[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Co nie jest zbyt mądre, bo jakąszkodę może komuś wyrządzić parę płatków śniegu.Zdawała sobie sprawę z tego, że paple bez sensu.Ona  znana z dystansuwobec płci przeciwnej, sprawiającego, że młodzi mężczyzni, rozmawiając znią, zaczynali się jąkać i głos wiązł im w gardle.Przypominając sobie bal i to,jak zmusiła prawnika, aby z nią cztery razy zatańczył, poczuła niezwykłe jakna nią zawstydzenie.Albo przypisał to zbyt dużej ilości ponczu, który wypiła,albo desperackiemu pragnieniu zwrócenia na siebie za wszelką cenę uwagijakiegoś mężczyzny.Gdyby przyszedł choćby minutę wcześniej, przyłapałbyją na nadawaniu przesyłki.Jak by mu to wytłumaczyła? A gdyby zobaczyładres? Mógłby się domyślić.161RS  Lady Celio. Skłonił się przed nią. Czy wolno mi będzie panitowarzyszyć? Do Pump Rooms, na przykład? Ależ nie!  prawie wykrzyknęła. Nie jestem aż tak słabowita, żebyratować się leczniczą wodą. Oczywiście, że nie  przytaknął Frank Gaines, stając obok niej nastopniu schodów.Znów ją uderzyło, jak jest wysoki i mocno zbudowany. Wtakim razie, jakie miejsce mógłbym zaproponować? Chciałem prosić omożliwość rozmowy na osobności.Celia spojrzała na niego i serce zabiło jej szybciej.Problem z kimś takimjak Frank Gaines polega na tym, że nie brakuje mu inteligencji.Jestprawnikiem, z pewnością grzebał w przeszłości Milesa, szukając czegoś, co gozdyskredytuje i zrujnuje jego nadzieje na małżeństwo z panną Lister.Nieszczęście polegało na tym, że mógł przy okazji odkryć inne sekrety. Nie wiem, o czym moglibyśmy rozmawiać. Wyjaśnię to, jeśli pani pozwoli.Spojrzenie bystrych oczu przewiercało ją na wylot.Och nie!  pomyślałabezradnie.On wie. Jest zbyt nieprzyjemnie, żeby zostać na powietrzu  mówił dalej. Czywyświadczy mi pani tę uprzejmość, żeby wypić ze mną herbatę w PumpRooms? Dobrze  zgodziła się, uznając, że trzeba stawić temu czoło.Wkrótce zasiedli na ozdobnej, kutej ławce w wyłożonej płytkamiherbaciarni.Gaines lekkim skinieniem głowy dał znak herbaciarce, aby do nichpodeszła.Kiedy przyjęła zamówienie, spojrzał z namysłem na Celię. Wie pan, tak?!  wybuchła i natychmiast pożałowała, że zabrzmiało totak grubiańsko. Tak  potwierdził.162RS  Musiałam.Potrzebowaliśmy pieniędzy, a mama nie ma pojęcia, jaknimi zarządzać.Uważa, że jest w tym biegła, dumna, iż potrafi zaoszczędzićjakieś drobne sumy, ale przecież nigdy dość, by popłacić rachunki. Urwała. Rzeczywiście to trudne do zaakceptowania. Trudne?  spytał Gaines.W szarych oczach migały iskierkirozbawienia. Obawiam się, że nie do zaakceptowania, lady Celio.Jest panicórką biskupa. Nie miałam wyboru.Musiałam pomyśleć o czymś, do czego mamtalent. I właśnie na to pani wpadła?  spytał z niedowierzaniem i zabrzmiało totak, że Celię znów poniósł temperament. Tak, właśnie na to!  podniosła głos. Może to pana dziwić, panieGaines, ale zapewniam, że jestem w tym bardzo dobra. Akurat w to nie wątpię  stwierdził nieporuszony. Moje śledztwowykazało, że osiąga pani niezły dochód, zastanawia mnie tylko. Urwał iprzypatrywał się jej z lekko zmarszczonym czołem.Celia nie rozumiała, dlaczego tak bardzo zależy jej na zdobyciu szacunkutego człowieka.Podczas licznych londyńskich sezonów towarzyskich poznaławielu mężczyzn.Nie była dziedziczką fortuny ani pięknością, zawsze miałaswoje zdanie i nie wahała się tego demonstrować, nie spotkała też na swojejdrodze mężczyzny, który by do niej pasował.Paradoksalnie, to Frank Gaines jązainteresował. Co pana zastanawia?  