[ Pobierz całość w formacie PDF ]
. Przerywa nasekundę, po czym kontynuuje:  Chciałem być tymczłowiekiem z batem.Nie chciałem otrzymać kary.Chciałem jąwymierzyć.Nie wiem, co powiedzieć.Wpatruję się w niego rozszerzonymioczyma.Dominic wzdycha, na jego twarzy nagle pojawia się wyrazporażki. - Nie miałem zamiaru opowiadać ci o tym w ten sposób.Niewyszło to najlepiej.Ledwie go słucham, ponieważ mój umysł jest zajęty kojarzeniem.- Więc to właśnie miałeś na myśli, mówiąc kiedyś, żepotrzeby twoje i Vanessy nie przystawały do siebie.Wolno kiwa głową.- Tak.Obawiam się, że tak.W jednym związku nie może byćdwóch dominujących, zwłaszcza jeśli to na tym ma się opieraćseksualna dynamika.Ale, wracając do sedna sprawy, już się niekochamy.Związek dobiegł końca i jesteśmy dla siebie tym, kimmieliśmy być: przyjaciółmi.Bardzo silnie łączy nas to, że należymy do jednego kręgu.- Aączy kajdankami, jeśli już o tym mowa - zauważamcierpko i czuję się lekko urażona, kiedy zaczyna się śmiać.- Tonic miało być śmieszne.Wszystko to jest dla mnie dziwne.-Nachylam się w jego stronę, patrząc mu w oczy.Powinnam byławiedzieć że człowiek takiej urody może mieć każde upodobania,byle nie normalne.- Więc powiadasz, że masz potrzebę chłostaniukobiet?Upija kolejny łyk. Czy ja mu działam na nerwy?.- Niezręcznie mi o tym mówić, Beth, bo nic nie wiesz o tymświecie i to, co dla mnie jest zupełnie normalne, w twoich uszachbrzmi szokująco.Wierz albo nie wierz, ale jest mnóstwo kobiet,którym uległość sprawia ogromną przyjemność.A ja czerpięwielką radość z tego, że nad nimi panuję.Znów nie wiem, co powiedzieć.Próbuję sobie wyobrazić tegoczłowieka, na pozór tak normalnego, jak okłada batem plecyzwiązanej kobiety.Gniew miesza się we mnie ze smutkiem, lecznie wiem, skąd te emocje się biorą.Zanim je zdążę przemyśleć,zrywam się na równe nogi; ciężkie krzesło ze zgrzytem przesuwasię po kamiennej posadzce. - Zatem już wiem, czemu chciałeś skończyć - mówiędrżącym głosem. Zdaje się, że wczoraj miałeś za mało wrażeń.Myślałam, że było cudownie, ale przypuszczam, że skoro niezbiłeś mnie na kwaśne jabłko, kiepsko się bawiłeś.Dzięki zauświadomienie.Uraziłam go, w jego oczach pojawił się nagły ból.- Beth, nie, to nie tak.- Daj spokój, rozumiem - ucinam.- Pójdę już.Odwracam się i wychodzę szybkim krokiem.On wstaje, wołamnie, ale wiem, że nie może pójść za mną, bo nie zapłacił jeszczerachunku.Wypadam na ulicę i wzywam taksówkę.- Proszę na Randolph Gardens - rzucam bez tchu, wsiadając,Przez całą drogę do Mayfair drżę, jakby temperatura spadła dozera, choć jest ciepły, letni wieczór. ROZDZIAA DZIESITYKiedy następnego dnia przychodzę do pracy, James od razuzauważa, że coś się u mnie zmieniło.- Czy coś się stało?  pyta, spoglądając na mnie sponadokularów. Nie tryskasz energią tak jak wczoraj.Próbuję się uśmiechnąć.- Wszystko w porządku.Naprawdę.- Ach, kłopoty z chłopakiem, jeśli się nie mylę.Nie martwsię, kochana, też przez to przechodziłem.Nie umiem wyrazić jakbardzo jestem zadowolony, że Erlend i ja jesteśmy zasiedziałąstarą parą, a wzloty i upadki okresu zalotów już dawno za nami.Braki na polu ekscytacji z nawiązką wynagradza błogi spokój Najego twarzy maluje się współczucie.- Ale to nie znaczy, żezapomniałem, jak to boli.Nie będę zadawał pytań, po prostuoderwę od tego twoje myśli.Nie jestem pewna, jak James może sprawić, żebym przestałąrozpamiętywać rewelacje zeszłego wieczoru.Od tamtej porywciąż chodzi mi to po głowie, o niczym innym nie myślę, w nocydługo leżałam w łóżku z szeroko otwartymi oczyma.Sen raz poraz wymykał mi się nieuchwytnie, kiedy wyobrażałam sobieDominica wymachującego najróżniejszymi narzędziami iśmiejącego się maniakalnie za każdym razem, kiedy je spuszczałna grzbiet jakiejś kobiety [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • ciaglawalka.htw.pl