy z nimi nieco trudności, ale jeszcze się z nimi rozprawimy.Dolata wpadną nam w ręce.Ishtat zwycięży tam, gdzie wy się poddaliście; tego jesteśmy pewni.Kiedy skończymy, po cichu zajmiemy wyspy, a wy będziecie się pławić w chwale uwolnieniawybrzeża od zbójców. Dlaczego tak bardzo chcecie tych wysp? zapytał Hanish.Sire Dagon przyglądał mu się przez chwilę.Dotknął kącika ust, by wytrzeć sok. Zanim ci odpowiem, pamiętaj, że podwojony Kontyngent uczyni cię bogatszym, niżkiedykolwiek była Akacja. Jak mogą chcieć więcej? przerwał mu Hanish, nie umiejąc ukryć niedowierzania.Co oni robią z tymi wszystkimi niewolnikami? Trudno, żeby potrzebowali więcej, nawetgdyby ich jedli.Sire Dagon zmarszczył brwi i odwrócił głowę, okazując tym, że i pytanie, i sugestiabyły w strasznie złym guście. Nie trzeba pytać o takie rzeczy.Robią, co robią; korzystamy z tego obaj.Pamiętaj,że jedno z pierwotnych założeń umowy o Kontyngent brzmiało, że liga będzie służyć jakojedyny pośrednik między Akacją i Lothan Aklun.Wypełniając umowę, nigdy nie zdradzamysekretów jednej strony drugiej.Nie zrobię tego i teraz.Jak mówiłem, Lothan Aklunprzysięgają, że nigdy nie zmienią tej umowy, ani teraz, ani w przyszłości.Podobnie jak mynie przekroczymy Kontyngentu w prowincjach.To się czasami zdarzało poprzedniej władzy,lecz już się nie powtórzy
[ Pobierz całość w formacie PDF ]