dopytywała się, ale on wyraznie nie spieszył sięz odpowiedzią.Siedział, przewiercając ją spojrzeniem szarych, inteligentniepatrzących oczu, i poczuła się jak schwytana w pułapkę. Skąd czerpie pani pomysły?  zapytał.163RS  Czytałem kilka pani książek, lady Celio.Kupiłem je, kiedy odkryłempani sekret.Są bardzo  uśmiechnął się  ale to bardzo zajmujące. Zyskałam pewne doświadczenie, umiem obserwować, mamwyobraznię. Rzeczywiście, musi pani mieć.Przyniesiono herbatę, ale żadne z nich nie podniosło filiżanki do ust.Celia bawiła się łyżeczką, to znów rękawiczkami, skubała szal.Kiedy w końcupopatrzyła na Gainesa, okazało się, że wciąż przygląda się jej z tym samymnieprzeniknionym wyrazem twarzy jak poprzednio.Odniosła wrażenie, żeprzesunął się na ławce i siedzi teraz bliżej niej.Jego dłoń dotykała jej pleców,lekko, jakby bezwiednie. Muszę wiedzieć, czy zamierza pan to rozgłosić.Gaines wyprostował się odrobinę.Wyglądał jak leniwy kot, rozluzniony,ale jednak z drapieżnym wyrazem oczu. Nie widzę powodu  odparł spokojnie.Zresztą nie ma to żadnego związku ze śledztwem, które prowadzę dlapanny Lister.Celia odprężyła się. Dziękuję. Przyznam, że chciałbym uzyskać coś w zamian. Zamierza mnie pan szantażować?  spytała. Skądże. Jego głos brzmiał uspokajająco. Nic podobnego nie przyszłoby mi do głowy.Zastanawiałem się tylko,czy mógłbym pani pomóc.Podsunąć jakieś pomysły. Nie wiem, czy chciałabym pana kłopotać. Dla mnie to nie będzie kłopot.164RS Celia siedziała nieruchomo, herbata stygła na stoliku.Zgodzić się czynie? Zaskoczyło ją, jak silną odczuwa pokusę, aby się zgodzić.Poznać,doświadczyć. Dobrze  odparła, dziwiąc się własnej śmiałości. Ale gdzie? Nikt niepowinien się domyślić. Proszę mi zaufać.Znam takie miejsce. Wstał i zaofiarował jej ramię. Możemy iść? Spojrzała na niego zosłupieniem. Teraz? Dlaczego nie?  spytał z uśmiechem. Nie ma pani ochoty na herbatę,prawda? Nie, ja. Urwała, w głowie jej się kręciło, to wszystko działo się takszybko. Dobrze  powtórzyła, przyjmując jego ramię. Denerwuje się pani? Oczywiście.Roześmiał się. Bez powodu.Jak pani powiedziała, zyskała pewne doświadczenie, a jamam nadzieję zręcznie dodać swoje. Uniósł jej dłoń do ust. Moja drogalady Celio.A może mógłbym zwracać się do pani po prostu Celio, skorolepiej się poznamy?Nie zaprotestowała.Wyszli razem na śnieżycę i wkrótce białe płatkizasypały ślady ich stóp.165RS Rozdział trzynastyMiles wpadł w ponury nastrój, zanim ponownie dotarł do Spring House.Kiedy zjawił się tam wcześniej, w ciągu dnia, został poinformowany, że Aliceśpi.Miał kilka godzin, żeby ostudzić emocje i zastanowić się, czy hipotezaNata i Dextera, że Alice wynajęła mordercę, żeby go zabił, była choć trochęprawdopodobna [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • ciaglawalka.htw.pl